Urodzony rankiem 13 (piątek) w rodzinie kurpiowskiego frezera.
Neurastenik i paranoik z temperamentem lokówki do włosów żony Edwarda Gierka. Świetnie czuje się wśród roślin strączkowych, emerytowanych urzędników skarbowych, treserów waleni, ale przede wszystkim uwielbia atmosferę kursów przedmałżeńskich oraz festiwali dłubania w nosie chorym na katar sienny. Gra na trójkącie, i innych figurach geometrycznych. Uwielbia nocne rozmowy przy ognisku zakończone spontanicznym pływaniem symultanicznym. Nie ma przyjaciół, bo boi się psów. Codziennie zasypia wsłuchując się w głos brudnicy mniszki czytającej erotyki wojenne w przekładzie rodzimych szkodników leśnych. Nostradamus pisał o nim w rozdziale poświęconym fermentacji przetworów owocowo-warzywnych.
Mówi trochę po polsku, gwiżdże na konwenanse i kanarki. Śpiewa głównie podczas zatwardzenia, ale marzy o prawdziwej scenie. W swojej karierze zagrał u Lynch’a tytułową rolę w filmie „Ogniu krocz za mną”.