Opis zdjęcia
...::: Chyba wielu z nas pamieta wiersz pt. "Murzynek Bambo". To bylo bardzo dawno temu kiedy pierwszy raz go uslyszalam. Przeczytala mi go Pani w szkole. To bylo wtedy, gdy mialam 7 lat. Byl to moj pierwszy raz, kiedy zaciekawilo mnie zycie ludzi z nieznanego zupelnie zakatka swiata. Moze wtedy dopiero dowiedzialam sie, ze na swiecie zyja ludzie, ktorzy maja inny kolor skory? Nie pamietam. W kazdym razie ten Bambo wydawal mnie sie wtedy taki beztroski i fascynujacy (notabene wierszyk jest w sumie taki sobie i taki nierealny), ze niemal mu pozazdroscilam tych figli wszystkich. Pamietam, ze w Elemenatarzu p. Falskiego byl obrazek na ktorym ów Bambo siedzial na palmie. Kiedy przyjechalam pierwszy raz do Afryki, a bylo to juz prawie 4 lata temu, to ani wtedy ani nigdy pozniej nie widzialam nijakiego Murzynka na palmie. Tak bylo az do ostatniej soboty. W sobote pojechalismy na polnoc za Luande. Wybralismy droge przez afrykanski las palmowy, bo tam tak pieknie i tak zielono i smieci jakby mniej. I rzeczywiscie, malo ze spotkalismy tam wesole dzieci to jeszcze dwoje z nich siedzialo na palmie:-). Zaraz przypomnial mi sie wierszyk Pana Juliana Tuwima i to, ze rzeczywiscie male Babmo czasem wchodza na palme. Tylko ze cala reszta wiersza jakos nie z tej Afryki:-)