chciał(e)(a)m napisać, iż moje życie to nieustająca podróż, ale przecież to dotyczy kazdego z nas... moja dusza pragnie dostrzec -sięgnąć horyzontu, ale do tego potrzebne są skrzydła.....cel uświęca jednak środki, gdyby tak dotknąć każdy zachód i..wschód słońca..... fotografuje to co jest piekne, to co czuje ze musi byc uwiecznione chocby czesciowo w swej naturalnej ulotnej postaci..nie mam jednak najprościej mówiąc odpowiedzniego aparatu, chociaz to nie tylko od sprzętu zależy efekt...
gorrrące pozdrowienia dla "Ptaszynki rodem z raju" :*