Jest młodą buntowniczką, spacerującą samotnie lub z grupką przyjaciół po "zaślimaczonych"(co znaczy obleźonych przez ślimaki) chodnikach. W biało-pomarańczowych trampkach na nogach i komórką w ręku. Wiecznie młoda duchem. Pragnąca miłości i magii, wszystkiego co najelprze... Trochę zagubiona, trochę niekomunikatywna. Mało kto ją rozumie. Dwie osoby zaledwie. Niecierpiliwa i nieco naiwna. Z ogromnymi słuchawkami na uszach. Ciągle wsłuchana w przepiękny głos Amy Lee. Zwykła szara dziewczynka nie wyrużniająca się w zasadzie niczym. Nawet imię ma nazbyt popularne. Najczęściej chodzi ubrana sportowo, choć samego sportu a za tym idzie W-F`u nienawidzi. Kocha za to plastykę i informatykę. Może stważać pozory nowoczesnej dziewczyny, ale duszę ma wrażliwą na piękno i nieco staroświecką. Ma dziwny stosunek do zwierząt, bo ich życie ceni bardziej niż życie człowieka- to dlatego jest wegetarianką .Potrawa którą mogłabym jeść wiekami to "ryz z warzywami", popijany wodą minaralną. Dla "ostudzenia przełyku". Chciałabym być psychologiem. Pomagać zagubionym ludziom. Może kiedyś będzie?