Mam na imię Monika.
Odkąd pamiętam zatrzymywałam obrazy, które mnie urzekały. Tę przygodę rozpoczęłam od rysunku. Najpierw ołówek, szkice, portrety... Krok naprzód i wprowadziłam w życie kolor. Zmieniłam format. Pojawiły się krajobrazy, malunki na ścianach. Uwieczniałam to, co widziałam i to, co tylko ja potrafiłam zobaczyć...
Lata mijały a wraz z nimi na horyzoncie pojawiły się nowe priorytety i brak czasu. Obowiązki trzymały w ryzach, jednak głowa nadal uparcie chłonęła obrazy i piękno detali otaczającego nas świata.
To był moment, w którym pojawiła się moja pierwsza lustrzanka...
A potem kolejna...