Ziemska wędrówka człowieka to obserwacja świata. Nieustannie rejestrujemy różne obrazy. Jedne poruszają, wzruszają, trafiają na długo do naszej pamięci. Inne szybko zostają z niej wymazane… Każdy obraz, jaki widzą nasze oczy, jest na swój sposób unikatowy, jedyny i niepowtarzalny. Czy uda się po raz drugi zobaczyć to samo? Czy ryzyko, że chwila obecna, tak nietrwała, uleci na zawsze, nie jest zbyt duże? Jak ją zatrzymać? Czy to w ogóle jest możliwe?
Tu z pomocą przychodzi fotografia. Daje możliwość wręcz nieograniczonego zatrzymywania obrazów, rejestrowania ulotnej rzeczywistości. To właśnie fotografia, świat utrwalony w kadrze, daje możliwość powrotu do przeszłości, wejścia powtórnie w nurt tej samej rzeki…
Mój związek z fotografią trwa od lat, ale ostatnio dojrzał, nabrał nowego, głębszego wymiaru. Ulubionym tematem moich prac jest krajobraz. Patrzę na świat i z biegiem lat odkrywam w nim, w jego naturze, strukturze, świetle coraz więcej piękna. Piękno ulotnej chwili, do której, dzięki temu, że udało mi się ją „przyłapać” obiektywem aparatu, mogę w dowolnym momencie wrócić.
Szczególnie mi bliska, i nie ukrywam, że ulubiona, jest technika tworzenia zdjęć krajobrazowych przy wykorzystaniu filtrów szarych/połówkowych, dzięki którym mogę wydłużyć czas ekspozycji. Ktoś zapyta: dlaczego? Skąd taki kierunek? Staram się w swoich pracach pokazać inny wymiar świata, przenieść odbiorcę w świat w pewien sposób odrealniony, choć rzeczywisty. Taki, jakiego nie jest w stanie zobaczyć ludzkie oko w naturze. Wydobywam ukryty potencjał przyrody, pokazuję zatrzymany w kadrze spektakl, jaki tworzą dynamicznie współpracujące ze sobą żywioły: ziemia, powietrze, woda. Próbuję zatrzymać kilkadziesiąt różnych momentów, skompilować je w jeden unikatowy. Pokazać niecodzienną codzienność, świat dobrze znany z nieznanej strony. Oddać na fotografii to, czego nie jest w stanie uchwycić ludzie oko. Wykorzystać technikę w hołdzie dla piękna natury.