hardnut

Kujawsko-Pomorskie, TORUŃ

Interesuje mnie przede wszystkim fotografia pejzażowa i przyrodnicza, w tym behawioralna, pozostałe kategorie tylko w zależności od stopnia wyjątkowości sytuacji. W fotografii, jak w każdej innej dziedzinie, stosuję zasadę starannego działania - jeśli masz coś zrobić, to zrób to dobrze, albo wcale. A jednak tylko z niewielu zdjęć jestem zadowolony. Patrząc wstecz, większość z nich wykonałbym dzisiaj inaczej. Wierzę, że lepiej. ============================================== więcej zdjęć, vide http://www.szylanski.pl/ oraz https://plus.google.com/116288269506134283333 ================================================= e-mail: hardnut.@wp.pl (usuń kropkę antyspamową)

Strona internetowaszylanski.pl/

Na PLFOTO22 lat
Zdjęć175
Komentarzy337
Skomentował23
Obserwujących1082
Głosów280

Blog hardnut

patrząc na dość powszechnie spotykaną średnią ocen użytkowników z reguły przewyższającą liczbę 8 oraz ogromną ilość polecanych autorów, (co sprawiło, że dużo osób uwierzyło w swój talent), można pomyśleć, że plfoto skupia samych dobrych fotografów, …w rzeczywistości tak nie jest, realny świat cechuje się dużo większą brutalnością i bezlitośnie weryfikuje przeciętność i bylejakość, a także skutecznie leczy bezkrytycyzm, ...w każdym bądź razie ja wolę poruszać się w bardziej wymagającym świecie…

— 16.05.2012, 21:47:19

"Twelve photographs that matter in a year is a good crop for any photographer" (Ansel Adams). Trudno nie zgodzić się z mistrzem. Nie oczekuję więc, aby wszystkie zdjęcia fotografów, również moje, były zawsze dobre...na pewno będą różne…

— 5.07.2011, 14:44:42

..fotografie różnych twórców (także własne) wcześniej akceptowane, a nawet oceniane dość wysoko, po pewnym czasie wydają się nam nijakie, bywa że dziwimy się, dlaczego kiedyś mogliśmy uznawać je za dobre...a przecież nic nie stoi w miejscu, kryteria ocen zmieniają się wraz z nami, naszymi umiejętnościami, doświadczeniami i poglądami…warto jednak zachowywać swoje dawne zdjęcia, choćby tylko po to, aby z perspektywy czasu móc spojrzeć na przebytą drogę…

— 5.07.2011, 14:43:31

Codziennie, miliony ludzi na całym świecie wykonuje miliony zdjęć. Setki tysięcy osób pisze blogi i zakłada własne portfolia. Wśród nich są profesjonaliści i amatorzy, ale tylko nieliczni tworzą prace, które zasługują na podziw. Niestety, zapoznawanie się z cudzą twórczością wymaga czasu, a tego dobra mamy coraz mniej. Dzisiaj wartość czasu trudno przecenić. Cóż takiego zatem może przekonać do obejrzenia fotografii konkretnego autora i poświęcenia mu kilku chwil? Głośne nazwisko, ulubiona kategoria zdjęciowa, pamięć o dawniej wykonanych fotografiach, nietuzinkowa reklama, atmosfera skandalu, rekomendacja osoby, z której zdaniem należy się liczyć... i co jeszcze? Dla mnie to wszystko jednak za mało…Musi zaistnieć "to coś", czyli pewien dodatkowy impuls, który skłoni do otworzenia określonego foto-zbioru…W końcu, na świecie istnieje bardzo wiele ciekawych rzeczy do poznania, niekoniecznie powiązanych z jakąkolwiek dziedziną sztuki, szkoda więc czasu na rzeczy mało interesujące…Aby sprawa była jasna – moje fotografie dedykuję, zgodnie z oczekiwaniem, przede wszystkim członkom rodziny oraz gronu przyjaciół, i choć prezentuję je publicznie, to nikogo nie zachęcam do ich oglądania…przyjemność czerpię z pasji tworzenia zdjęć, nie z ich prezentowania i doceniania…

— 5.07.2011, 14:42:58

…Kiedyś, czytając niektóre komentarze, zastanawiałem się na ile ignorancja autorów decydowała o ich treści, a na ile inne względy, nie wykluczając złej woli... dzisiaj widzę, że nadal istnieje pewna grupa ludzi przekonana, że „zdjęcia krajobrazowe powstają same i wystarczy tylko być tam, gdzie jest pięknie"... w domyśle o dobrych zdjęciach decydowałyby zasobność kieszeni i posiadanie wolnego czasu...nie podzielam tego poglądu...akceptacja wspomnianego założenia oznaczałaby, iż każdy człowiek zdolny obsługiwać sprzęt foto wykona interesujące fotografie pejzażowe, a to przecież nie jest prawda…człowiek znający istotę rzeczy i mający głębsze spojrzenie nie będzie lekce sobie ważył trudności związanych z kreacją dobrych zdjęć w żadnej z istniejącej kategorii fotograficznej, bowiem każda ma swoją specyfikę, często wymaga znajomości wielu niuansów technicznych, oparcia się na odmiennej filozofii, zastosowania specjalnego sprzętu, czy oprzyrządowania. Mówiąc lapidarnie - trzeba umieć zapisać obraz na kliszy/matrycy w sposób, który zachwyci innych. Zachwycać powinna nie modelka - NATURA, lecz forma jej przedstawienia za pomocą własnego niepowtarzalnego stylu. Mając doskonale opanowany warsztat i posiadając niezbędną wiedzę w dziedzinie techniczno-sprzętowej, należy nie tylko być we właściwym miejscu we właściwym czasie (co wcale nie jest takie proste!), ale także umieć dobierać parametry i komponować obrazy w taki sposób, aby tworzone wizje były zdolne do poruszenia i zatrzymania na dłużej uwagi widzów. Na tym właśnie polega, moim zdaniem, fotografia kreatywna i być może sztuka przez duże "S". Nie chcę przy tej okazji wymieniać nazwisk wielkich pejzażystów (choć nie mogę powstrzymać się od przywołania fotografa będącego legendą już za życia - Ansela Adamsa), wykazującego szczególny talent, dzięki któremu powstały arcydzieła doceniane przez uznanych krytyków i znanych twórców na całym świecie. Piękno przyrody można pokazywać na tysiące sposobów, ale nie wystarczy tylko tam być, chociaż wspomniany już A. Adams, którego prace wiszą m.in. w Museum of Modern Art w Nowym Jorku, stwierdził kiedyś, jak sądzę, żartobliwie: „sometimes I do get to places just when God's ready to have somebody click the shutter” ...trzeba jednak pamiętać, że słowa te wypowiedział najlepszy pejzażysta wszechczasów, istny czarodziej fotografii, zachwycony pięknem odkrytego dla fotografii Yosemite. Daleko nam do niego. On wiedział nie tylko, gdzie biją dzwony foto-grafii, ale rozróżniał poszczególne tony. Wspiął się na szczyty Himalajów tej sztuki. Zresztą historia fotografii zna więcej niekwestionowanych mistrzów obiektywu…Nie lekceważmy zatem, patrząc z nizin naszej niewiedzy, prac osób tworzących w dziedzinach bardziej od nas odległych. To nie znaczy, iż nie możemy wypowiadać się o nich wyrażając własne odczucia. Mimo braku dogłębnej wiedzy, posiadamy wrodzone poczucie estetyki i jesteśmy zdolni do wyraźnego rozróżniania, czy coś nam podoba się, czy nie, chociaż nie zawsze potrafimy trafnie uzasadnić swoje odczucia… …powyższy wywód jest reakcją na fałszywy pogląd, iż dobre zdjęcia pejzażowe tworzą się same, albo że pejzażysta nie powinien oceniać zdjęć portrecistów, czy odwrotnie…

— 5.07.2011, 14:38:51

— 4.07.2011, 23:46:06

…faza przygotowań do naciśnięcia spustu migawki to najciekawsza, zarazem najbardziej „intelektualna”, a przez to najważniejsza część procesu tworzenia fotografii, nazywam ją swoistą „grą wstępną” przebiegającą pomiędzy mną a obiektem moich fotograficznych zainteresowań; ...wszystkie przeżycia poprzedzające zwolnienie spustu migawki to prawdziwe misterium tej sztuki…składają się na nie wizja końcowego efektu, dobór koniecznych narzędzi, ustalanie optymalnych nastaw, w końcu pokonywanie mniejszych, czy większych trudności, jakie zawsze pojawiają się na drodze realizacji przyjętych zamierzeń…można więc rzec, że samo dążenie do celu staje się tu celem, zaś materialny finał w postaci uzyskania zaplanowanej fotografii pozostaje niejako produktem ubocznym tego co przeżyło się wcześniej…

— 29.12.2009, 23:25:18

Nie mam instynktu stadnego, ani potrzeby konkurowania z kimkolwiek. Stąd, z zasady nie biorę udziału w wystawach, konkursach oraz innego rodzaju promocjach i rywalizacjach. Nie uczestniczę w plenerach i spotkaniach. Czasami daję się namówić do dyskusji, choć tylko wówczas, jeśli wiem, że będzie przebiegała na odpowiednim poziomie merytorycznym i może wpłynąć na rozwianie wątpliwości, albo zmianę dotychczasowych poglądów w interesujących mnie kwestiach. Nie czuję potrzeby poznawania i pouczania kogokolwiek, udowadniania czegokolwiek, a także demonstrowania własnych umiejętności. Wiele jeszcze przede mną, a czasu coraz mniej. Nie znajduję uzasadnienia, aby w chwilach wolnych od obowiązków zawracać sobie głowę czymkolwiek, co nie prowadzi do rozwoju intelektualnego i pokonywania własnych niedoskonałości.

— 15.12.2009, 23:56:54

Nie interesują mnie wypowiedzi tych, którzy są przekonani, że wiedzą już wszystko i koniecznie chcą to objawiać światu, ani tych, którzy czują potrzebę pouczania innych wygłaszając apodyktyczne sądy ex cathedra.... Takich ludzi nie słucham i omijam z daleka. Wolę poznawać opinie osób wątpiących, dostrzegających wiele uwarunkowań i zależności oraz tych, którzy częściej pytają, niż twierdzą - są oni dla mnie znacznie bardziej wiarygodni. Umieć pytać i słuchać to znacznie więcej, niż umieć mówić...

— 26.11.2009, 21:15:53

…bohomazy pseudo twórców, którzy braki umiejętności zastępują agresywną i często niedopracowaną techniką graficzną, albo wielokrotna edycja mało różniących się od siebie, ale za to kompletnie zePS-utych zdjęć dotyczących tego samego tematu, powtarzanego tylko dlatego, że o wcześniej opublikowanym niby-zdjęciu mniej biegli w sztuce wyrazili swoje achy i ochy i jeszcze wiele, wiele innych podobnych zachowań…tiaaa…przecież wiadomo o co chodzi…tani poklask zawsze dowartościowuje pewną grupę ludzi. Poszukiwanie zastępczej akceptacji w necie to nic innego, jak skutek braku uznania przez środowisko w realu. Skoro na jawie jest byle jak, niech przynajmniej sen będzie miły…A może lepiej przestać pozować na kogoś, kim się nie jest i wziąć się do solidnej pracy nad sobą?

— 13.09.2009, 00:13:41

...im mniej umiejętności, tym więcej photoshopa...

— 12.09.2009, 23:41:43

Przytoczone: „ hardnut, dlaczego blokujesz ocenianie swoich zdjęć? Odpuść, przecież oceny to barometr odczuć oglądających, zabierasz innym przyjemność przekazania skali własnych emocji. Sam kiedyś wspominałeś, że plfoto należy traktować jako zabawę wymagającą przymrużenia oka na wszystko, również na zawyżone albo zaniżone oceny i przesadne bądź zdawkowe komentarze. Wiem, że nie przywiązujesz żadnej wagi do ocen na plfoto, ale pozwól bawić się innym -)) Mógłbyś też wrócić do komentowania fotografii różnych osób, wielu z dawnych uczestników pamięta ich wysoką merytoryczną wartość…” „Aleksandro, za odpowiedź niech posłuży Tobie mój wpis w blogu hardnuta z daty 2008-03-18 11:20:11. Co do reszty, to zastanowię się, wspomnę jednak o tym, że moja forma komentowania pochłaniała zbyt dużo czasu, którego dzisiaj nie mam. Nie sądzę także, aby moje komentarze pomogły niektórym autorom komentowanych zdjęć, później nadal popełniali te same błędy. Wielu z wystawiających nie oczekuje w rzeczywistości żadnych wskazówek, uważa się za znakomitych twórców. Dzisiaj wystawiam zdjęcia głównie dla kilkunastu dawnych znajomych i chętnie oglądam ich nowe prace, aczkolwiek nie oceniam, zresztą oni tego nie oczekują, podobnie jak ja…”

— 13.08.2009, 21:22:08

...

[2008-03-29 17:30:21] <a href="http://plfoto.com/blog_wpis/69132/.html"></a>  "Młodość wie wszystko, wiek średni ma wątpliwości, pokolenie najstarsze najlepiej zdaje sobie sprawę z tego, jak niewiele jeszcze wie." Jest to, co prawda bardzo swobodna parafraza znanego powiedzenia Oscara Wilde\'a i zarazem żadne odkrywcze stwierdzenie, ale nie każdy człowiek odpowiednio wcześnie sam dochodzi do takich wniosków. Gdyby tak było, znacznie więcej pokory widzielibyśmy u młodych ludzi, chociaż wielu starszych też nią nie grzeszy -)     [2008-03-18 11:22:27] <a href="http://plfoto.com/blog_wpis/69073/.html"></a>  Czy można poważnie traktować kogoś, kto mając możliwość zapoznania się z większością prac określonego autora, wyraża opinię o jego aktualnej kondycji twórczej wyłącznie na podstawie obejrzenia tylko niewielkiej liczby fotografii? Symptomatyczne jest, że tego rodzaju pochopne opinie wypowiadają najczęściej osoby, które tylko w małym stopniu poznały trudne arkana sztuki tworzenia i de facto w tym, co robią nie osiągnęły jeszcze liczących się rezultatów. To właśnie tacy &bdquo;znawcy” spoglądający na innych z wyżyn własnego pseudotalentu są najbardziej skłonni do wygłaszania apodyktycznych poglądów. Nieee…takich ludzi trzeba zawsze ignorować, nie warto im poświęcać ani chwili czasu.     [2008-03-18 11:20:110]   Kilka lat temu, kiedy jeszcze chciało mi się poprawiać rzeczy niedoskonałe, wnosiłem do admina o zmniejszenie skali ocen zdjęć i skasowanie przymiotnikowych określeń typu wybitne, bardzo dobre, etc. Ponadto sugerowałem wprowadzenie blokady oceniania, bo nie każdemu zależy na śmiesznych czerwonych paskach i nic nie znaczących topach. Z czasem część ludzi wyrasta z pogoni za szukaniem tego typu samozadowolenia (chociaż niektórym tak już zostaje). Postulowałem też wprowadzenie zmian związanych z bardziej ostrą selekcją zdjęć (aktualnie serwis ciągle zalewany jest tysiącami quasi-zdjęć, których autorzy wykazują braki elementarnej wiedzy o fotografii, nie mówiąc o podstawowych brakach  warsztatowych)  oraz  zachęcałem do podejmowania kolejnych inicjatyw zmierzających do odbudowania pogarszającej się reputacji tego portalu. Propozycje ponowiłem po zmianach właścicielskich serwisu. Obiecano mi wówczas, że takie usprawniające działania zostaną wprowadzone... Po dwóch latach od ostatniej   wymiany   korespondencji,   wykonano   właściwe   ruchy,    jednak   zakres wprowadzonych zmian nadal jest niekompletny a do tego od początku został obarczony licznymi błędami...Także design i nawigacja stron są dyskusyjne...Prima facie, nietrudno było zauważyć, że wiele rzeczy należało szybko poprawić, gdyż inaczej i tak nie wytrzymałyby próby czasu. Prawdę mówiąc, wszystkie te zmiany, patrząc dzisiaj na nie z boku, niewiele mnie obchodzą, gdyż nie jestem emocjonalnie zaangażowany w to co tutaj się dzieje, niech więc admini robią co chcą. Mnie tu może nie być, po prostu odwiedzam ten serwis rzadko, a teraz po długiej przerwie wyrażam swoje zdanie i idę dalej. W końcu plfoto nie jest żadnym sensem życia, nie jest także dla mnie sposobem spędzania wolnego czasu, aczkolwiek dawno temu zdarzało mi się bywać tu nieco częściej. Uważam, że nadal warto zaglądać od czasu do czasu do niektórych miejsc w necie, aby obejrzeć prace nielicznych dobrych fotografików, jacy jeszcze pozostali tam i ówdzie. Natomiast rzeczywiste zadowolenie z sukcesów osiąga się w realu, a więc poza światem wirtualnym i właśnie tam ma ono prawdziwy smak. W życiu,  poza  internetem, istnieje ogrom ciekawych rzeczy do poznania i zrobienia...  A plfoto? No cóż, wszyscy dokonujemy jakiegoś wyboru, decydujemy gdzie chcemy być i czym się zajmować... I jeszcze jedno a propos zmian. Użytkownicy portalu jakby zapomnieli, albo nie uświadamiają sobie, że plfoto jest przedsięwzięciem biznesowym i podlega prawom rynku. Tylko on może zadecydować o trafności dokonanych zmian i bycie tego serwisu. Oczywiście, każdy może czegoś tam domagać się od administratorów. Trzeba jednak pamiętać, że jest to serwis prywatny i tak naprawdę nikt tu nie ma nic do powiedzenia. Admini są po to, by dbać o merkantylny interes właścicieli portalu, a nie użytkowników i wcale nie muszą liczyć się z ich zdaniem. Myślę, iż coraz więcej osób zdaje sobie z tego sprawę, natomiast do wprowadzonych zmian większość ludzi dość szybko przyzwyczai się, ponieważ taka jest ludzka natura. Po co zatem narzekać? Czy nie lepiej skierować energię na doskonalenie  warsztatu i tworzenie kreatywnej fotografii?  Wszystkim tego życzę -)        [2007-01-08 12:08:33]   Po dłuższym czasie zajrzałem na plfoto. Nietrudno zauważyć, iż pojawiły się oznaki pozytywnych zmian…nadal brakuje jednak kilku prostych rozwiązań…1/nie ma, niestety, możliwości wyłączania zdjęć spod ocen i topu, 2/skala ocen jest zbyt rozległa (25 pkt to stanowczo za dużo, w zupełności wystarczyłoby 6 pkt, poza tym w systemie ocen szczególnie irytujący jest, często budzący niepotrzebne kontrowersje wśród userów, przymiotnik &bdquo;wybitne” i to jeszcze z możliwością jego pięciostopniowego różnicowania, to samo zresztą dotyczy dywersyfikacji pozostałych określeń, …w ogóle zbędne jest pokazywanie nad tabelką punktową przymiotników w rodzaju - wybitne, b.dobre, dobre, poprawne, słabe…takie, bądź inne określenia można by stosować w komentarzach, natomiast ilość punktów przyznawana fotografii przez oceniającego powinna mówić sama za siebie), 3/przydałoby się moderowane forum dyskusji o technice fotografowania i coś na kształt &bdquo;hydeparku”, chociażby po to, by ograniczyć pisanie nie na temat pod zdjęciami i mocniej związać wystawiających fotografie z portalem, 4/ z pobieżnego przejrzenia zamieszczanych obecnie zdjęć wyraźnie widać, że moderatorzy są nadzwyczaj powściągliwi/tolerancyjni, albo jest ich za mało, gdyż zdjęć bardzo kiepskich jest ciągle zbyt dużo. Sugerowałbym również stworzenie obowiązku dokonywania przez autora samooceny zamieszczanej fotografii (w systemie punktowym lub przymiotnikowym w momencie jej wystawiania) i ujawnianie tej samooceny dopiero po nadaniu zdjęciu punktów przez co najmniej 5 innych użytkowników. Bardzo ciekawa mogłaby być taka konfrontacja ocen (nawet przy założeniu pojawienia się skrajnych zachowań, na które zawsze mogliby reagować moderatorzy), niewątpliwie sprzyjałoby to większej dyscyplinie w przestrzeganiu regulaminu.  Zobaczymy, co będzie dalej…     [2006-05-07 18:04:28]   Widzę, że plfoto znalazło się tam dokąd od dawna wytrwale zmierzało, na mieliznach mierności, daleko poza orbitą zainteresowań osób poszukujących wartościowych prac, …nikt bardziej zorientowany w fotografii nie traktuje poważnie tego forum, ...z licznego kiedyś grona pozostała tu zaledwie garstka dobrych autorów, … trudno dziwić się takiej sytuacji, skoro admin przyjął formułę prowadzenia portalu pozwalającą na degradację jego poziomu, dlatego kwestią czasu było, kiedy bylejakość całkowicie opanuje plfoto, …jest więc powód, by zastanowić się, czy warto nadal pozostawać w miejscu, gdzie hula bezkrytyczny stosunek użytkowników serwisu do prac własnych i cudzych, że nie wspomnę o poziomie komentarzy wskazujących na brak znajomości podstawowej siatki pojęć i zasad funkcjonujących w fotografii...niestety, nie ma tu mechanizmów zachęcających do poszerzania własnej wiedzy i jakości prac, a jednocześnie zniechęcających do powielania marności, ...natomiast na zachwyty kiepskimi zdjęciami, a także na pouczenia wyrażane przez ludzi, którzy sami niewiele umieją, lepiej spuścić zasłonę miłosierdzia, …przypomina mi to pouczanie przez niewidomego innych niewidomych jak powinni rozróżniać kolory…, ...ludzie nie potrafią, a niektórzy nie chcą zrozumieć, że publiczne eksponowanie produktów własnej twórczości powinno następować PO opanowaniu abecadła, a nie PRZED, …do nauki podstaw wcale nie służą portale, od tego są podręczniki, oglądanie wielu dzieł mistrzów i własna praktyka, na serwisach pogłębia się umiejętności nabyte wcześniej, …oczywiście, powyższe uwagi nie dotyczą wszystkich użytkowników, ........co dalej? ano nic, zrobię sobie kolejną przerwę w wystawianiu fotografii...taką bezterminową, w końcu na plfoto świat się ani nie zaczął, ani nie kończy...        [2006-05-07 18:03:50]     Wyjaśniam: nie wchodzę w żadne pozamerytoryczne dyskusje, nie reaguję na prowokacyjne uwagi i nie odpowiadam na odbiegające od tematyki fotograficznej pytania, ......nie interesują mnie też sugestie życzeniowe, wskazujące w jaki sposób ktoś na moim miejscu wykonałby zdjęcie, albo informujące o tym, co chciałby w nim zobaczyć…ten ktoś nie zna przecież warunków, w jakich naciskałem spust migawki i nie zna moich intencji, a przy tym zazwyczaj prezentuje odmienną wizję...prawdziwą wartość tworzą jedynie kompetentne, czyli fachowe opinie wynikające z wiedzy i doświadczenia recenzenta – i zarazem dobrego fotografika…tego rzeczywiście dobrego można szybko rozpoznać, nie tylko po jego pracach, także po wiedzy emanującej z wypowiedzi i po samym sposobie komentowania…natomiast emocjonalne stwierdzenia oglądających zarówno te aprobujące, jak i te negujące, zawarte w równoważnikach zdań wpisywanych pod zdjęciami mogą być zaledwie wskazówką mówiącą o upodobaniach komentujących..... reasumując: nie tworzę prac wybitnych, mam świadomość własnej niedoskonałości i popełnianych błędów, nie oczekuję więc pochwał i wysokich ocen…wystawiam fotografie, gdyż chcę podzielić się swoim spojrzeniem na świat i cieszyć radością innych z ich oglądania…być może też bardziej biegli w sztuce zechcą wskazać mi, którą ścieżką wiodącą przez meandry fotograficznych zawiłości warto zmierzać, by być bliżej Św. Graala fotografii… na koniec, życzę wszystkim i sobie stałego twórczego niezadowolenia z wykonanych zdjęć. Dlaczego? Bo tylko ono jest gwarancją robienia coraz lepszych.     [2005-11-11 22:28:21]   Okazuje się, że...każdy człowiek zanurzony w morzu pochlebstw traci na trafności oceny swoich faktycznych możliwości dokładnie tyle, ile wynosi jego wiara w prawdziwość pochwał... (można mówić o I prawie Hardnuta, hehe)...Jaki stąd płynie wniosek? Nie zanurzać się w tym morzu, bo pójdziesz na dno, albo nie mieć wiary w pochlebstwa, a jeszcze lepiej wsiąść na statek o nazwie --> &bdquo;Autoironiczne spojrzenie, czyli głęboki dystans wobec własnej twórczości” i płynąć spokojnie naprzód ze świadomością prawdy o bezkresie ludzkiej niewiedzy i potrzebie jej zmniejszania...i nie odnosi się to tylko do plfoto. Tak dzieje się w każdej dziedzinie naszego życia społecznego. Wszak człowiek jest tworem wielce niedoskonałym. C\'est la vie! ...... Quod scimus, gutta est, ignoramus mare" - To co wiemy, jest kroplą, nie znamy morza.       [2005-08-14 20:41:36]    Ech...zawsze miałem za mało czasu na swoje zainteresowania pozazawodowe...a ostatnio mam go jeszcze mniej...a tak przy okazji...lata płyną, wiedzy przybywa, za to pojawia się coraz więcej wątpliwości w rozmaitych kwestiach...można nawet mówić o pewnej prawidłowości, im więcej wiem, tym mniej kategoryczne stają się moje sądy i oceny...w wielu sprawach...dotyczy to także fotografii...z upływem czasu człowiek coraz bardziej uświadamia sobie, jak niewiele jeszcze wie, zaczyna zdawać sobie sprawę ze względności tego, co do tej pory uważał za oczywiste, a relatywizm zaczyna być bardziej doceniany...są jednak ludzie (i to bez względu na wiek), co wiedzą już wszystko o wszystkim i w niczym nie mają żadnych wątpliwości, głoszą apodyktyczne opinie ex cathedra ...czy podążają słuszną drogą?...     [2005-04-04 13:22:21]   Jestem tylko amatorem, co mnie zresztą bardzo cieszy. Nie wykonuję zdjęć artystycznych i ambitnych, przy których trzeba dociekać co autor chciał nam przekazać. Nie interesują mnie również zdjęcia zdominowane i udziwnione grafiką. Patrząc na niektóre prace uznanych twórców nawet nie wiem, od którego momentu można mówić o artyźmie i sztuce...a czy ktoś naprawdę to wie?...czy tylko chce przed innymi pozować na znawcę? Fotografuję to co lubię - dla siebie, swoich znajomych i takich jak ja zwykłych ludzi...krytycy i koneserzy sztuki – jeśli tacy trafią tu przez przypadek - będą zawiedzeni, bo u mnie artyzmu nie znajdą, będą musieli szukać go gdzie indziej...pewnie wśród czarno-białych ziarnistych fotografii, czyli takich, jakie preferują artyści...-)  …w żadnych wojnach nie biorę udziału, krucjat nie prowadzę, do wypraw krzyżowych nie przyłączam się, zatem miecza na nikogo nie wyciągam...choć pacyfistą też nie jestem...walczę jedynie z własną niewiedzą, to wystarczająco trudny przeciwnik...tutaj przyszedłem tylko po to, by pokazać niektóre swoje zdjęcia, poznać opinię o nich i jak czas pozwoli coś innym doradzić…i tylko tyle…     [2005-04-04 13:21:41]   Chyba już wiem, gdzie biją dzwony fotografii, ale ciągle jeszcze nie rozróżniam wszystkich tonów...  …w fotografii wysokim C śpiewać na pewno nie będę, wydaje mi się jednak, że chodzić po omacku też przestałem...  …czasem zastanawiam się gdzie jest ten Św.Graal fotografii? ...niewielu dotąd go widziało... …ważne jest kto i jak komentuje nasze zdjęcia, ale daleko istotniejsze jest czyj komentarz chcielibyśmy poznać, ale go pod naszym zdjęciem nie ma i dlaczego nie został napisany...czy tylko dlatego, że recenzent nie miał czasu, albo nie dostrzegł naszego zdjęcia, czy też dlatego, że o tej fotografii nie ma dobrego zdania i wolał nic nie pisać?         [2005-03-24 17:44:13]   Niektórym brakuje pokory - dlaczego uważają, że w tym co robią są najlepsi?? Przecież to g.... prawda, zawsze znajdą się od nich jeszcze lepsi!! a punkt widzenia zależy nie tylko od doświadczenia, ale także od mocy kopa w tyłek od życia!     [2005-03-24 17:29:17]   Amatorzy z wyboru, szczególnie ci bardziej ambitni mają istotną przewagę nad profesjonalistami, bowiem fotografują to, co lubią, a nie to co muszą. Dla nich fotografowanie nie jest przecież podstawą utrzymania. I zazwyczaj mają więcej czasu na wykonanie zdjęcia tego fragmentu rzeczywistości, który sami wybierają. Dlatego fotografie takich osób bywają szczególnie dopracowane i po prostu piękne, wręcz urzekające. Na tym forum też spotkałem takie, choć jest ich niewiele.     [2005-03-24 17:28:54]   Opanowanie teorii, poznanie techniki i możliwości sprzętu, przejrzenie tysięcy zdjęć mistrzów, własna praktyka i umiejętność patrzenia, przysłowiowy łut szczęścia, to wszystko jeszcze za mało. Jaki jest zatem ostateczny warunek stworzenia dobrego zdjęcia? Otóż trzeba jeszcze być tam, we właściwym miejscu i we właściwym czasie. Można więc powtórzyć za reporterem NG: " być tam i przysłona 8". I nie odnosi się to tylko do reportażu. Amen!     [2005-01-02 21:42:30]   Jeśli sprawiam choć jednej osobie rzeczywiste zadowolenie z oglądania mojej fotografii, to warto było ją wystawić....a oceny i wyróżnienia...one nie są mi do niczego potrzebne więc nie zabiegam o nie... wielu innych ludzi jest tego złaknionych, zdjęcia wystawiam wyłącznie dla przyjemności dzielenia się tym, co sam uznałem za warte uwiecznienia...jestem za taką modernizacją zasad tego serwisu, która będzie dawała możliwość wyłączania własnych zdjęć spod ocen innych...w dzikiej rywalizacji o wysokość ocen nie zamierzam brać udziału, dawno wyrosłem z tego...

— 24.06.2009, 20:56:48

...w Afryce zawsze patrzy na ciebie kilka par oczu...

— 14.06.2009, 00:18:51

...rzadko tu bywam więc i poczty nie czytam...jeśli ktoś zechce wysłać e-mail do mnie, to tylko pod adres: hardnut.@wp.pl (usuń pierwszą kropkę antyspamową)...

— 18.05.2009, 00:48:17

Na czym polega absolutne minimum? …najpierw trzeba poznać zasady fotografowania i możliwości swojego sprzętu, im więcej będziemy na ten temat wiedzieli, tym lepsze będą nasze prace, … po wyborze kategorii zdjęciowej, w której czujemy się najpewniej, przychodzi czas na praktykę, im dłużej ćwiczymy, tym większe mamy szanse na zadowolenie z własnej twórczości; nie wolno przy tym zapominać o konieczności przyglądania się pracom najlepszych… …pierwowzór najbardziej udanych fotografii powstaje zazwyczaj w głowie, bo w wyobraźni można dokładnie zaplanować temat, kompozycję i światło, później pozostaje już tylko wykorzystanie istniejących warunków i własnych umiejętności technicznych, …to w jaki sposób zrealizujemy własny projekt przesądzi o jego ocenie, …prace powstałe z przypadku, zaimprowizowane, wykonane ad hoc, rzadko kiedy przynoszą zadowalające rezultaty - nawet w reporterce liczy się umiejętność przewidywania sytuacji i refleks, …natomiast prawdą jest, iż nie zawsze udaje nam się pokonać trudności, jakie napotykamy, w takim przypadku efekt własnych starań będzie taki sobie i rozsądnym rozwiązaniem może być rezygnacja z chęci naciśnięcia spustu migawki… Co można więcej? …po zbudowaniu własnego warsztatu i opanowaniu techniki trzeba puścić wodze wyobraźni, to ona najczęściej nas ogranicza…i to jest najtrudniejsze…wyobraźnię albo się ma, albo kopiuje pomysły innych…dobrzy kopiści też bywają doceniani, pozostają jednak tymi, którzy idą za kimś…w jakiejś mierze, zwłaszcza na pewnym etapie rozwoju wszyscy nimi jesteśmy, choć kroczymy różnymi śładami… tylko nieliczni przecierają nowe szlaki i to oni są na szczycie…

— 18.05.2009, 00:46:02

...chwilami wydaje mi się, że funkcjonuję w jakimś innym wymiarze czasoprzestrzeni, w jednym z wielu wszechświatów równoległych...

— 29.03.2009, 19:28:24

George Eastman, (wynalazca błony fotograficznej i twórca koncernu Kodaka), wypowiedział kiedyś takie zdanie: „To, co robimy w godzinach naszej pracy decyduje o tym, co posiadamy. To, co robimy w czasie wolnym decyduje o tym, kim jesteśmy." Oczywiście, że w tych słowach Eastman zawarł głębszą myśl, której zresztą później nigdy nie rozwinął. Jak wiadomo, był człowiekiem szczególnie mocno związanym z fotografią. Ciekawe, co myślał o tej dziedzinie twórczości? Sam zacząłem zastanawiać się w jaki sposób fotografia może zmieniać świadomość ludzi i decydować o tym, kim jesteśmy.

— 29.03.2009, 19:27:17