Beksy słuchałeś? No to najlepsze co w Trójce ominęło Cię.. oj biednyś Ty biednyś. Teraz rozumiem dlaczego wspomnienia.. w LD najszczaliście przed odjazdem eech.. tamta młodzież, eech.
Łza się ciśnie do oczu (i po co tak z rana), Czasem trzeba usiąść i przypomnieć sobie tamte chwile. Zaduma. SMUTEK. Cisza.......
Myślę że jest bardzo smutne zdjęcie, jeszcze ten opis -Peiter - fenomenalny. Wszystkie twoje zdjęcia podobają mi się i te opisy dopełniające może coś czego brakuje zdjęiu. Pozdrawiam
Był poniedziałek 25 lipca 1988 godzina 22.00. Poczekalnia stacji kolejowej Bystrzyca Kłodzka. Czekaliśmy na nocny pociąg Praga – Gdańsk. Pośród plecaków na drewnianych ławeczkach wtulony „zrk grundig” a w nim jak co tydzień sygnał naszej ulubionej audycji; ROMANTYCY MUZYKI ROCKOWEJ. . Tamtego wieczora Beksa miał zapodać składanke swoich faworytów gatunku. Poleciały na bank ->
Visage: “Fade To Grey”, Ultravox: ”Vienna”, Icehouse: ”A Man Of Colours”, Joy Division:”Atmosphere”, John Foxx: “The Garden”, Fashion: ” You In The Night”, Howard Jones: “Hide n Seek”, coś z Icicle Works i Talk Talk. Tyle. Mija lat osiemnaście. Kaseta juz dawno w lamusie, audycji juz dawno nie ma, Beksa w skansenie gotyckości pomrocznej i w kokonie własnej samotności się zamotał straszliwie aż ostatecznie w strachu przed realnym światem życie sobie odebrał. Pociągów na tej trasie trzy razy mniej, w nocy już nic nie uświadczysz. kasa czynna rzadko, schody zmurszałe, okna na peronie wytłuczone, ławeczek od lat już nie ma. Stacyjka podupadła straszliwie…, A ja, ilekroć w Bystrzycy bywam, zaglądam do tej poczekalni i usiłuję posłyszeć to echo sprzed lat… i wiecie co? Po chwili skupienia z głuchej ciszy zawsze daje się wyłowić daleki, cichutki głos: „One man on a lonely platform /
One case sitting by his side /
Two eyes staring cold and silent /
Show fear as he turns to hide.. ..
Aaah, we fade to grey.. ..”
ciekawe
fajne
zmęczonko psiśło Dobrej.. :)
nie to nie
nie mógłbym hehe :)
mógłbys rozwinac? bo nie rozumiem... he
Beksy słuchałeś? No to najlepsze co w Trójce ominęło Cię.. oj biednyś Ty biednyś. Teraz rozumiem dlaczego wspomnienia.. w LD najszczaliście przed odjazdem eech.. tamta młodzież, eech.
Ładne ujęcie światła, różnorodne. A że wspominkowe to nie powiem bo nie wiem.
pomysł dobry,ale efekt nie przekonuje,może czarno białe?
:D Na FS jedenasta 05 ;) Świetny klimat, nastrojowo tu i wspomnieniowo... Pozdr. :))
bardzo przepraszam, ale to jest radosne foto. poprostu lubię sobie powspominać :) to odmładza:)
Tam widać jakąś nadzieję za tym oknem :)...
bardzo
wieloetapowy seans spirytystyczny :))) Za hawej> kazdy ma swoja stacje ... swoich Ultravoxów, Dylanów... ach, ach. Światło ładnie się sączy :) Pozdr.
proszę, proszę - nostalgicznie coś u Ciebie ostatnio...
świetne, ale piony bym wyprostował, pozdrawiam
ja sobie zawsze staram przypomniec zapachy
Łza się ciśnie do oczu (i po co tak z rana), Czasem trzeba usiąść i przypomnieć sobie tamte chwile. Zaduma. SMUTEK. Cisza....... Myślę że jest bardzo smutne zdjęcie, jeszcze ten opis -Peiter - fenomenalny. Wszystkie twoje zdjęcia podobają mi się i te opisy dopełniające może coś czego brakuje zdjęiu. Pozdrawiam
kazdy ma swoja stacje ... :)
Świetny klimat!
:))) Anna
Był poniedziałek 25 lipca 1988 godzina 22.00. Poczekalnia stacji kolejowej Bystrzyca Kłodzka. Czekaliśmy na nocny pociąg Praga – Gdańsk. Pośród plecaków na drewnianych ławeczkach wtulony „zrk grundig” a w nim jak co tydzień sygnał naszej ulubionej audycji; ROMANTYCY MUZYKI ROCKOWEJ. . Tamtego wieczora Beksa miał zapodać składanke swoich faworytów gatunku. Poleciały na bank -> Visage: “Fade To Grey”, Ultravox: ”Vienna”, Icehouse: ”A Man Of Colours”, Joy Division:”Atmosphere”, John Foxx: “The Garden”, Fashion: ” You In The Night”, Howard Jones: “Hide n Seek”, coś z Icicle Works i Talk Talk. Tyle. Mija lat osiemnaście. Kaseta juz dawno w lamusie, audycji juz dawno nie ma, Beksa w skansenie gotyckości pomrocznej i w kokonie własnej samotności się zamotał straszliwie aż ostatecznie w strachu przed realnym światem życie sobie odebrał. Pociągów na tej trasie trzy razy mniej, w nocy już nic nie uświadczysz. kasa czynna rzadko, schody zmurszałe, okna na peronie wytłuczone, ławeczek od lat już nie ma. Stacyjka podupadła straszliwie…, A ja, ilekroć w Bystrzycy bywam, zaglądam do tej poczekalni i usiłuję posłyszeć to echo sprzed lat… i wiecie co? Po chwili skupienia z głuchej ciszy zawsze daje się wyłowić daleki, cichutki głos: „One man on a lonely platform / One case sitting by his side / Two eyes staring cold and silent / Show fear as he turns to hide.. .. Aaah, we fade to grey.. ..”