Duszę dano nam po to by przy jej pomocy dostrzegać chwile ulotne i usłyszeć ich wołanie o to by pozostały. Stąd moja fascynacja fotografią. Powiadają, że kwiaty to jedynie namiastka życia, krótkie żywoty zaklęte w czarowne układy platków. Dla mnie jednak potrafią tworzyć niezwykłe obrazy nadające chwilom niewymierny, subiektywnie odczuwany urok. I jeśli uda mi się zachować te obrazy i chwile będę z siebie dumna. Ciągle się uczę i uczyć nie przestanę, dlatego podziwiam dokonania innych i chylę czoła przed słowami krytyki. Inny świat mych wyobrażeń spotkacie na poniekąd tylko blogowej stronie www, na której staram się mierzyć z sensem ulotnych chwil w inny sposób - słowami.
"W jego ramionach była rzeką. Żywiołem płynnym, łagodnym, szeroko rozlanym. Muskającym noce i dnie, jak fala pieści wodorosty, które nie są w stanie spowolnić jej biegu. Toczącym wody między jego rękami, przecinającym półmrok losów, omywającym omszałe kamienie, zanurzającym się w cieniu skał. Zwracała twarz ku smugom światła, które wybuchało pod jej powiekami, gdy nadchodziła rozkosz. Potem na nowo się jej oddawała, podążając z wolna za ruchem jego dłoni... Czasem szmer wody przypominał gruchanie gołębi, beztroskie i pobrzmiewające śmiechem. Czasem gniewny żywioł wzbudzał spienione fale. Były też mielizny, okresy stagnacji, kiedy już się nie dotykali, lecz i te chwile były tylko odpoczynkiem. Miweli w sobie lekkość przybrzeżnych trzcin, łagodność kamyków ogładzonych przez wodę. Kiwdy prąd znów przybierał na sile, popychająć ich na nowo ku najdalszym brzegom, poza granice westchnień, rozchylonych wag - zawsze tym doskonalej osiągali jedyne w swoim rodzaju spełnienie, kiedy wszystko było jednym, a drugie - wszystkim." Jean-Christophe Grange
— 26.08.2009, 21:28:43
...
"Dobry nastrój zależy od wielu czynników: odwagi, wytrwałości, umiejętności rozpoznawania pozytywów, jakie ofiarowuje nam życie, wiary w siebie, szacunku, sprawiedliwego postępowania, sluchania tego, co mówią nauczyciele, dobroci, współczucia... Jeśli otworzysz umysł na te wartości, jeśli przyjmiesz je szczerze jako swoje, dobry nastrój wytryśnie z twego umysłu niczym wiosną kwiaty spod śniegu. (...) Zły nastrój rodzi się z niedbalstwa, powierzchowności, niegrzeczności, obojętności wobec skutków własnych czynów, niezdolności pojmowania sensu rzeczy, żadzy sławy i pieniądza, zamiłowania do luksusu, zwątpienia i nieufności, uporu, bojaźliwości, chciwości, pożadliwości, zazdrości, niewdzięczności i slużalczości. " Eliette Abecassis
— 14.05.2009, 02:04:20
"Zawsze myslą na odwrót: spieszy się im do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dziecinstwem. tracą zdrowie, by zdobyć pieniądze potem tracą pieniadze, by odzyskać zdrowie. z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej, i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszosci ani przyszłosci. żyją jakby nigdy nie mieli umrzec, a umierają jakby nigdy nie żyli" Jaime Cohen
— 6.11.2008, 20:29:54
"Często odnoszę wrażenie, że brakuje mi jakiegoś prycisku... Wiesz, czegoś do regulowania głośności... Zawsze przeginam w jedną lub w drugą stronę... Nigdy nie jestem w stanie wypośrodkować i w efekcie wszystkie moje nałogi kończą się fatalnie (...)". A. Gavalda
— 23.10.2008, 20:57:25
"...następnym razem kiedy się przewrócisz, a nie będziesz wiedziała kto Cię popchnął, obwiniaj kogokolwiek - pierwszego człowieka, który stanie na Twojej drodze... ale nigdy siebie samą..." (La Sconosciuta)
— 21.09.2008, 02:57:58
"Napawanie się nieszczęściem wrogów to zemsta prostaka. Zemścić się potrafi byle kmiot. O wiele bardziej frapujące to okazać wrogowi współczucie i zmusić go, by ci za nie podziekował, nawet jeśli podejrzewa cię o niecność, choć nie umie powiedzieć dlaczego." J.L. Carrell
— 9.09.2008, 21:58:00
\"Wszyscy próbujemy dokładnie planować swoje życie. Jak dzieci z kompletem klocków metodycznie układamy jeden na drugi. Praca, dom, rodzina, przedmioty... Wznosimy konstrukcję, w której trwałość i stabilność chcemy wierzyć. Ale jeśli życie w ogóle czegoś nas uczy, to tego, że nic nie jest trwałe, solidne, wieczne. I nie potrzeba kataklizmu, by cała misterna budowla runęła wprost na nas. Wystarczy niewielki wstrząs.\" Douglas Kennedy
— 27.12.2007, 00:54:18
...
"Wszyscy próbujemy dokładnie planować swoje życie. Jak dzieci z kompletem klocków metodycznie układamy jeden na drugi. Praca, dom, rodzina, przedmioty... Wznosimy konstrukcję, w której trwałość i stabilność chcemy wierzyć. Ale jeśli życie w ogóle czegoś nas uczy, to tego, że nic nie jest trwałe, solidne, wieczne. I nie potrzeba kataklizmu, by cała misterna budowla runęła wprost na nas. Wystarczy niewielki wstrząs." Douglas Kennedy
— 27.12.2007, 00:54:18
\"To zdumiewające jak zawzięcie trzymamy się naszej nędzy. Spalamy tyle energii nakręcając nasz gniew. To zdumiewające, że w jednej chwili ryczymy jak bestia a kilka chwil później zapominamy o co chodziło. Nie mówię o godzinach, dniach, miesiącach czy latach lecz o dekadach, o całym straconym życiu. Zmarnowanym na drobnych urazach i nienawiści. Na koniec śmierć nie ma już czego zabierać. \" (Factotum)
— 27.11.2007, 21:26:59
...
"To zdumiewające jak zawzięcie trzymamy się naszej nędzy. Spalamy tyle energii nakręcając nasz gniew. To zdumiewające, że w jednej chwili ryczymy jak bestia a kilka chwil później zapominamy o co chodziło. Nie mówię o godzinach, dniach, miesiącach czy latach lecz o dekadach, o całym straconym życiu. Zmarnowanym na drobnych urazach i nienawiści. Na koniec śmierć nie ma już czego zabierać. " (Factotum)
— 27.11.2007, 21:26:59
...
"Czy odważysz się być na zewnątrz? Czy odważysz się wejść? Jak wiele możesz stracić a jak wiele wygrać? I jeśli już wejdziesz masz skręcić w lewo czy w prawo? Może w prawo i trzy czwarte a może niezupełnie? Możesz poczuć się tak zagubiony, że zaczynasz biec krętą ulicą na złamanie karku. Biec kilometry przez najdziwniejsze przestrzenie, kierując się strachem, do miejsca gdzie nic nie ma sensu. Miejsca oczekiwania. Gdzie ludzie jedynie czekają. Czekają na przyjazd pociągu, na przyjazd autobusu, na przylot samolotu, na dostarczenie poczty, na krople deszczu, na dźwięk telefonu, na płatki śniegu. Czekają na "tak" lub "nie". Na naszyjnik z pereł, parę spodni. Na sprężyste loki lub kolejną szansę." (Fracture)
— 26.09.2007, 18:48:08
\"Czy odważysz się być na zewnątrz? Czy odważysz się wejść? Jak wiele możesz stracić a jak wiele wygrać? I jeśli już wejdziesz masz skręcić w lewo czy w prawo? Może w prawo i trzy czwarte a może niezupełnie? Możesz poczuć się tak zagubiony, że zaczynasz biec krętą ulicą na złamanie karku. Biec kilometry przez najdziwniejsze przestrzenie, kierując się strachem, do miejsca gdzie nic nie ma sensu. Miejsca oczekiwania. Gdzie ludzie jedynie czekają. Czekają na przyjazd pociągu, na przyjazd autobusu, na przylot samolotu, na dostarczenie poczty, na krople deszczu, na dźwięk telefonu, na płatki śniegu. Czekają na \"tak\" lub \"nie\". Na naszyjnik z pereł, parę spodni. Na sprężyste loki lub kolejną szansę.\" (Fracture)
— 26.09.2007, 18:48:08
\"Odgrywanie roli wspaniałomyślnego nadaje się w sam raz dla tych, którzy boją się przyjąć odpowierdzialność za własne życie. O ileż prościej jest wierzyć w swoją szlachetność, niż stawić czoło innym i walczyć o swoje prawa. O ileż wygodniej jest wysłuchać obelgi i nie obrazić się, zamiast zdobyć się na odwagę i rzucić się do walki z silniejszym przeciwnikiem. Można przecież zawsze udać, ze rzucony w nas kamień chybił celu. I tylko nocą - gdy zostajemi sami ze sobą, a nasi bliscy smacznie śpią - tylko nocą możemy w ciszy zapłakać nad własnym tchórzostwem.\" Paulo Coelho
— 23.08.2007, 21:27:48
...
"Odgrywanie roli wspaniałomyślnego nadaje się w sam raz dla tych, którzy boją się przyjąć odpowierdzialność za własne życie. O ileż prościej jest wierzyć w swoją szlachetność, niż stawić czoło innym i walczyć o swoje prawa. O ileż wygodniej jest wysłuchać obelgi i nie obrazić się, zamiast zdobyć się na odwagę i rzucić się do walki z silniejszym przeciwnikiem. Można przecież zawsze udać, ze rzucony w nas kamień chybił celu. I tylko nocą - gdy zostajemi sami ze sobą, a nasi bliscy smacznie śpią - tylko nocą możemy w ciszy zapłakać nad własnym tchórzostwem." Paulo Coelho
— 23.08.2007, 21:27:48
...
"Najgorsza wojna to wojna bez linii frontu i planów bitewnych. Napędza ją gniew, lęk i żądza niszczenia." Nora Roberts
— 16.06.2007, 18:43:02
\"Najgorsza wojna to wojna bez linii frontu i planów bitewnych. Napędza ją gniew, lęk i żądza niszczenia.\" Nora Roberts
— 16.06.2007, 18:43:02
\"Jeżeli życie składa się z wyborów to zbyt dużo czasu poświęcamy na ich opłakiwanie, zbyt dużo czasu marnujemy na żal. Kto mówi, że życie ma sens, że powinno się przed nami wytłumaczyć? Może nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość. Może nigdy nie zaznam spokoju i nigdy nie znajdę rozwiązania. Lecz pozostaje nadzieja i wszystko co minęło i co dopiero będzie. I miłość.\" Joy Fielding
— 29.05.2007, 19:03:11
...
"Jeżeli życie składa się z wyborów to zbyt dużo czasu poświęcamy na ich opłakiwanie, zbyt dużo czasu marnujemy na żal. Kto mówi, że życie ma sens, że powinno się przed nami wytłumaczyć? Może nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość. Może nigdy nie zaznam spokoju i nigdy nie znajdę rozwiązania. Lecz pozostaje nadzieja i wszystko co minęło i co dopiero będzie. I miłość." Joy Fielding
— 29.05.2007, 19:03:11
\"Składamy się ze wspomnień, obrazów, następstw, epizodów, które tkwią w naszych głowach i które nazywamy przeszłością. Możemy usiłować zdobyć władzę nad naszą przeszłością wybierając to jakiś obraz, to jakieś wydarzenie, zmieniając nasze przeszłe życie w uporządkowaną, linearną, logiczną opowieść. Myślę, że wszyscy jesteśmy po trosze powieściopisarzami gdy chodzi o nas samych, jestem jednak przekonana, że przeszłość opiera się takim sztuczkom. Przeszłość żyje własnym życiem, które czasem przebiaga łagodnie, czasem gwałtownie. Jest odporna jak mikrob, potrafi przystosować się do warunków jak wirus i w momencie gdy wydaje nam się, że ułożyliśmy ją w taki wzór, który nam odpowiada, przeszłość przeobraża się, przemienia, przybiera zupełnie inny kształt. Jeśli zaś próbujemy to zignorować, nie dostrzegać - lub jeśli wolicie, stłumić w sobie - co wtedy czymi przeszłość? Wysyła przewrotne krótkie sygnały: w naszych myślach nieoczekiwanie pojawia się jakiś obraz, jakieś zdarzenie, o którym do tej pory myśleliśmy, że tkwi gdzieś na dnie, bezpiecznie zapomniane. Hej, mówi pamięć, nie godząca się na bezczynność, a co powiesz o tym? Czy już tego nie pamiętasz?\" Sally Beauman
— 15.04.2007, 01:41:28
...
"Składamy się ze wspomnień, obrazów, następstw, epizodów, które tkwią w naszych głowach i które nazywamy przeszłością. Możemy usiłować zdobyć władzę nad naszą przeszłością wybierając to jakiś obraz, to jakieś wydarzenie, zmieniając nasze przeszłe życie w uporządkowaną, linearną, logiczną opowieść. Myślę, że wszyscy jesteśmy po trosze powieściopisarzami gdy chodzi o nas samych, jestem jednak przekonana, że przeszłość opiera się takim sztuczkom. Przeszłość żyje własnym życiem, które czasem przebiaga łagodnie, czasem gwałtownie. Jest odporna jak mikrob, potrafi przystosować się do warunków jak wirus i w momencie gdy wydaje nam się, że ułożyliśmy ją w taki wzór, który nam odpowiada, przeszłość przeobraża się, przemienia, przybiera zupełnie inny kształt. Jeśli zaś próbujemy to zignorować, nie dostrzegać - lub jeśli wolicie, stłumić w sobie - co wtedy czymi przeszłość? Wysyła przewrotne krótkie sygnały: w naszych myślach nieoczekiwanie pojawia się jakiś obraz, jakieś zdarzenie, o którym do tej pory myśleliśmy, że tkwi gdzieś na dnie, bezpiecznie zapomniane. Hej, mówi pamięć, nie godząca się na bezczynność, a co powiesz o tym? Czy już tego nie pamiętasz?" Sally Beauman
— 15.04.2007, 01:41:28
...
"Będziemy się kochać na podłodze i słuchać jak nam w głowach pada deszcz, będziemy mieli odłączony telefon i odłączony prąd, będziemy mieli nakaz eksmisji i pięć złotych, z którymi nie wiadomo co zrobić, będziemy mieli odłączony świat. I świt. (...) Zrobimy sobie obrączki z trawy i wianek z pokrzyw i mleczy, pójdziemy daleko, spijemy się winem o nazwie czarownica, poziomkowym, i obiecamy sobie że aż do smierci albo do jutra cię nie opuszczę, obiecamy sobie miłość, wierność i niepewność. (...) Bedziemy biegać na golasa w dalekim kraju, w kraju do którego jedzie się przez szafę, nie ma paszportów, dowodów osobistych, nie ma imienia i nazwiska, gdzie cynamonem pachnie, i kokosami, gdzie oliwki zrywa się z drzew i zjada, tłuste, duże i czarne. Gdzie można sobie wszystko namalować. Gdzie można wejśc do obrazu i tam zostać. Albo napisać sobie nowe życie w książce. Gdzie nie ma dylematów czy wielkie czarne wszędzie czy małe białe nigdzie.(...)" Marta Dzido
— 13.02.2007, 16:53:54
\"Będziemy się kochać na podłodze i słuchać jak nam w głowach pada deszcz, będziemy mieli odłączony telefon i odłączony prąd, będziemy mieli nakaz eksmisji i pięć złotych, z którymi nie wiadomo co zrobić, będziemy mieli odłączony świat. I świt. (...) Zrobimy sobie obrączki z trawy i wianek z pokrzyw i mleczy, pójdziemy daleko, spijemy się winem o nazwie czarownica, poziomkowym, i obiecamy sobie że aż do smierci albo do jutra cię nie opuszczę, obiecamy sobie miłość, wierność i niepewność. (...) Bedziemy biegać na golasa w dalekim kraju, w kraju do którego jedzie się przez szafę, nie ma paszportów, dowodów osobistych, nie ma imienia i nazwiska, gdzie cynamonem pachnie, i kokosami, gdzie oliwki zrywa się z drzew i zjada, tłuste, duże i czarne. Gdzie można sobie wszystko namalować. Gdzie można wejśc do obrazu i tam zostać. Albo napisać sobie nowe życie w książce. Gdzie nie ma dylematów czy wielkie czarne wszędzie czy małe białe nigdzie.(...)\" Marta Dzido
— 13.02.2007, 16:53:54
...
"Zaakceptowałam strach jako nieodłączną część życia - szczególnie strach przed zmianami. Idę naprzód mimo walenia serca, które mówi: zawróć." Erica Jong
— 12.01.2007, 17:42:11
\"Zaakceptowałam strach jako nieodłączną część życia - szczególnie strach przed zmianami. Idę naprzód mimo walenia serca, które mówi: zawróć.\" Erica Jong
— 12.01.2007, 17:42:11
\"Nigdy nie kłam, nie uciekaj, nie oszukuj i nie pij. Ale jeśli musisz skłamać to w objęciach osoby, którą kochasz. Jeśli musisz uciec, to tylko od złych ludzi. Jeśli musisz oszukać, oszukaj śmierć. A jeśli musisz pić, pij w chwilach, ktore zapierają dech w piersiach. (...) Życie to nie ilość wdechów i wydechów. To chwile, które zapierają ci dech.\" (Hitch)
— 29.12.2006, 23:09:17
...
"Nigdy nie kłam, nie uciekaj, nie oszukuj i nie pij. Ale jeśli musisz skłamać to w objęciach osoby, którą kochasz. Jeśli musisz uciec, to tylko od złych ludzi. Jeśli musisz oszukać, oszukaj śmierć. A jeśli musisz pić, pij w chwilach, ktore zapierają dech w piersiach. (...) Życie to nie ilość wdechów i wydechów. To chwile, które zapierają ci dech." (Hitch)
— 29.12.2006, 23:09:17
\"Wyobraź sobie, że życie polega na żonglowaniu pięcioma piłkami. Ich nazwy to praca, rodzina, zdrowie, przyjaciele i prawość. Wszystkie udaje Ci się utrzymywać w powietrzu. Ale pewnego dnia wreszcie do Ciebie dociera, że praca jest gumową piłką. Jeżeli ją wypuścisz, odbije się i wróci. Pozostałe cztery piłki - rodzina, zdrowie, przyjaciele, uczciwość - to szklane kule. Jeśli się którąś upuści, może się obić, wyszczerbić lub nawet roztrzaskać. Kiedy pojmiesz naukę o pięciu piłkach, wkroczysz na drogę budowania równowagi w życiu.\" J.Patterson
— 22.12.2006, 23:49:41
...
"Wyobraź sobie, że życie polega na żonglowaniu pięcioma piłkami. Ich nazwy to praca, rodzina, zdrowie, przyjaciele i prawość. Wszystkie udaje Ci się utrzymywać w powietrzu. Ale pewnego dnia wreszcie do Ciebie dociera, że praca jest gumową piłką. Jeżeli ją wypuścisz, odbije się i wróci. Pozostałe cztery piłki - rodzina, zdrowie, przyjaciele, uczciwość - to szklane kule. Jeśli się którąś upuści, może się obić, wyszczerbić lub nawet roztrzaskać. Kiedy pojmiesz naukę o pięciu piłkach, wkroczysz na drogę budowania równowagi w życiu." J.Patterson
— 22.12.2006, 23:49:41
...
"... ile się kłębi w ludziach dziwnego a niezbadanego... Ile w nich myśli, jakie kłębowiska przekonań, jakie niezbadane rejony postrzegania... Całe rojowiska zdarzeń wewnętrznych, co się z rzadka tylko wydobywają na zewnątrz..." J. Wilengowska
— 10.12.2006, 23:18:59
\"... ile się kłębi w ludziach dziwnego a niezbadanego... Ile w nich myśli, jakie kłębowiska przekonań, jakie niezbadane rejony postrzegania... Całe rojowiska zdarzeń wewnętrznych, co się z rzadka tylko wydobywają na zewnątrz...\" J. Wilengowska
"W jego ramionach była rzeką. Żywiołem płynnym, łagodnym, szeroko rozlanym. Muskającym noce i dnie, jak fala pieści wodorosty, które nie są w stanie spowolnić jej biegu. Toczącym wody między jego rękami, przecinającym półmrok losów, omywającym omszałe kamienie, zanurzającym się w cieniu skał. Zwracała twarz ku smugom światła, które wybuchało pod jej powiekami, gdy nadchodziła rozkosz. Potem na nowo się jej oddawała, podążając z wolna za ruchem jego dłoni... Czasem szmer wody przypominał gruchanie gołębi, beztroskie i pobrzmiewające śmiechem. Czasem gniewny żywioł wzbudzał spienione fale. Były też mielizny, okresy stagnacji, kiedy już się nie dotykali, lecz i te chwile były tylko odpoczynkiem. Miweli w sobie lekkość przybrzeżnych trzcin, łagodność kamyków ogładzonych przez wodę. Kiwdy prąd znów przybierał na sile, popychająć ich na nowo ku najdalszym brzegom, poza granice westchnień, rozchylonych wag - zawsze tym doskonalej osiągali jedyne w swoim rodzaju spełnienie, kiedy wszystko było jednym, a drugie - wszystkim." Jean-Christophe Grange
— 26.08.2009, 21:28:43
...
"Dobry nastrój zależy od wielu czynników: odwagi, wytrwałości, umiejętności rozpoznawania pozytywów, jakie ofiarowuje nam życie, wiary w siebie, szacunku, sprawiedliwego postępowania, sluchania tego, co mówią nauczyciele, dobroci, współczucia... Jeśli otworzysz umysł na te wartości, jeśli przyjmiesz je szczerze jako swoje, dobry nastrój wytryśnie z twego umysłu niczym wiosną kwiaty spod śniegu. (...) Zły nastrój rodzi się z niedbalstwa, powierzchowności, niegrzeczności, obojętności wobec skutków własnych czynów, niezdolności pojmowania sensu rzeczy, żadzy sławy i pieniądza, zamiłowania do luksusu, zwątpienia i nieufności, uporu, bojaźliwości, chciwości, pożadliwości, zazdrości, niewdzięczności i slużalczości. " Eliette Abecassis
— 14.05.2009, 02:04:20
"Zawsze myslą na odwrót: spieszy się im do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dziecinstwem. tracą zdrowie, by zdobyć pieniądze potem tracą pieniadze, by odzyskać zdrowie. z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej, i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszosci ani przyszłosci. żyją jakby nigdy nie mieli umrzec, a umierają jakby nigdy nie żyli" Jaime Cohen
— 6.11.2008, 20:29:54
"Często odnoszę wrażenie, że brakuje mi jakiegoś prycisku... Wiesz, czegoś do regulowania głośności... Zawsze przeginam w jedną lub w drugą stronę... Nigdy nie jestem w stanie wypośrodkować i w efekcie wszystkie moje nałogi kończą się fatalnie (...)". A. Gavalda
— 23.10.2008, 20:57:25
"...następnym razem kiedy się przewrócisz, a nie będziesz wiedziała kto Cię popchnął, obwiniaj kogokolwiek - pierwszego człowieka, który stanie na Twojej drodze... ale nigdy siebie samą..." (La Sconosciuta)
— 21.09.2008, 02:57:58
"Napawanie się nieszczęściem wrogów to zemsta prostaka. Zemścić się potrafi byle kmiot. O wiele bardziej frapujące to okazać wrogowi współczucie i zmusić go, by ci za nie podziekował, nawet jeśli podejrzewa cię o niecność, choć nie umie powiedzieć dlaczego." J.L. Carrell
— 9.09.2008, 21:58:00
\"Wszyscy próbujemy dokładnie planować swoje życie. Jak dzieci z kompletem klocków metodycznie układamy jeden na drugi. Praca, dom, rodzina, przedmioty... Wznosimy konstrukcję, w której trwałość i stabilność chcemy wierzyć. Ale jeśli życie w ogóle czegoś nas uczy, to tego, że nic nie jest trwałe, solidne, wieczne. I nie potrzeba kataklizmu, by cała misterna budowla runęła wprost na nas. Wystarczy niewielki wstrząs.\" Douglas Kennedy
— 27.12.2007, 00:54:18
...
"Wszyscy próbujemy dokładnie planować swoje życie. Jak dzieci z kompletem klocków metodycznie układamy jeden na drugi. Praca, dom, rodzina, przedmioty... Wznosimy konstrukcję, w której trwałość i stabilność chcemy wierzyć. Ale jeśli życie w ogóle czegoś nas uczy, to tego, że nic nie jest trwałe, solidne, wieczne. I nie potrzeba kataklizmu, by cała misterna budowla runęła wprost na nas. Wystarczy niewielki wstrząs." Douglas Kennedy
— 27.12.2007, 00:54:18
\"To zdumiewające jak zawzięcie trzymamy się naszej nędzy. Spalamy tyle energii nakręcając nasz gniew. To zdumiewające, że w jednej chwili ryczymy jak bestia a kilka chwil później zapominamy o co chodziło. Nie mówię o godzinach, dniach, miesiącach czy latach lecz o dekadach, o całym straconym życiu. Zmarnowanym na drobnych urazach i nienawiści. Na koniec śmierć nie ma już czego zabierać. \" (Factotum)
— 27.11.2007, 21:26:59
...
"To zdumiewające jak zawzięcie trzymamy się naszej nędzy. Spalamy tyle energii nakręcając nasz gniew. To zdumiewające, że w jednej chwili ryczymy jak bestia a kilka chwil później zapominamy o co chodziło. Nie mówię o godzinach, dniach, miesiącach czy latach lecz o dekadach, o całym straconym życiu. Zmarnowanym na drobnych urazach i nienawiści. Na koniec śmierć nie ma już czego zabierać. " (Factotum)
— 27.11.2007, 21:26:59
...
"Czy odważysz się być na zewnątrz? Czy odważysz się wejść? Jak wiele możesz stracić a jak wiele wygrać? I jeśli już wejdziesz masz skręcić w lewo czy w prawo? Może w prawo i trzy czwarte a może niezupełnie? Możesz poczuć się tak zagubiony, że zaczynasz biec krętą ulicą na złamanie karku. Biec kilometry przez najdziwniejsze przestrzenie, kierując się strachem, do miejsca gdzie nic nie ma sensu. Miejsca oczekiwania. Gdzie ludzie jedynie czekają. Czekają na przyjazd pociągu, na przyjazd autobusu, na przylot samolotu, na dostarczenie poczty, na krople deszczu, na dźwięk telefonu, na płatki śniegu. Czekają na "tak" lub "nie". Na naszyjnik z pereł, parę spodni. Na sprężyste loki lub kolejną szansę." (Fracture)
— 26.09.2007, 18:48:08
\"Czy odważysz się być na zewnątrz? Czy odważysz się wejść? Jak wiele możesz stracić a jak wiele wygrać? I jeśli już wejdziesz masz skręcić w lewo czy w prawo? Może w prawo i trzy czwarte a może niezupełnie? Możesz poczuć się tak zagubiony, że zaczynasz biec krętą ulicą na złamanie karku. Biec kilometry przez najdziwniejsze przestrzenie, kierując się strachem, do miejsca gdzie nic nie ma sensu. Miejsca oczekiwania. Gdzie ludzie jedynie czekają. Czekają na przyjazd pociągu, na przyjazd autobusu, na przylot samolotu, na dostarczenie poczty, na krople deszczu, na dźwięk telefonu, na płatki śniegu. Czekają na \"tak\" lub \"nie\". Na naszyjnik z pereł, parę spodni. Na sprężyste loki lub kolejną szansę.\" (Fracture)
— 26.09.2007, 18:48:08
\"Odgrywanie roli wspaniałomyślnego nadaje się w sam raz dla tych, którzy boją się przyjąć odpowierdzialność za własne życie. O ileż prościej jest wierzyć w swoją szlachetność, niż stawić czoło innym i walczyć o swoje prawa. O ileż wygodniej jest wysłuchać obelgi i nie obrazić się, zamiast zdobyć się na odwagę i rzucić się do walki z silniejszym przeciwnikiem. Można przecież zawsze udać, ze rzucony w nas kamień chybił celu. I tylko nocą - gdy zostajemi sami ze sobą, a nasi bliscy smacznie śpią - tylko nocą możemy w ciszy zapłakać nad własnym tchórzostwem.\" Paulo Coelho
— 23.08.2007, 21:27:48
...
"Odgrywanie roli wspaniałomyślnego nadaje się w sam raz dla tych, którzy boją się przyjąć odpowierdzialność za własne życie. O ileż prościej jest wierzyć w swoją szlachetność, niż stawić czoło innym i walczyć o swoje prawa. O ileż wygodniej jest wysłuchać obelgi i nie obrazić się, zamiast zdobyć się na odwagę i rzucić się do walki z silniejszym przeciwnikiem. Można przecież zawsze udać, ze rzucony w nas kamień chybił celu. I tylko nocą - gdy zostajemi sami ze sobą, a nasi bliscy smacznie śpią - tylko nocą możemy w ciszy zapłakać nad własnym tchórzostwem." Paulo Coelho
— 23.08.2007, 21:27:48
...
"Najgorsza wojna to wojna bez linii frontu i planów bitewnych. Napędza ją gniew, lęk i żądza niszczenia." Nora Roberts
— 16.06.2007, 18:43:02
\"Najgorsza wojna to wojna bez linii frontu i planów bitewnych. Napędza ją gniew, lęk i żądza niszczenia.\" Nora Roberts
— 16.06.2007, 18:43:02
\"Jeżeli życie składa się z wyborów to zbyt dużo czasu poświęcamy na ich opłakiwanie, zbyt dużo czasu marnujemy na żal. Kto mówi, że życie ma sens, że powinno się przed nami wytłumaczyć? Może nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość. Może nigdy nie zaznam spokoju i nigdy nie znajdę rozwiązania. Lecz pozostaje nadzieja i wszystko co minęło i co dopiero będzie. I miłość.\" Joy Fielding
— 29.05.2007, 19:03:11
...
"Jeżeli życie składa się z wyborów to zbyt dużo czasu poświęcamy na ich opłakiwanie, zbyt dużo czasu marnujemy na żal. Kto mówi, że życie ma sens, że powinno się przed nami wytłumaczyć? Może nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość. Może nigdy nie zaznam spokoju i nigdy nie znajdę rozwiązania. Lecz pozostaje nadzieja i wszystko co minęło i co dopiero będzie. I miłość." Joy Fielding
— 29.05.2007, 19:03:11
\"Składamy się ze wspomnień, obrazów, następstw, epizodów, które tkwią w naszych głowach i które nazywamy przeszłością. Możemy usiłować zdobyć władzę nad naszą przeszłością wybierając to jakiś obraz, to jakieś wydarzenie, zmieniając nasze przeszłe życie w uporządkowaną, linearną, logiczną opowieść. Myślę, że wszyscy jesteśmy po trosze powieściopisarzami gdy chodzi o nas samych, jestem jednak przekonana, że przeszłość opiera się takim sztuczkom. Przeszłość żyje własnym życiem, które czasem przebiaga łagodnie, czasem gwałtownie. Jest odporna jak mikrob, potrafi przystosować się do warunków jak wirus i w momencie gdy wydaje nam się, że ułożyliśmy ją w taki wzór, który nam odpowiada, przeszłość przeobraża się, przemienia, przybiera zupełnie inny kształt. Jeśli zaś próbujemy to zignorować, nie dostrzegać - lub jeśli wolicie, stłumić w sobie - co wtedy czymi przeszłość? Wysyła przewrotne krótkie sygnały: w naszych myślach nieoczekiwanie pojawia się jakiś obraz, jakieś zdarzenie, o którym do tej pory myśleliśmy, że tkwi gdzieś na dnie, bezpiecznie zapomniane. Hej, mówi pamięć, nie godząca się na bezczynność, a co powiesz o tym? Czy już tego nie pamiętasz?\" Sally Beauman
— 15.04.2007, 01:41:28
...
"Składamy się ze wspomnień, obrazów, następstw, epizodów, które tkwią w naszych głowach i które nazywamy przeszłością. Możemy usiłować zdobyć władzę nad naszą przeszłością wybierając to jakiś obraz, to jakieś wydarzenie, zmieniając nasze przeszłe życie w uporządkowaną, linearną, logiczną opowieść. Myślę, że wszyscy jesteśmy po trosze powieściopisarzami gdy chodzi o nas samych, jestem jednak przekonana, że przeszłość opiera się takim sztuczkom. Przeszłość żyje własnym życiem, które czasem przebiaga łagodnie, czasem gwałtownie. Jest odporna jak mikrob, potrafi przystosować się do warunków jak wirus i w momencie gdy wydaje nam się, że ułożyliśmy ją w taki wzór, który nam odpowiada, przeszłość przeobraża się, przemienia, przybiera zupełnie inny kształt. Jeśli zaś próbujemy to zignorować, nie dostrzegać - lub jeśli wolicie, stłumić w sobie - co wtedy czymi przeszłość? Wysyła przewrotne krótkie sygnały: w naszych myślach nieoczekiwanie pojawia się jakiś obraz, jakieś zdarzenie, o którym do tej pory myśleliśmy, że tkwi gdzieś na dnie, bezpiecznie zapomniane. Hej, mówi pamięć, nie godząca się na bezczynność, a co powiesz o tym? Czy już tego nie pamiętasz?" Sally Beauman
— 15.04.2007, 01:41:28
...
"Będziemy się kochać na podłodze i słuchać jak nam w głowach pada deszcz, będziemy mieli odłączony telefon i odłączony prąd, będziemy mieli nakaz eksmisji i pięć złotych, z którymi nie wiadomo co zrobić, będziemy mieli odłączony świat. I świt. (...) Zrobimy sobie obrączki z trawy i wianek z pokrzyw i mleczy, pójdziemy daleko, spijemy się winem o nazwie czarownica, poziomkowym, i obiecamy sobie że aż do smierci albo do jutra cię nie opuszczę, obiecamy sobie miłość, wierność i niepewność. (...) Bedziemy biegać na golasa w dalekim kraju, w kraju do którego jedzie się przez szafę, nie ma paszportów, dowodów osobistych, nie ma imienia i nazwiska, gdzie cynamonem pachnie, i kokosami, gdzie oliwki zrywa się z drzew i zjada, tłuste, duże i czarne. Gdzie można sobie wszystko namalować. Gdzie można wejśc do obrazu i tam zostać. Albo napisać sobie nowe życie w książce. Gdzie nie ma dylematów czy wielkie czarne wszędzie czy małe białe nigdzie.(...)" Marta Dzido
— 13.02.2007, 16:53:54
\"Będziemy się kochać na podłodze i słuchać jak nam w głowach pada deszcz, będziemy mieli odłączony telefon i odłączony prąd, będziemy mieli nakaz eksmisji i pięć złotych, z którymi nie wiadomo co zrobić, będziemy mieli odłączony świat. I świt. (...) Zrobimy sobie obrączki z trawy i wianek z pokrzyw i mleczy, pójdziemy daleko, spijemy się winem o nazwie czarownica, poziomkowym, i obiecamy sobie że aż do smierci albo do jutra cię nie opuszczę, obiecamy sobie miłość, wierność i niepewność. (...) Bedziemy biegać na golasa w dalekim kraju, w kraju do którego jedzie się przez szafę, nie ma paszportów, dowodów osobistych, nie ma imienia i nazwiska, gdzie cynamonem pachnie, i kokosami, gdzie oliwki zrywa się z drzew i zjada, tłuste, duże i czarne. Gdzie można sobie wszystko namalować. Gdzie można wejśc do obrazu i tam zostać. Albo napisać sobie nowe życie w książce. Gdzie nie ma dylematów czy wielkie czarne wszędzie czy małe białe nigdzie.(...)\" Marta Dzido
— 13.02.2007, 16:53:54
...
"Zaakceptowałam strach jako nieodłączną część życia - szczególnie strach przed zmianami. Idę naprzód mimo walenia serca, które mówi: zawróć." Erica Jong
— 12.01.2007, 17:42:11
\"Zaakceptowałam strach jako nieodłączną część życia - szczególnie strach przed zmianami. Idę naprzód mimo walenia serca, które mówi: zawróć.\" Erica Jong
— 12.01.2007, 17:42:11
\"Nigdy nie kłam, nie uciekaj, nie oszukuj i nie pij. Ale jeśli musisz skłamać to w objęciach osoby, którą kochasz. Jeśli musisz uciec, to tylko od złych ludzi. Jeśli musisz oszukać, oszukaj śmierć. A jeśli musisz pić, pij w chwilach, ktore zapierają dech w piersiach. (...) Życie to nie ilość wdechów i wydechów. To chwile, które zapierają ci dech.\" (Hitch)
— 29.12.2006, 23:09:17
...
"Nigdy nie kłam, nie uciekaj, nie oszukuj i nie pij. Ale jeśli musisz skłamać to w objęciach osoby, którą kochasz. Jeśli musisz uciec, to tylko od złych ludzi. Jeśli musisz oszukać, oszukaj śmierć. A jeśli musisz pić, pij w chwilach, ktore zapierają dech w piersiach. (...) Życie to nie ilość wdechów i wydechów. To chwile, które zapierają ci dech." (Hitch)
— 29.12.2006, 23:09:17
\"Wyobraź sobie, że życie polega na żonglowaniu pięcioma piłkami. Ich nazwy to praca, rodzina, zdrowie, przyjaciele i prawość. Wszystkie udaje Ci się utrzymywać w powietrzu. Ale pewnego dnia wreszcie do Ciebie dociera, że praca jest gumową piłką. Jeżeli ją wypuścisz, odbije się i wróci. Pozostałe cztery piłki - rodzina, zdrowie, przyjaciele, uczciwość - to szklane kule. Jeśli się którąś upuści, może się obić, wyszczerbić lub nawet roztrzaskać. Kiedy pojmiesz naukę o pięciu piłkach, wkroczysz na drogę budowania równowagi w życiu.\" J.Patterson
— 22.12.2006, 23:49:41
...
"Wyobraź sobie, że życie polega na żonglowaniu pięcioma piłkami. Ich nazwy to praca, rodzina, zdrowie, przyjaciele i prawość. Wszystkie udaje Ci się utrzymywać w powietrzu. Ale pewnego dnia wreszcie do Ciebie dociera, że praca jest gumową piłką. Jeżeli ją wypuścisz, odbije się i wróci. Pozostałe cztery piłki - rodzina, zdrowie, przyjaciele, uczciwość - to szklane kule. Jeśli się którąś upuści, może się obić, wyszczerbić lub nawet roztrzaskać. Kiedy pojmiesz naukę o pięciu piłkach, wkroczysz na drogę budowania równowagi w życiu." J.Patterson
— 22.12.2006, 23:49:41
...
"... ile się kłębi w ludziach dziwnego a niezbadanego... Ile w nich myśli, jakie kłębowiska przekonań, jakie niezbadane rejony postrzegania... Całe rojowiska zdarzeń wewnętrznych, co się z rzadka tylko wydobywają na zewnątrz..." J. Wilengowska
— 10.12.2006, 23:18:59
\"... ile się kłębi w ludziach dziwnego a niezbadanego... Ile w nich myśli, jakie kłębowiska przekonań, jakie niezbadane rejony postrzegania... Całe rojowiska zdarzeń wewnętrznych, co się z rzadka tylko wydobywają na zewnątrz...\" J. Wilengowska
— 10.12.2006, 23:18:59