LB [ignoruj] 01.05.05 22:53 JarekK: ''Fotografowanie jest przygodą, ale przygodą trudną, wymagają cierpliwości, wrażliwości i taktu. Wymagają skupienia i uwagi. Kiedy patrzę na świat przez wziernik aparatu, wybieram kadry, komponuję obrazy, zastanawiam się, co osiągnę, decydują się na ten czy inny motyw. Muszę także ustalić jakiego użyć filmu: czarno-białego czy kolorowego? To wieczny problem. Kiedyś używałem tylko filmów czarno-białych, dziś często korzystam z kolorowych. Każda z tych odmian daje inny efekt. Obraz czarno-biały jest bardziej "poważy" wyrafinowany, artystyczny, lepiej wydobywa plastykę brył i podkreśla takie wartości, jak kształt, gradację, nastrój. Natomiast kolorowy to dynamika, różnorodność, dosłowność, a nawet - jak mówią jego krytycy - "przegadanie". Nie zawsze jednak w podróży mamy czas i możliwości, żeby swobodnie wybierać między tymi wariantami. Wówczas tylko od przypadku zależ, czy świat, który przekazujemy, będzie kolorowy, czy utrzymany w tonacji czarno-białej. Fotografia jest z natury trochę sentymentalna, bo zdjęcie może utrwalić tylko krótki moment, zwykle ułamek sekundy, i patrzą na nie, wiemy, że chwila na nim przedstawiona minęła, że oglądamy przeszłość , która już nie istnieje. Każe zdjęcie jest więc wspomnieniem i nic bardziej nie uświadamia nam kruchości czasu, jego nietrwałej i ulotnej natury - niż fotografia. Toteż ilekroć otwieram swój aparat fotograficzny, przeżywam radość, że oto będę chwytał mijający czas, i zarazem smutek, że po tych łowach pozostanie mi w ręku tylko kawałek zabarwionego papieru.'' [Ryszard Kapuściński]
— 2.05.2005, 09:54:28
LB [ignoruj] 01.05.05 22:53 JarekK: 'Fotografowanie jest przygodą, ale przygodą trudną, wymagają cierpliwości, wrażliwości i taktu. Wymagają skupienia i uwagi. Kiedy patrzę na świat przez wziernik aparatu, wybieram kadry, komponuję obrazy, zastanawiam się, co osiągnę, decydują się na ten czy inny motyw. Muszę także ustalić jakiego użyć filmu: czarno-białego czy kolorowego? To wieczny problem. Kiedyś używałem tylko filmów czarno-białych, dziś często korzystam z kolorowych. Każda z tych odmian daje inny efekt. Obraz czarno-biały jest bardziej "poważy" wyrafinowany, artystyczny, lepiej wydobywa plastykę brył i podkreśla takie wartości, jak kształt, gradację, nastrój. Natomiast kolorowy to dynamika, różnorodność, dosłowność, a nawet - jak mówią jego krytycy - "przegadanie". Nie zawsze jednak w podróży mamy czas i możliwości, żeby swobodnie wybierać między tymi wariantami. Wówczas tylko od przypadku zależ, czy świat, który przekazujemy, będzie kolorowy, czy utrzymany w tonacji czarno-białej. Fotografia jest z natury trochę sentymentalna, bo zdjęcie może utrwalić tylko krótki moment, zwykle ułamek sekundy, i patrzą na nie, wiemy, że chwila na nim przedstawiona minęła, że oglądamy przeszłość , która już nie istnieje. Każe zdjęcie jest więc wspomnieniem i nic bardziej nie uświadamia nam kruchości czasu, jego nietrwałej i ulotnej natury - niż fotografia. Toteż ilekroć otwieram swój aparat fotograficzny, przeżywam radość, że oto będę chwytał mijający czas, i zarazem smutek, że po tych łowach pozostanie mi w ręku tylko kawałek zabarwionego papieru.' [Ryszard Kapuściński]
— 2.05.2005, 09:54:28
lyndon amsterdam [ignoruj] 02.03.05 11:23 ja bym bany dawal za takie rzeczy:P
— 2.03.2005, 12:30:55
lyndon amsterdam [ignoruj] 02.03.05 11:23 ja bym bany dawal za takie rzeczy:P
— 2.03.2005, 12:30:55
Wszystko to pewnie jakaś sztuka ... ja jednak na sztuce się nie znam ...
— 27.01.2005, 15:53:02
Wszystko to pewnie jakaś sztuka ... ja jednak na sztuce się nie znam ...
— 27.01.2005, 15:53:02
Ten autor nie ma jeszcze komentarzy.