Zakupy... jeżeli chodzi o zakupy to preferuję wykonywać wieczorami, choć czasem nie mam wyjścia i muszę się przeciskać w sklepie... co do fotki to owszem, to ta sama babcia staruszka ;] już jej nie będę męczyć :D . http://www.youtube.com/watch?v=CGmvp9Z44aw lubię za błyskotliwe teksty i poczucie humoru. znajdź też kawałek pt: "Biznesmen"
no i wróciłem nad ranem z butelka napoju gazowanego znanej firmy oraz z bólem głowy... http://www.youtube.com/watch?v=fXVFRv86ouQ bylem na koncercie tegoż oto osobnika i muszę powiedzieć ze jetem niezmiernie zadowolony... pomimo kaca ;] udał się wypad do sklepu?
dzięki, dzięki :)
jestem ciekaw jak moje zdjęcia się przyjmą na plfoto, zwłaszcza że już wystawiałem w różnych portalach. ale z chęcią nowych opinii posłucham :]
zrobimy tak: podrzucaj swoje i ja podrzucę swoje ale te łagodne nietechniczne... ale to później bo się spieszę aktualnie... na festival dżezowy do wielkiego miasta jadę ;] papsy ;]
a no widzisz... ja chętnie posłucham czegoś Twojego ;] a skoro już jesteśmy przy swoich to ja w zasadzie uwielbiam rytmy na 4 czyli jak to wszyscy mówią techno szity... dobranocnie : http://www.youtube.com/watch?v=W7QDOemWoUY to klasyka gatunku w wykonaniu oczywiście Simona Posforda o którym wspominałem przy okazji shpongle ;] no ale ja to o muzie mogę długo... za długo...
ano leniwy... ;] ale te dźwięki co mi czasem zapodajesz to tez podnieść się z trawy nie chcą... mam taką przyjaciółkę hen hen daleko nie wiem sam gdzie teraz jest, jak się spotykamy to puszczamy sobie muzykę na okrągło... czasem przez 2 dni nie śpimy... lubię ;] http://www.youtube.com/watch?v=toS-QvUtbfY
no muszę przyznać, że bardzo mi podpadło... ;] jednocześnie przypomniało mi się że muszę pogonić gościa co mi projektornik na wernisaż załatwia(gdzieś się tam pojawił na wideo ten projektornik) oraz to: http://www.youtube.com/watch?v=PDrlOlTPKDs uśmiecham się tak :) jak nie mam akurat lenia ;]
dooobreee! brakuje tylko psiaka ciągającego ich za nogawki ;] 3 lata minęły niedawno jak się tu pojawiłem... rozumiem, że też nie jesteś w miejscu skąd pochodzisz?
hmmm... powiedzmy, ze jak zamykam drzwi od zewnętrznej strony domu to nie jestem zaskoczony, choć słonce dziś widziałem. Panowie z Izraela mają niepowtarzalny, surowy styl... kiedyś grali inaczej. A tu ciekawostka.. zwróć uwagę na palce głównogrającego ;] http://www.youtube.com/watch?v=RTgLzNAUS-0
lubię takie ;] az sobie wrzutłem do ulubieńszych... ja natomiast jestem fanatycznym fanem niejakiego Simona Posforda, który ma kilka projektów okołoziemskich jak i spoza układu Ziemi i Księżyca... to jeden z nich: http://www.youtube.com/watch?v=tefzSUZbM7Q
Telcontar, otóż stykałam się już z takimi opiniami i miałam kiedyś do nich stosunek ambiwalentny, ale teraz co mi tam. Amelię widziałam swego czasu i uroczy film, uważam, osobiście bardzo lubię ścieżkę dźwiękową, a najbardziej z niej chyba „Comptine D'un Autre ete: L'ap”, ale nie mogę słuchać za dużo, bo mnie dopada smutek egzystencjalny. I jeszcze bardzo „La Dispute”. Scenę z nasionami średnio pamiętam. A dlaczego owsa nie?
ja bardzo lubie dj fooda i innych ze stajni ninja tune ;] po portugalsku mam caly film wiec odpada ;] a Klaudie widzialem... a skoro juz o tym programie mowa to http://www.youtube.com/watch?v=8JOs1D8qIOs ten w brazowym to moj brat ;]
Chyba nawet wolę Twojego bloga od Twoich zdjęć (to nie ich krytyka, raczej jego pochwała). A co do wrażeń dotykowych, to polecam zboża i nasiona. Oglądałaś "Amelię"? Film trochę zanadto egzaltowany jak dla mnie i bohaterka głupiutka za bardzo, ale scena w której chwyta nasiona wszelakie jest bardzo prawdziwa. Tylko owsa nie łapiemy. Owsa nie. Owies nie lubi być dotykany. To autystyk wśród zbóż. =]
kurde, a wiesz co... z tym profilowym skojarzeniem z podroznikami... to ja ostatnio przeczytalem Martina Edena, i od pierwszej strony sie w nim zakochalem, w tym czlowieku, a on byl marynarzem.
odpisuje dzisiaj dopiero, bo... wiadomo. wiec wybacz.
ciao :)
dziękuje... piękne zaiste to było ;] nie chce żebyś się czuła dłużna dla tego na dobranoc to będzie : http://www.youtube.com/watch?v=mUm4AoMxu_o&feature=related
lubie jesc czekolade ze sloika widelcem. lubie jak ktos patrzy na swiat przez pierwszy i drugi zabek w widelcu. przez drugi i trzeci niebardzo. przez trzeci i czwarty(o ile posiada widelec trzeci i czwarty zabek) czasem
bonsai - no zależy co przez zupełnie krótkie rozumiesz. Hm, jak Cię widziałam swego czasu u Małgosi, to miałaś takie tuż za uszy, ja mam teraz w sumie podobną długość, z tym że inaczej obcięte i bardziej wycieniowane, czyli te najdłuższe mam trochę dłuższe, a najkrótsze trochę krótsze (niż Ty wtedy), tak mi się wydaje :) Jak dasz mejla, to mogę Ci jakieś zdjęcie poglądowe wysłać. Ale bez dramatów, jak miałam długie, to wszyscy mi mówili, że w długich mi lepiej, a jak mam teraz krótkie, to wszystkim też się podoba. O. :)
w wersji z plyty znalazlem tylko ten link, jest jeszcze kilka bardzo tez fajnych wersji koncertowych, ale zawsze wsluchiwalem sie w ten kawalek z plyty. plyta "rain dogs", nawiasem mowiac caly album jest swietny. jest jeszcze "swordfishtrombones" - to juz mega plycisko. ale o tym kiedystam, moze. pzdr
e tam, od razu maniak... ja tego kawalka: http://pl.youtube.com/watch?v=4Y3lN-u8Z68 slucham od 1986 r. mysle, ze slyszalem go jakies 20.000 razy, w tym kilka tysiecy w kolko, pod rzad. mialem nawet plyte z tym tylko jednym utworem, ale zajezdzilem ja w odtwarzaczu.
Nie szkodzi, dziękuję, ciekawe wypowiedzi zawsze mile widziane. Podoba mi się wizja fraktala, na który rzuciło się jakiś kolorek :) A jeż rzeczywiście tupta, bo ma kopytka, ale może przecież tuptać truchtając, a spodeczek z mlekiem pozostaje zawsze aktualny myślę. Świetnie poradziłeś sobie z zagadnieniem słońca i wilka (a w jakich okolicznościach z dzielenia przez zero zawsze wychodzi liczba 13?), co do Dziub-Dziuba natomiast, nasuwa mi się: http://plfoto.com/1612693/zdjecie.html .
O fraktalach powiem tyle co wiem, czyli nie za dużo: takie figury geometryczne, na swój zawiły sposób symetryczne, powstałe na bazie wzorów matematycznych. Zdaje się, że w naturze przykładem może być płatek śniegu, co wskazywałoby, że wszystko w świecie można opisać matematycznie (ale to już moje dywagacje). Kazać komputerowi rysować fraktale bez ograniczenia ich szczegółowości to świetna metoda jego zawieszenia, bo liczba szczegółów do narysowania rośnie chyba wykładniczo, a każda linia każdego szczegółu musi być postawiona za pośrednictwem owego wzoru matematycznego. Jak rzucić na fraktal jakiś kolorek, to jest jeszcze ładniejszy.
Tyle o fraktalach, co się zaś tyczy jeża, to uświadomiłem sobie, że on nie truchta, tylko tupta. To może być zasadnicza różnica. Więc dokąd tupta nocą jeż? Sądzisz, że też do miseczki mleka? Sam nie wiem. Zastanawiało mnie też gdzie jest słonko kiedy śpi i czy wilk zawsze bywa zły. Ale oba te pytania zaklasyfikowałem jako bełkot logiczny i pytania nawet nie o zbiór pusty, ale o zbiór nieistniejący wręcz. Oto bowiem słonko wcale nie śpi, nie można więc pytać gdzie jest gdy śpi. Podobnie jak nie można zapytać w jakich okolicznościach z dzielenia przez zero zawsze wychodzi liczba 13. Tak samo kwestia wilka jako obdarzonego moralnością pozostaje wątpliwa (naukowo nieudowodniona). I dopiero przy założeniu, że wilki mają moralność i potrafią wybierać między dobrem, a złem, można odpowiedzieć, że najpewniej nie. Zresztą pytanie zdaje się dotyczyć konkretnego okazu - jednego wilka, dopóki więc konkretny wilk nie zostanie wskazany, możemy odłożyć pytanie ad acta, czy gdzie tam chcemy. Kiedy już uporam się z pytaniem o jeża, przyjdzie czas rozważyć czy ktoś widział Dziub-Dziuba. Kwestię tego, czy ma dzioba, czy dziób już rozwiązałem. Dziub-Dziub ma (kogo? co? - biernik) dziób, zaś tylko gdyby nie miał, wówczas nie miałby (kogo? czego? - dopełniacz) dzioba.
Ale widzę, że znowu rozpisałem się za bardzo i wymądrzam niemiłosiernie w cudzym portfolio...
O, a co powiesz ciekawego o fraktalach? Bo ja nic. A co do żuków, to na pewno truchtają z jednej strony drogi na drugą lub też na odwrót, czyli tak czy inaczej w stronę lasu. A jeż to może truchtać nocą w stronę spodeczka z mlekiem.
Tym lepiej, że nie miłujesz, symetria jest zbyt często sterylna (pomijamy tu np. fraktale, ale mniejsza z nimi) by ją miłować. W sterylizacji swej bezpłodna często, acz nie zawsze. Chyba. Tak mi się wydaje. Ale co ja tam. Aha, na pasku z boku, że niby "blogu" widziałem informację o truchtających żukach w lesie. Może wiesz w takim razie dokąd truchtają? Od kilku już lat szukam odpowiedzi na pytanie "dokąd truchta nocą jeż?" i te żuki mogą być pewnym tropem.
noooo oczywiście, że oglądałam, chlip. nawe łaziłam po tej dzielnicy muzycznej. ja pierdziu ale tam pięknie, wszędzie łażą koty, a nie psy jak u nas ( bo w kraju muzułmanskim to nie uswiadczysz psów, bo prorok ich nie lubił) bluszcz się wije to tu to tam, wszędzie sa górki i wąskie ulice, pranie suszy się 10m ponad głową rozwieszone miedzy 2 blokami nad ulica. no ogolnie jest suuuper
(ja to sie nie znam, Relaksie? oddaje do Labu przy Polibudzie, nie wiem czy wolaja dobrze czy zle, czy po prostu wolaja. to w sumie bez znaczenia, widze tylko negatywy. znasz moze jakies miejsce gdzie dobrze i niedrogo skanuja blony?)
(musialbym je uprzednio oddac do wolania a potem zeskanowac, co zajmie kilka lat, jesli w ogole cokolwiek jest na filmach i jesli nadaje sie to na striptiz plfotowy. i jesli w ogole cokolwiek z nimi zrobie. standard)
[wpis dla Sonrisy] Ty wiesz lepiej co [TAM] jest, bo to Ty [TO] trzymasz:) Fajna ta rozmowa wczorajsza, nie usunę w takim razie zdjęcia tak lekko, chyba, że mi je wymoderują:]
dziasiaj to był full stres z rana. wyszłam biegać, zamiast na rower. biegam po łączkach, hop sasa, wiaterek z prawej lewej i pod nogami, a tu nagle chmara dzikich psów! szczekały i szczekały, jeden złapał mnie za spodnie. więc pamiętajac bajke o niedzwiedziu zatrzymałam się i stoje bez ruchu. stoje. stoje i tak 40min. najpierw im śpiewałam, ale sie wkurzały, to potem zaczęłam gwizdać i sie odczepiły tzn pozwoliły mi odejsc. juz wyobrażałam sobie jak bede zyc z pogryzieniami albo wscieklizna. niezle.
tak sobie myśle że jakby ludzie byli bardziej spostrzegawczy, to częściej byliby wierzący- w cokolwiek co niejako odnosi się do 'dziwnosci'.:) jaką książkę?
myślisz, że cykanie zdjęć usychającemu jabłuszkowi jest niemoralne?:) właśnie mi też się bardziej dziwna wydawała, ale okazuje się, że działam według pewnych schematów. tak jak wszyscy chyba, problemem tylko odkryć schemat.
Hm, ja podejrzewam, że ja mam dosyć silny idiolekt. Czasami jest to problematyczne, jak np. muszę jakiś oficjalny tekst skonstruować, momentami gubię się i już nie wiem, co jest co.
;), znam ale lubie, http://www.youtube.com/watch?v=wcVgHPrypVA&feature=related nad tym się kiedyś zachwycałem i ubolewałem że jest tylko w tym miejscu (w tle) http://www.youtube.com/watch?v=jGN-O4fLRfI&feature=related
obczaj http://www.youtube.com/watch?v=SIBt9khDfsg&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=AfE2vuDtyhc&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=WiWrYxsWd6E&feature=related można się rozpłynąć ;)
slyszała kiedyś taką wersję http://www.wrzuta.pl/audio/pvLSYsIU2v nie moge sie doczekać tego ew. nowego materiału (źródło http://partofthequeue.blogspot.com/)
Hum, mam rozumieć, że słuchasz Britney w wolnych chwilach?? :D Mój drogi, ja słyszałam każdy kawałek Muse z każdej ich płyty, gdyż uwielbiam ich serdecznie. Ich wokalista to taki niewyględny jest, ale jak zaczyna śpiewać, to bije z niego taka siła i osobowość, że ja jestem zachwycona.
całe życie z subiektywami;) dobrze znać takie informacje, chodziło mi o: http://www.youtube.com/watch?v=Xsp3_a-PMTw ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Supermassive_Black_Hole#Wp.C5.82ywy_muzyczne )
Hum :D Kwestionariusz wywiadowy będzie po czwartku, ok? Bo ja nie daję rady teraz. Przepraszam, ale z drugiej strony, jako że nie jest to pilne, dramatów nie ma, nie?
piesni koscielne sa bardzo smieszne, wszyscy powaznieja w mig, sasiadka nie krzyczyczy 'toz to skandal' a przy tym sa proste prosciutkie. fajnie byloby byc organista. ha
aha i nie rozkminiłam tych małych guziczkow jeszcze i jak zagram znajomym to mowia'bardzo ładnie' jak mowi sie dziecku na akademii na dzien matki:) poco ja to mowie. papa i :):)
ale Ci fajnie, że umiesz po tamtemu się uśmiechać. też chce. Ale za to umiem na akordeonie zagrać 'o bella ciao!' serio:) heheheh ale ten akordeon to śmierdzi umartą osobą umartym stolarzem pijakiem. no tak śmierdzi i jak się gra i wciaga do środka harmonijki powietrze, to otrzeba wszczymywac powietrze
Ha, a moje pierwsze imię jest dłuższe, niż Twoje obydwa, a moje drugie imię jest krótsze, niż Twoje obydwa. A "sonrisa" to po hiszpańsku brzmi zupełnie jak "uśmiech".
znaczy.... nie lubie zbyt oczywistych prac! jesli tytuł jest zbyt czytelny i nie skłania do myślenia dla mnie to banał!! nie musi trafiać do wszystkich!!
(Apropos powrotow nadrannych - znalezione w sieci, potwierdzone naocznie i nacielnie: "Punktem kulminacyjnym wieczoru były dantejskie sceny, dziejące się około 4 rano na dworcu Gdynia Główna. Co się dzieje, kiedy parę tysięcy osób usiłuje wejść do kolejki, mieszczącej max 1/4 z nich? Jeśli nie wyobrażacie sobie, jak wygląda połączenie Monty Pythona i "Na krawędzi" ze Stallonem, to trzeba było wpaść wczoraj o czwartej rano na gdyński dworzec." :D / Kumpel tez zaluje, ze na Devotchce nie byl. / Rakuntirsi byli swietni, tylko szkoda, ze tak krotko. / Hatifnaty graja czesto w wawie, takze nieduza chyba strata :) / Nie przepadam za pania Maria ani jej tworczoscia, poza jedna piosenka, ktorej teraz nie pamietam. A cos szczegolnego sie tam wydarzylo? / A przez Interpol to jeszcze Tymona nie zobaczylem. / Podsumowujac: ubiegloroczny opener byl lepszy, jesli chodzi o artystow. Znaczy sie: byl bardziej skrojony pode mnie. Za duzo bitow, ktore atakowaly zewszad, i rapowania. Klientela tez niemilo przypadkowa, pewnie tak juz bedzie.)
(jak tak dalej pojdzie to faktycznie zrobi sie z tego hiphop. bo americana, nawet najbardziej pogibana to w tym momencie trudno nazwac, a szkoda./usypialem na fujiya&miyagi, choc raczej z niewyspania, bo mimo, ze prosci i monotonni to w sumie sympatyczni./trzeciego wieczora wracalem do domu, zaluje massive attack, podobno bylo sporo gitar.)
(poniewaz nie przepadam za hip hopem i taka porcja takiej elektroniki. wole stare coco rosie. w sumie jednak - nie bylem na calym koncercie. / zeby byc na calym coco rosie trzeba bylo zrezygnowac z interpolu. biorac pod uwage, ze zagrali mocno bez polotu i poza 3, 4 kawalkami spalem tam na stojaco, troche zaluje. / aha - one sa szalone, to w sumie wiadomo. ale ze maja w sobie takze tyle fizycznej energii i jej utrata nie ma wplywu na ich nieziemskie warunki glosowe - pelen podziw)
(nie wiem, na poczatku nie bylem w stanie odroznic glow od rak :) / po sylwetce, fryzurze, sasiedzie w bluzie w barwach seltiku glesgoł i innych takich poszlakach :D / zeby sie zalapac na bycie w namiocie, gdzie panowal niemilosierny tlok, zaduch, temp. 50 stopni i mozna bylo zarobic lokciem/glowa w rylo jak za starych dobrych czasow albo zejsc na miejscu na pylice plucna - oczywiscie dramatyzuje, przygotowujac wersje dla wnukow - nalezalo zostac w nim po rozczarowywujacym koncercie coco rosie)
(sie nie obruszam, widac faktycznie niezrozumienie. / widzialem ostatnio cos fajnego w kropki, tylko nie pamietam juz co. a moze to byla wlasnie biedronka? hm.)
(alez zaden problem, jakos przezyje / nie wiem czy lopatologicznie, dlaczego lopatologicznie? jaka kawa? phi. / zakladajac, ze jest delikatna acz znaczaca roznica miedzy dajmy na to wscibstwem, etc. a dosc zwyczajowa wymiana zdan na forum Twojego folio, intencja pytajacego nie bylo publiczne roztrzasanie Twoich zyciowych perypetii, to chyba winno byc jasne dla Ciebie, gdyz znasz moj stosunek do takich rzeczy jak rowniez podejscie do calej plfotowej / internetowej rzeczywistosci. gdybym juz faktycznie chcial tak zagladac Ci w zyciorys - dlaczego mialbym robic to publicznie, hm? skoro tyle jest innych, dyskretniejszych form kontaktu. / co do bloga: nie zgodze sie - jesli mialby byc tylko dla Ciebie nie powinnas go w takim razie upubliczniac. zreszta - Ty rowniez pytasz "pod" w wielu sytuacjach, rowniez do bloga nawiazujac. skladam wiec nielogicznosc / niesprawiedliwosc Twojej wypowiedzi na karb emocji, ktore Ci obecnie towarzysza, byc moze tez dzisiejszego niskiego cisnienia.)
jako jedyne z serii nie przedstawia nic wybitnego, jest to kontynuacja. po prostu pokazanie tematu w innej formie - tu mam na myśli napisy, które pełnią główną role w serii;] samo zdjęcie może i jest o niczym, ale traktuję je jako fragment całości;p
Pomiziało się buzie redukcją szumów. Chciałem uratować te fotografię, nawet z tak mocnym od szumieniem wygląda lepiej niż cała w czerwono - zielono - nie wiadomo jakich pikselach :) Dzięki za komentarz!
chciałam zapytać Selinę, co o tym myśli. odburknęła "yea" chyba, ale nie wydaje mi się, żeby przez słuchawki moje pytanie dotarło. mecze hokejowe, tak jak i tokszoły są dość głośne. ciekawe też, jaką opinię na ten temat ma Ania, która w laboratorium przed komputerem ćwiczyła kendo.
a propos niewiedzy - podobno nikt nie wie, ile pająków zjadamy w ciągu życia. podobno też to właśnie my je zjadamy, a nie one nas. wciąż mi trudno w to uwierzyć:)
Nie odnalazł się, ale też go nie szukałam. Zważywszy jednak, że miał tendencję do siedzenia na suficie i raczej w miejscu, przypuszczam że coś złego mu się mogło stać z czyjejś ręki. Albo coś dobrego, czyt. przymusowa wędrówka za okno. Ale nikogo nie pytałam, wolę na razie pozostać w niewiedzy. Zygmunta też już nie ma :( Znaczy nie jest mi przykro, że już go nie ma, tylko jest mi przykro, gdy pomyślę, jak skończył, a do jego końca ja osobiście się przyczyniłam, bo spadł dzisiaj ze ściany pod prysznic gdy brałam prysznic, i musiałam coś z tym zrobić. Niewesoło mi było, nie :( A co Ty tak jesteś, a jakoby Cię nie było?
no i co? gdzie nowinki?
Znaczy... Czekam proszę pani na nowe zdjęcia, wchodzę i wychodzę, wchodzę... I nic. ;)
Waiting.....................................................................
aha... to podrzucone przez Ciebie to takie na mój stan obecny nadające się ;]
Zakupy... jeżeli chodzi o zakupy to preferuję wykonywać wieczorami, choć czasem nie mam wyjścia i muszę się przeciskać w sklepie... co do fotki to owszem, to ta sama babcia staruszka ;] już jej nie będę męczyć :D . http://www.youtube.com/watch?v=CGmvp9Z44aw lubię za błyskotliwe teksty i poczucie humoru. znajdź też kawałek pt: "Biznesmen"
ja zdecydowanie lubię wydziergać sobie...
no i wróciłem nad ranem z butelka napoju gazowanego znanej firmy oraz z bólem głowy... http://www.youtube.com/watch?v=fXVFRv86ouQ bylem na koncercie tegoż oto osobnika i muszę powiedzieć ze jetem niezmiernie zadowolony... pomimo kaca ;] udał się wypad do sklepu?
dzięki, dzięki :) jestem ciekaw jak moje zdjęcia się przyjmą na plfoto, zwłaszcza że już wystawiałem w różnych portalach. ale z chęcią nowych opinii posłucham :]
:-)
zrobimy tak: podrzucaj swoje i ja podrzucę swoje ale te łagodne nietechniczne... ale to później bo się spieszę aktualnie... na festival dżezowy do wielkiego miasta jadę ;] papsy ;]
a no widzisz... ja chętnie posłucham czegoś Twojego ;] a skoro już jesteśmy przy swoich to ja w zasadzie uwielbiam rytmy na 4 czyli jak to wszyscy mówią techno szity... dobranocnie : http://www.youtube.com/watch?v=W7QDOemWoUY to klasyka gatunku w wykonaniu oczywiście Simona Posforda o którym wspominałem przy okazji shpongle ;] no ale ja to o muzie mogę długo... za długo...
aha! tak... rzutnik w sensie
ano leniwy... ;] ale te dźwięki co mi czasem zapodajesz to tez podnieść się z trawy nie chcą... mam taką przyjaciółkę hen hen daleko nie wiem sam gdzie teraz jest, jak się spotykamy to puszczamy sobie muzykę na okrągło... czasem przez 2 dni nie śpimy... lubię ;] http://www.youtube.com/watch?v=toS-QvUtbfY
no muszę przyznać, że bardzo mi podpadło... ;] jednocześnie przypomniało mi się że muszę pogonić gościa co mi projektornik na wernisaż załatwia(gdzieś się tam pojawił na wideo ten projektornik) oraz to: http://www.youtube.com/watch?v=PDrlOlTPKDs uśmiecham się tak :) jak nie mam akurat lenia ;]
hit dnia: http://www.youtube.com/watch?v=rFjQXkEfz2c&feature=related bas się wkręca mocarnie ;] dzień dobry :)
Właśnie tak. I dlatego zmarł / padł / zdechł.
tytuł mówi sam za siebie... ;] jutro odpowiem na priva... bywaj ;]
http://www.imeem.com/maddtechno/music/VY2gA6V7/younger_brother_bedtime_story/ dobranoc ;]
nooo... tyle się przez te 3 lata wydarzyło, ze powieść mógłbym napisać ;] na jakimś stypendium jesteś, czy coś innego raczej?
dooobreee! brakuje tylko psiaka ciągającego ich za nogawki ;] 3 lata minęły niedawno jak się tu pojawiłem... rozumiem, że też nie jesteś w miejscu skąd pochodzisz?
hmmm... powiedzmy, ze jak zamykam drzwi od zewnętrznej strony domu to nie jestem zaskoczony, choć słonce dziś widziałem. Panowie z Izraela mają niepowtarzalny, surowy styl... kiedyś grali inaczej. A tu ciekawostka.. zwróć uwagę na palce głównogrającego ;] http://www.youtube.com/watch?v=RTgLzNAUS-0
będę musiał się cieplej ubrać... a tu panowie z Izraela http://www.youtube.com/watch?v=7libryPvxLU&feature=related
ola! Ola ;] mam ochotę poskakać nieco... http://www.youtube.com/watch?v=D3_kgssjGjo
:):):)
dla mnie song z jajem ;] na dobranoc: http://www.youtube.com/watch?v=oHTFmJk7fH0 pewnie znajome...
lubię takie ;] az sobie wrzutłem do ulubieńszych... ja natomiast jestem fanatycznym fanem niejakiego Simona Posforda, który ma kilka projektów okołoziemskich jak i spoza układu Ziemi i Księżyca... to jeden z nich: http://www.youtube.com/watch?v=tefzSUZbM7Q
sabali mi puscilo :D
to nie chodzilo o te muzyczke co tam sie z prawej wciska?
przefajne ;]
Czyli jak osiołkowi dano w żłoby, to w jednym i w drugim go kłuło.
Bo owies kłuje.
wysadziło mi pokój w powietrze http://www.youtube.com/watch?v=bQyR-FXJCLk
Telcontar, otóż stykałam się już z takimi opiniami i miałam kiedyś do nich stosunek ambiwalentny, ale teraz co mi tam. Amelię widziałam swego czasu i uroczy film, uważam, osobiście bardzo lubię ścieżkę dźwiękową, a najbardziej z niej chyba „Comptine D'un Autre ete: L'ap”, ale nie mogę słuchać za dużo, bo mnie dopada smutek egzystencjalny. I jeszcze bardzo „La Dispute”. Scenę z nasionami średnio pamiętam. A dlaczego owsa nie?
jest http://www.milanos.pl/video.php?cat=63&id=70160
gdzies mi sie zapodzial linek do dluzszej wersji...
ja bardzo lubie dj fooda i innych ze stajni ninja tune ;] po portugalsku mam caly film wiec odpada ;] a Klaudie widzialem... a skoro juz o tym programie mowa to http://www.youtube.com/watch?v=8JOs1D8qIOs ten w brazowym to moj brat ;]
Chyba nawet wolę Twojego bloga od Twoich zdjęć (to nie ich krytyka, raczej jego pochwała). A co do wrażeń dotykowych, to polecam zboża i nasiona. Oglądałaś "Amelię"? Film trochę zanadto egzaltowany jak dla mnie i bohaterka głupiutka za bardzo, ale scena w której chwyta nasiona wszelakie jest bardzo prawdziwa. Tylko owsa nie łapiemy. Owsa nie. Owies nie lubi być dotykany. To autystyk wśród zbóż. =]
:)
dzien dobry ;] http://www.youtube.com/watch?v=NZVL1znLnJc
to nie moje niestety ale jak by Cie ochota zlapala kiedys to przesluchaj... te sa moje: http://twistedsessions.com/artists/727/audio.php dobranoc
a pochwale sie... a co... lubisz transy? http://www.youtube.com/watch?v=4JnplPnu9do
ha! wlasnie skonczylem sluchac zanim mi zalinkowalas :p slaby reflex hihi
a ja lubie tego pana http://www.youtube.com/watch?v=HDi9OeJqwG4 szkoda ze juz nie nagrywa... a mial takie fajoskie pomysly
klasyk...
akurat ma sluchawki pod... hmm siedze na nich... juz obcykuje
a tak... wlasciwie nie wiem co... polece film, jak jeszcze nie widzialas... http://www.youtube.com/watch?v=BZcA-iu607E
(kot z wegla rodem)
kurde, a wiesz co... z tym profilowym skojarzeniem z podroznikami... to ja ostatnio przeczytalem Martina Edena, i od pierwszej strony sie w nim zakochalem, w tym czlowieku, a on byl marynarzem. odpisuje dzisiaj dopiero, bo... wiadomo. wiec wybacz. ciao :)
dziękuje... piękne zaiste to było ;] nie chce żebyś się czuła dłużna dla tego na dobranoc to będzie : http://www.youtube.com/watch?v=mUm4AoMxu_o&feature=related
:)) A to piękne :)
lubie jesc czekolade ze sloika widelcem. lubie jak ktos patrzy na swiat przez pierwszy i drugi zabek w widelcu. przez drugi i trzeci niebardzo. przez trzeci i czwarty(o ile posiada widelec trzeci i czwarty zabek) czasem
Aha. Ja bardziej pytałam o ten słoik czekolady. Tzn. zupełnie o ten słoik pytałam.
zeby sobie zrobic przerwy tabulatorowe, tak jak lubie
Znaczy do czego, hm?
brak zastosowania klawisza "enter" na peelfoto... niedobrze
do tego sloik czekolady w tonacji monochromatycznej taki z tesco
helou :)
Dzień Dobry Olu:)*
Miłe słowa :)
piękne kompozycje:)
Aj, Małgosiu :)) :*
Ty mój ulubiony zbiorze człowieka:)*
poproszę na służbowego zatem:) alicja@szaredni.com albo jeszcze lepiej w jakimś naturalu:)
:) Jeszcze pójdziemy.
:):):)
:***** wracaj ! ja ce na kawke !
gdzie jest ola ola la
Człowieku na składaku, czy Ty zwróciłeś się do mnie "Pani Łysa"?? Nie jestem kurde łysa!!
bonsai - no zależy co przez zupełnie krótkie rozumiesz. Hm, jak Cię widziałam swego czasu u Małgosi, to miałaś takie tuż za uszy, ja mam teraz w sumie podobną długość, z tym że inaczej obcięte i bardziej wycieniowane, czyli te najdłuższe mam trochę dłuższe, a najkrótsze trochę krótsze (niż Ty wtedy), tak mi się wydaje :) Jak dasz mejla, to mogę Ci jakieś zdjęcie poglądowe wysłać. Ale bez dramatów, jak miałam długie, to wszyscy mi mówili, że w długich mi lepiej, a jak mam teraz krótkie, to wszystkim też się podoba. O. :)
(Sie masz Pani Lysa / to gdzie teraz Pani jest? :)
zupełnie krótkie??!!@djsh;IS>JK ?
Łaaa :))
:*******
:)
w wersji z plyty znalazlem tylko ten link, jest jeszcze kilka bardzo tez fajnych wersji koncertowych, ale zawsze wsluchiwalem sie w ten kawalek z plyty. plyta "rain dogs", nawiasem mowiac caly album jest swietny. jest jeszcze "swordfishtrombones" - to juz mega plycisko. ale o tym kiedystam, moze. pzdr
A on zawsze taki krótki??
:)) No to rewelacja :)
e tam, od razu maniak... ja tego kawalka: http://pl.youtube.com/watch?v=4Y3lN-u8Z68 slucham od 1986 r. mysle, ze slyszalem go jakies 20.000 razy, w tym kilka tysiecy w kolko, pod rzad. mialem nawet plyte z tym tylko jednym utworem, ale zajezdzilem ja w odtwarzaczu.
:))
odkłaniając się pomknął w siną dalllll:)
reakcja...jak zawsze.
:))
..już Ciebie lubię....zajrzę tu za jakiś czas.......
Tak, bo ja mam niesamowity refleks. (i krótkie folio)
wow....jaka szybka reakcja.....
Z tym słodzeniem to bym nie przesadzała jednakowoż :), momenty różne były.
...no to Tobie nasłodzili............podoba mi się Twoja subtelność.....+++
:D Ok.
Sonrisa, to ja już więcej pseudoemotów udających bryłę fotograficznego apratu obiecuję nie rysować :)))) :-*
:)
bywam. wiec ślad zostawiam. :)
plum :)
Jeśli to jakaś aluzja, to moja wypowiedź nie była złośliwa. Była ironiczna. No ale każdy patrzy na świat w inny sposób.
no cóż ludzie w różnym wieku pragną zmieniać się w rózne postaci:0 niektórzy np w złośliwe chochliki :( pozdrawiam
Nie szkodzi, dziękuję, ciekawe wypowiedzi zawsze mile widziane. Podoba mi się wizja fraktala, na który rzuciło się jakiś kolorek :) A jeż rzeczywiście tupta, bo ma kopytka, ale może przecież tuptać truchtając, a spodeczek z mlekiem pozostaje zawsze aktualny myślę. Świetnie poradziłeś sobie z zagadnieniem słońca i wilka (a w jakich okolicznościach z dzielenia przez zero zawsze wychodzi liczba 13?), co do Dziub-Dziuba natomiast, nasuwa mi się: http://plfoto.com/1612693/zdjecie.html .
O fraktalach powiem tyle co wiem, czyli nie za dużo: takie figury geometryczne, na swój zawiły sposób symetryczne, powstałe na bazie wzorów matematycznych. Zdaje się, że w naturze przykładem może być płatek śniegu, co wskazywałoby, że wszystko w świecie można opisać matematycznie (ale to już moje dywagacje). Kazać komputerowi rysować fraktale bez ograniczenia ich szczegółowości to świetna metoda jego zawieszenia, bo liczba szczegółów do narysowania rośnie chyba wykładniczo, a każda linia każdego szczegółu musi być postawiona za pośrednictwem owego wzoru matematycznego. Jak rzucić na fraktal jakiś kolorek, to jest jeszcze ładniejszy. Tyle o fraktalach, co się zaś tyczy jeża, to uświadomiłem sobie, że on nie truchta, tylko tupta. To może być zasadnicza różnica. Więc dokąd tupta nocą jeż? Sądzisz, że też do miseczki mleka? Sam nie wiem. Zastanawiało mnie też gdzie jest słonko kiedy śpi i czy wilk zawsze bywa zły. Ale oba te pytania zaklasyfikowałem jako bełkot logiczny i pytania nawet nie o zbiór pusty, ale o zbiór nieistniejący wręcz. Oto bowiem słonko wcale nie śpi, nie można więc pytać gdzie jest gdy śpi. Podobnie jak nie można zapytać w jakich okolicznościach z dzielenia przez zero zawsze wychodzi liczba 13. Tak samo kwestia wilka jako obdarzonego moralnością pozostaje wątpliwa (naukowo nieudowodniona). I dopiero przy założeniu, że wilki mają moralność i potrafią wybierać między dobrem, a złem, można odpowiedzieć, że najpewniej nie. Zresztą pytanie zdaje się dotyczyć konkretnego okazu - jednego wilka, dopóki więc konkretny wilk nie zostanie wskazany, możemy odłożyć pytanie ad acta, czy gdzie tam chcemy. Kiedy już uporam się z pytaniem o jeża, przyjdzie czas rozważyć czy ktoś widział Dziub-Dziuba. Kwestię tego, czy ma dzioba, czy dziób już rozwiązałem. Dziub-Dziub ma (kogo? co? - biernik) dziób, zaś tylko gdyby nie miał, wówczas nie miałby (kogo? czego? - dopełniacz) dzioba. Ale widzę, że znowu rozpisałem się za bardzo i wymądrzam niemiłosiernie w cudzym portfolio...
No niby tak, ale muszę się zacząć wcześniej kłaść spać jednak, żebym pamiętała w sposób naturalny i była w stanie opowiadać :)
super, to już bardzo wiele :)
O, a co powiesz ciekawego o fraktalach? Bo ja nic. A co do żuków, to na pewno truchtają z jednej strony drogi na drugą lub też na odwrót, czyli tak czy inaczej w stronę lasu. A jeż to może truchtać nocą w stronę spodeczka z mlekiem.
Tym lepiej, że nie miłujesz, symetria jest zbyt często sterylna (pomijamy tu np. fraktale, ale mniejsza z nimi) by ją miłować. W sterylizacji swej bezpłodna często, acz nie zawsze. Chyba. Tak mi się wydaje. Ale co ja tam. Aha, na pasku z boku, że niby "blogu" widziałem informację o truchtających żukach w lesie. Może wiesz w takim razie dokąd truchtają? Od kilku już lat szukam odpowiedzi na pytanie "dokąd truchta nocą jeż?" i te żuki mogą być pewnym tropem.
:DD Z tym że symetrii nie miłuję.
Żywy człowieku Olu, miłująca symetrię i ścigająca stara Arcadiów i Aurelianów, ja, świadom nagle, żem zbiorem literek jedynie, chciałem powiedzieć, że... ksszszszzz supcio tu mash, wpadnij do mnei, zostaw komcia ^^, kszszsz... pstryk.
:D
bo jestem hipisem w stanie spoczynku :D
:D A co Ty się tak cieszysz?
dojrzały :))) cudownie :)
A nie, wszystkie są brązowe :)
no widzisz? ja to Ci nie żałuję, co nie? :DDD ale fajnie :) a wszystkie są białe?
No, no. Niezła imprezę w tej Wawie urządziliście, skoro Szara konto wyczyściła...
A czemu zawdzięczam?
:D
Ściskam też:))*
Ja jestem spokojna. To Ty tu przyszedłeś i coś zacząłeś o sobie wypisywać, nie wiem po co.
oj uspokuj się.
*wrażenia
Jak cholera. Zwłaszcza Twoje wrażenie, pozytywne, że aż w oczy bije.
Dzielę sie z ludźmi za darmo moimi wrażeniami, czyż to nie pozytywne ?
fajowe jest to cranes. brej nocki:)
:))
noooo oczywiście, że oglądałam, chlip. nawe łaziłam po tej dzielnicy muzycznej. ja pierdziu ale tam pięknie, wszędzie łażą koty, a nie psy jak u nas ( bo w kraju muzułmanskim to nie uswiadczysz psów, bo prorok ich nie lubił) bluszcz się wije to tu to tam, wszędzie sa górki i wąskie ulice, pranie suszy się 10m ponad głową rozwieszone miedzy 2 blokami nad ulica. no ogolnie jest suuuper
na sentymentalizm mnie wzielo dzis tak:) mysle ze istanbul to najfajniejsze miejsce na ziemi
abo to moze spodoba sie Tobie http://pl.youtube.com/watch?v=fXhBRQEqp-A
turecki hit, moze polubisz:) http://pl.youtube.com/watch?v=e9dtVb9kOuo&feature=related
tuberoza, no ja nie wiem, co powiedzieć, bardzo mi miło :)
warto czasem wejsc na to forum żeby przeczytac taaaki blog, jestes niesamowita, :)
żegnajcie mili :)
(nie podoba mi sie :) zbyt "nowoczesny" taki, poza tym nie przepadam za rajsem :)
aha, ale czasem muszę się schować. często ostatnio.
(ja to sie nie znam, Relaksie? oddaje do Labu przy Polibudzie, nie wiem czy wolaja dobrze czy zle, czy po prostu wolaja. to w sumie bez znaczenia, widze tylko negatywy. znasz moze jakies miejsce gdzie dobrze i niedrogo skanuja blony?)
(musialbym je uprzednio oddac do wolania a potem zeskanowac, co zajmie kilka lat, jesli w ogole cokolwiek jest na filmach i jesli nadaje sie to na striptiz plfotowy. i jesli w ogole cokolwiek z nimi zrobie. standard)
Tak, myślę sobie, ze bez słów jest całkiem nieźle.
ładnie spiewa o onej, wole słów nie znać, bo to zawsze psuje efekt ogólnego zachwytu:)
He :)
hehe, to słuchaj tego: w perskim 'abr' to chmura 'szam'kolacja a 'abriszam'-larwa;) a grzywka to dosłownie 'parasoleczka':)
:)) A po baskijsku "sagua" to mysz, a "zahar" stary, a "saguzahar" to nietoperz :D
w wczoraj znalazłam że ang. buttercup to pl. jaskier hihi
Wiesz, żartowałam sobie.
poprawiłem wszystko, polski najszybciej :)
Nawet jeśli wymoderują, to nie usuwaj! Się nie ugniemy!
Dobrze, w takim razie ja wiem lepiej, co [TAM] jest. Bardzo dziękuję :)
słyszałam taka piosenke 'kon toda sonrisa, kon toda palabra' nie wiem jak sie pisze, ale fajne to i nie wiem co znaczy:]
[wpis dla Sonrisy] Ty wiesz lepiej co [TAM] jest, bo to Ty [TO] trzymasz:) Fajna ta rozmowa wczorajsza, nie usunę w takim razie zdjęcia tak lekko, chyba, że mi je wymoderują:]
jedziemy dalej :)))
Madzia, to pamiątkowy wpis był.
Filip, dajemy radę i idziemy dalej!
http://library.thinkquest.org/05aug/01820/images/mojo.gif
hehe, nie ma jak pretensjonalny nick, co nie ? :DDD
Słusznie. Kojarzy mi się z leżeniem.
bajka o niedzwiedziu i przyjaciołach Mickiewicza bajka.
O_O Ja nie pamiętam bajki o niedźwiedziu, ale dobrze, że Ty pamiętałaś. No ale naprawdę, taka historia to nie przelewki już.
dziasiaj to był full stres z rana. wyszłam biegać, zamiast na rower. biegam po łączkach, hop sasa, wiaterek z prawej lewej i pod nogami, a tu nagle chmara dzikich psów! szczekały i szczekały, jeden złapał mnie za spodnie. więc pamiętajac bajke o niedzwiedziu zatrzymałam się i stoje bez ruchu. stoje. stoje i tak 40min. najpierw im śpiewałam, ale sie wkurzały, to potem zaczęłam gwizdać i sie odczepiły tzn pozwoliły mi odejsc. juz wyobrażałam sobie jak bede zyc z pogryzieniami albo wscieklizna. niezle.
Hm, w związku z czym?
tysiącpięcsetstodziewięcsetny...
Miło mi, że tak sądzisz, choć jak dla mnie to on dosyć zwyczajny jest.
:)
cudowny blog:)
2 psy, ale jednak psy;) dobrej nocy i przyjemnych snów
'przekonanie' 'wiara' jeden pies:)
przetłumacz tą książke jak dobra:] przeczytam
może lepiej, bardzo brzydki dokument.
wiara w siłę umysłu to cąłkiem poważna wiara:)
tak sobie myśle że jakby ludzie byli bardziej spostrzegawczy, to częściej byliby wierzący- w cokolwiek co niejako odnosi się do 'dziwnosci'.:) jaką książkę?
już zdjęcia ładuję.
myślisz, że cykanie zdjęć usychającemu jabłuszkowi jest niemoralne?:) właśnie mi też się bardziej dziwna wydawała, ale okazuje się, że działam według pewnych schematów. tak jak wszyscy chyba, problemem tylko odkryć schemat.
(a juz nie wiem, natknalem sie jakos, teraz nie namierze. / wojaze setnie, zbyt dlugo by tu opowiadac. a jak Twoje? kiedy wojazujesz/wojazowalas?)
Tak, zapamiętałam kiedyś w szkole i stosuję, gdy kontekst pozwala.
'idiolekt'? o matko trudne słowo:)
Hm, ja podejrzewam, że ja mam dosyć silny idiolekt. Czasami jest to problematyczne, jak np. muszę jakiś oficjalny tekst skonstruować, momentami gubię się i już nie wiem, co jest co.
o sposób mówienia chodzi:)
Hm, Madziu, ostatnio go coraz mniej. A ile razy zupełnie smutno w nim bywało.
lubię Twojego bloga, to jak ładny świat na który nie powinnam za długo patrzeć, bo nie mam tam wstępu a będę tylko zazdrościć:)
:)
;), znam ale lubie, http://www.youtube.com/watch?v=wcVgHPrypVA&feature=related nad tym się kiedyś zachwycałem i ubolewałem że jest tylko w tym miejscu (w tle) http://www.youtube.com/watch?v=jGN-O4fLRfI&feature=related
I tu jeszcze zobacz: http://www.youtube.com/watch?v=c02gBveKq70&feature=related :)
No wporz, się nie rozpływam, drugie najfajniejsze. A zobacz, jak tu miło: http://www.youtube.com/watch?v=V91sQozzFgc&feature=related .
obczaj http://www.youtube.com/watch?v=SIBt9khDfsg&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=AfE2vuDtyhc&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=WiWrYxsWd6E&feature=related można się rozpłynąć ;)
W sensie mój czajkowy katalog f.? Jak mi miło :)), nie wiedziałam.
f. to jest w ogóle dla mnie objawienie ostatnich miesięcy w plfoto :))) poproszę duże odbitki pocztą analogową ;))))
Dziękuję uprzejmie, aczkolwiek herbatników do herbaty obecnie nie spożywam :) // Tak jak i ludzi, a każdy przecież jest inny, co nie?
zatem smacznych herbatników do herbaty życzę :)) jednak los wszystkich liści jest ostatecznie jednakowy ;)
Dziękuję :), a to nie jest mój ulubiony kolor torebki.
już chyba wiem, jaki kolor torebki jest przez Ciebie ulubionym..od pewnego czasu :) gratuluję :)
:) Dziękuję.
jak sie podłamiesz, to ja przyniose taką tyczke i cie podepre:)
chyba jestem po prostu większym fanem niż ty
Nie, te wersji nie słyszałam, ale nie znam wszystkich wersji na żywo :)
slyszała kiedyś taką wersję http://www.wrzuta.pl/audio/pvLSYsIU2v nie moge sie doczekać tego ew. nowego materiału (źródło http://partofthequeue.blogspot.com/)
http://www.youtube.com/watch?v=FhegtgBcr8w najlepsze muzyczne momenty tego zespolu for me
masz rację - nie porównuję ich (toteż)
O_O Z tym że to nieporównywalne muzyczne doznania są.
mam różne 'ciągi' raz muse, raz britney
Hum, mam rozumieć, że słuchasz Britney w wolnych chwilach?? :D Mój drogi, ja słyszałam każdy kawałek Muse z każdej ich płyty, gdyż uwielbiam ich serdecznie. Ich wokalista to taki niewyględny jest, ale jak zaczyna śpiewać, to bije z niego taka siła i osobowość, że ja jestem zachwycona.
całe życie z subiektywami;) dobrze znać takie informacje, chodziło mi o: http://www.youtube.com/watch?v=Xsp3_a-PMTw ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Supermassive_Black_Hole#Wp.C5.82ywy_muzyczne )
Hum :D Kwestionariusz wywiadowy będzie po czwartku, ok? Bo ja nie daję rady teraz. Przepraszam, ale z drugiej strony, jako że nie jest to pilne, dramatów nie ma, nie?
sonrisa, słyszałaś to http://www.youtube.com/watch?v=JxCQCENOtoM ?
tak, tak to ja ten na K...:) a co?
piesni koscielne sa bardzo smieszne, wszyscy powaznieja w mig, sasiadka nie krzyczyczy 'toz to skandal' a przy tym sa proste prosciutkie. fajnie byloby byc organista. ha
bedziesz na sigurach rosowych? obiecuje im nie przeszkadzac:))
co prawda nie rozkminiłam wciąż guziczków, ale gram już wszystkie ważniejsze pieśni kościelne hehe a szczegolnie 'kiedy ranne wstaja zorze'
a bo wakacje som i nie chce misie :D
za rzeką:)
Ja to już spać muszę, nic o guziczkach mądrego już dziś nie powiem.
juz wiem.....te guziczki to dzieło szatana....
A mów sobie, mów :) Ja też jeszcze nie rozkminiłam tych guziczków, więc Ci z nimi nie pomogę :(
aha i nie rozkminiłam tych małych guziczkow jeszcze i jak zagram znajomym to mowia'bardzo ładnie' jak mowi sie dziecku na akademii na dzien matki:) poco ja to mowie. papa i :):)
Hm.
ale Ci fajnie, że umiesz po tamtemu się uśmiechać. też chce. Ale za to umiem na akordeonie zagrać 'o bella ciao!' serio:) heheheh ale ten akordeon to śmierdzi umartą osobą umartym stolarzem pijakiem. no tak śmierdzi i jak się gra i wciaga do środka harmonijki powietrze, to otrzeba wszczymywac powietrze
tak właśnie- bo Turczynka się cieszy jak jest w Berlinie. ponoć
Ha, a moje pierwsze imię jest dłuższe, niż Twoje obydwa, a moje drugie imię jest krótsze, niż Twoje obydwa. A "sonrisa" to po hiszpańsku brzmi zupełnie jak "uśmiech".
Sonrisa to brzmi jak imie tureckiej mieszkanki Berlina:)
mogłam zrobic nika cynaminu.zwirek i muchomorek, albo cynamonu kamyk albo cynamonu skała łańcuch cynamonowy itd itd
Ale mam długie imiona:P :) To całkiem możliwe, że nawet w innym mieście mieszkasz i jesteś innym żywym człowiekiem . może tak być:)
Wiesz Madziu, jestem od Ciebie sporo wyższa. I inne mam imię. :)
:D Trzeba było an_cymon! /E., moje serdeczna gratulacje za ten pomysł, szczerze./ A co jest chore? Że Cię cieszy?
świat internetu mnie cieszy niesłychanie. troche to chyba chore.
ghghghghgh
albo cynamon_wywrotka ;) nie przesadzaj, cynamonu-okruch
(moze lepiej cyna_derka albo cyna_mona albo cynku_opilek albo nawet an_cymon)
nie na digart. nie wiem jeszccze gdzie, ale 'cynamonu okruch' mnie drazni :)))
przeprowadzka:]
:))
tak po cichutku tylko zauważę ...jak tu pięknie ..szszszszy ... nie przeszkadzam .. :)
znaczy.... nie lubie zbyt oczywistych prac! jesli tytuł jest zbyt czytelny i nie skłania do myślenia dla mnie to banał!! nie musi trafiać do wszystkich!!
marzy mi się dedykacja pod kormoranem...
(bo jest to sztywne lekko, no chyba, ze usztywnione stringi. w kazdym razie wyglada jak damska bielizna. / proponuje top wiazany przez szyje.)
no być nie może!! mam nadzieję, że chociaż jednego uwieczniłaś na tle zachodzącego słońca??
(Apropos powrotow nadrannych - znalezione w sieci, potwierdzone naocznie i nacielnie: "Punktem kulminacyjnym wieczoru były dantejskie sceny, dziejące się około 4 rano na dworcu Gdynia Główna. Co się dzieje, kiedy parę tysięcy osób usiłuje wejść do kolejki, mieszczącej max 1/4 z nich? Jeśli nie wyobrażacie sobie, jak wygląda połączenie Monty Pythona i "Na krawędzi" ze Stallonem, to trzeba było wpaść wczoraj o czwartej rano na gdyński dworzec." :D / Kumpel tez zaluje, ze na Devotchce nie byl. / Rakuntirsi byli swietni, tylko szkoda, ze tak krotko. / Hatifnaty graja czesto w wawie, takze nieduza chyba strata :) / Nie przepadam za pania Maria ani jej tworczoscia, poza jedna piosenka, ktorej teraz nie pamietam. A cos szczegolnego sie tam wydarzylo? / A przez Interpol to jeszcze Tymona nie zobaczylem. / Podsumowujac: ubiegloroczny opener byl lepszy, jesli chodzi o artystow. Znaczy sie: byl bardziej skrojony pode mnie. Za duzo bitow, ktore atakowaly zewszad, i rapowania. Klientela tez niemilo przypadkowa, pewnie tak juz bedzie.)
(jak tak dalej pojdzie to faktycznie zrobi sie z tego hiphop. bo americana, nawet najbardziej pogibana to w tym momencie trudno nazwac, a szkoda./usypialem na fujiya&miyagi, choc raczej z niewyspania, bo mimo, ze prosci i monotonni to w sumie sympatyczni./trzeciego wieczora wracalem do domu, zaluje massive attack, podobno bylo sporo gitar.)
(poniewaz nie przepadam za hip hopem i taka porcja takiej elektroniki. wole stare coco rosie. w sumie jednak - nie bylem na calym koncercie. / zeby byc na calym coco rosie trzeba bylo zrezygnowac z interpolu. biorac pod uwage, ze zagrali mocno bez polotu i poza 3, 4 kawalkami spalem tam na stojaco, troche zaluje. / aha - one sa szalone, to w sumie wiadomo. ale ze maja w sobie takze tyle fizycznej energii i jej utrata nie ma wplywu na ich nieziemskie warunki glosowe - pelen podziw)
No coś tam piszę sobie. Miło mi, Małgosiu, że Ci na nim zależy.
Ola pisze blog:)*
(nie wiem, na poczatku nie bylem w stanie odroznic glow od rak :) / po sylwetce, fryzurze, sasiedzie w bluzie w barwach seltiku glesgoł i innych takich poszlakach :D / zeby sie zalapac na bycie w namiocie, gdzie panowal niemilosierny tlok, zaduch, temp. 50 stopni i mozna bylo zarobic lokciem/glowa w rylo jak za starych dobrych czasow albo zejsc na miejscu na pylice plucna - oczywiscie dramatyzuje, przygotowujac wersje dla wnukow - nalezalo zostac w nim po rozczarowywujacym koncercie coco rosie)
Khm, no, trochę już tu siedzę, pewnie dlatego. Nie ma za co :)
zeby sie dopchac do napisania komentarza musialem troszke poprzewijac scrollem hehe :p no to tak dziekuje za komentarza pozdro! ;D
:D Ale miły z Ciebie Filip.
ale do Twojego żadne nie ma podejścia :)
No właśnie. I bardzo dobrze, że ich nie obcięłaś, bo z nimi jest super :)
dziekuje (: a te takie smieszne po bokach, to oczywiscie fragment pudelka od zapalek, ot takie sobie papierowe klaczki (: pozdrawiam serdecznie
(to mogla byc ta wielgachna: http://pl.youtube.com/watch?v=htXfw4FFf10 )
Bardzo mi miło :)
Podoba mi sie Twoje portfolio. najbardzej gustuje w obscura i piękną modelkę. Pozdrawiam ciepło. Boyco
(nie szkodzi. trampki sa calkiem autonomicznym gatunkiem butkow, a kropki to atrybut nie tylko biedronek. takze luz :D)
są:)
(moze byc - parasol albo wielgachna biedrona)
ok, na przyszłość zapamiętane;D greets
(sie nie obruszam, widac faktycznie niezrozumienie. / widzialem ostatnio cos fajnego w kropki, tylko nie pamietam juz co. a moze to byla wlasnie biedronka? hm.)
Ok, w takim razie jak na dno kopalni.
(alez zaden problem, jakos przezyje / nie wiem czy lopatologicznie, dlaczego lopatologicznie? jaka kawa? phi. / zakladajac, ze jest delikatna acz znaczaca roznica miedzy dajmy na to wscibstwem, etc. a dosc zwyczajowa wymiana zdan na forum Twojego folio, intencja pytajacego nie bylo publiczne roztrzasanie Twoich zyciowych perypetii, to chyba winno byc jasne dla Ciebie, gdyz znasz moj stosunek do takich rzeczy jak rowniez podejscie do calej plfotowej / internetowej rzeczywistosci. gdybym juz faktycznie chcial tak zagladac Ci w zyciorys - dlaczego mialbym robic to publicznie, hm? skoro tyle jest innych, dyskretniejszych form kontaktu. / co do bloga: nie zgodze sie - jesli mialby byc tylko dla Ciebie nie powinnas go w takim razie upubliczniac. zreszta - Ty rowniez pytasz "pod" w wielu sytuacjach, rowniez do bloga nawiazujac. skladam wiec nielogicznosc / niesprawiedliwosc Twojej wypowiedzi na karb emocji, ktore Ci obecnie towarzysza, byc moze tez dzisiejszego niskiego cisnienia.)
jako jedyne z serii nie przedstawia nic wybitnego, jest to kontynuacja. po prostu pokazanie tematu w innej formie - tu mam na myśli napisy, które pełnią główną role w serii;] samo zdjęcie może i jest o niczym, ale traktuję je jako fragment całości;p
co chcesz;]
(jak czlowiek czlowieka czy jak na dno kopalni, hm?)
No to jeśli już ma, to super :)
no właśnie :>
już się znalazła. neta nie miała :)
olu miła...
Słucham?
:*
olu?
truskawki do jutra jeszcze beda?:)
na to wychodzi :)
prawie:)
liczipodobny longan, podobno działa odprężająco:)
specially for U :*
Pomiziało się buzie redukcją szumów. Chciałem uratować te fotografię, nawet z tak mocnym od szumieniem wygląda lepiej niż cała w czerwono - zielono - nie wiadomo jakich pikselach :) Dzięki za komentarz!
... ja wtedy na wawrze :)
o, a
za pusto po lewej:(
staram sie ale slabo cos wychodzi
ze pięćdziesiąt godzin były :D a tamte jeszcze nie wywołane i nie chce mi się, ale ciekaw ich jestem, to może... pewnie tak
no były dwa ostatnio, ale bryza morska je wywiała :)
pisz proszę:)
Olu gdzie Twój blog? ten co tu był obok, potrzebuję go! :-)
to nie są negocjacje, to zakaz:)
Negocjujmy - nie wolno zejść poniżej 50.
Heeee??
kontrola ilości zdjęć - 113, poniżej tej ilości nie wolno zejść;)
znikasz, wielka szkoda.
więc pewnie masz rację, daj mi... pół roku
nie wiem... a tak?
hehe wyobraź sobie że wiem
nic tylko puścić jakąś dekadencką muzykę i odświeżać co chwilę stronę
a tego zdjęcia oficjalnie nie wybaczam;)
aleś porobiła
a miałem?
a ciachnę
Dziękuję za zainteresowanie :) Pozdrawiam :)
opuszczam:)
co mi w "folio" kaszlesz?
i wciąż odkrywam nowe:/ a raczej to one mnie znajdują.
Dziękuję za odwiedziny :). pozdrawiam
o! ten o robakach i szczurach? fakt, ten temat mogłabym jeszcze rozwinąć, choć nie jestem pewna czy to powód do uśmiechu:)
chciałam zapytać Selinę, co o tym myśli. odburknęła "yea" chyba, ale nie wydaje mi się, żeby przez słuchawki moje pytanie dotarło. mecze hokejowe, tak jak i tokszoły są dość głośne. ciekawe też, jaką opinię na ten temat ma Ania, która w laboratorium przed komputerem ćwiczyła kendo.
ale to znacznie szersze zjawisko:)
skąd ta myśl?
nic. ma takie po ojcu
Ja Ci powiem, że ja to w ogóle zadziwiona jestem. Rzeczywistość.
dziwnym dla mnie byłoby, gdybym była tak, jakbym naprawdę była;)
Mam nieśmiałą nadzieję, że mi się to jeszcze nie zdarzyło. O_O (tak, też o tym słyszałam)
a propos niewiedzy - podobno nikt nie wie, ile pająków zjadamy w ciągu życia. podobno też to właśnie my je zjadamy, a nie one nas. wciąż mi trudno w to uwierzyć:)
Nie odnalazł się, ale też go nie szukałam. Zważywszy jednak, że miał tendencję do siedzenia na suficie i raczej w miejscu, przypuszczam że coś złego mu się mogło stać z czyjejś ręki. Albo coś dobrego, czyt. przymusowa wędrówka za okno. Ale nikogo nie pytałam, wolę na razie pozostać w niewiedzy. Zygmunta też już nie ma :( Znaczy nie jest mi przykro, że już go nie ma, tylko jest mi przykro, gdy pomyślę, jak skończył, a do jego końca ja osobiście się przyczyniłam, bo spadł dzisiaj ze ściany pod prysznic gdy brałam prysznic, i musiałam coś z tym zrobić. Niewesoło mi było, nie :( A co Ty tak jesteś, a jakoby Cię nie było?