Opis zdjęcia
Siedze sobie w nocy na komputerze, balkon otwarty, ciemno - nagle cos wpada, rozbija sie po pokoju i halasuje. W pierwszej chwili myslalem, ze to ptak. Wlaczylem swiatlo, rozgladam sie po pokoju- nic nie widac... Az tu nagle zza ucha wylecial mi ten swierszcz, muskajac mnie skrzydlami! Serce mi do gardla podeszlo. Zanim sie uspokoil musialem kilka dobrych unikow wykonac, bo latal nie patrzac "pod nogi"
Swierszcz wyladowal na poduszce niedaleko sciany - zeby go w ten sposob oswietlic musialem moja stara lampe (jeszcze od zenka) skierowac wlasnie w ta sciane, a zeby to zrobic musialem aparat ustawic w pionie :) Nie bylo wyjscia... Ale zgadzam sie z Wami oczywiscie. Dzieki za komentarze.
√ to co poniżej…
popieram jahremy .... poziomy kadr zdecydowanie ... no i czemu nie oswietliles mu lepka
niezłe choc nie jestem przekonany co do kadru.chyba w poziomie byłby lepszy.światło całościowo owszem,ciekawe ale ciemny przód głowy mi przeszkadza.