Ano bo ostatnie dwie sa nalozone na chmury, z tym, ze na swoje wlasne, wywolane z tych samych RAWow, co swiatynie. Zamiast nakladania selektywnego powinienem pewnie zrobic uczciwego HDRa i bedzie lepiej, tylko gdzies mi sie przepis na HDRy zapodzial. A jesli o WB idzie, to akurat z nim wiele kombinacji nie bylo...
aKySZ: wydaje mi sie, ze ten kadr jest nudny jak flaki z olejem, ale dosc poprawny... gdyby mialo byc mniej piasku, musialbym go zawezic chyba z kazdej strony, ale wtedy by zabraklo oddechu i nie prowadzlibym wzroku na budowle tylko walnal nia prosto po oczach. Taki blad popelnilem przy zdjeciu Preah Ko.
przekornik jesteś :)) dziś w empiku taką książkę wynalazłem "Obróbka cyfrowa zdjęć", przejrzałem dość dokładnie, kilka nowych dla mnie rzeczy jest (uczą na photoshopie CS), i o Rawach rozdział, może się skuszę
Mowiac ogolnie, w tym miejscu i czasie bostwem najwyzszym byl krol (krol-bog - devaraja). Lolei powstala za panowania Yashovarmana, syna Indravarmana I, fundatora Bakongu (poprzednie zdjecia).
Do chmur wracajac. Podobnie, jak na zdjeciu poprzednim, chmury sa odzyskiwane z RAWa, poniewaz w JPEGu wypalily sie dokumentnie (nie tylko one, ale cale niebo: http://tiny.pl/tv72). Stad ich nieco dziwny wyglad.
Pewnie by tu pomoglo jakies przyzwoite swiatlo, ale... no wlasnie... fotografowalem prawie pod swiatlo, a i przyzwoite wcale nie bylo ;-). Tak to jest, kiedy na Angkor ma sie 3 dni. ZA MALO :-)
Powroce zatem do glownego watku... nadal nie wiem, jak to dobrze sfotografowac. Mam w tej chwili przed soba niezly Album Angkoru przywleczony z Bangkoku (wydawnictwo Asia Books). Oni poszli troche po latfiznie moim zdaniem, choc efekt wizualny jest lepszy - dali waski poziomy kadr skupiajac sie na portalu prawej wiezy i dwoch rzezbach po jego bokach. Jest jeszcze zdjecie jakiegos detalu, ktorego na moim ujeciu najprawdopodobniej nie ma... takie ujecie ma swoje zalety, ale z kolei kompletnie nie daje wyobrazenia o calosci...
Nie wiem, jak dobrze sfotografowac Lolei. Pewnie pisalem juz o tym nie raz, ale fotografujac Angkor programowo unikalem abstrakcji i motywu "ciekawe ujecie fotogenicznego czlowieka w architekturze". 99% dobrych zdjec z Angkoru, ktore widzialem przed podroza, podpadalo pod jeden z tych schematow. Generalnie, jadac tam, nie mialem zielonego pojecia, jak te swiatynie wygladaja, ile ich jest, zupelnie sobie tego nie moglem wyobrazic mimo, ze z opowiesci slyszalem, ze Angkor jest niesamowity. Faktycznie, jest. Chcialem, zeby moje zdjecia daly o tym chocby skromny poglad...
Dzięki za kolejne. Wprawdzie, nie obraź się, w NG pewnie znalazłbym lepsze, ale za to Twoje mają urok przez to, że znam Cię, choćby tylko z komentarzy. Są bardziej „żywe”, realne przez to :)...
jest ok :o)
Zdjecie jak zdjecie ;-)
niesamowite foto ! jak wiekszosc w folio ,pozdrawiam :)
Ano bo ostatnie dwie sa nalozone na chmury, z tym, ze na swoje wlasne, wywolane z tych samych RAWow, co swiatynie. Zamiast nakladania selektywnego powinienem pewnie zrobic uczciwego HDRa i bedzie lepiej, tylko gdzies mi sie przepis na HDRy zapodzial. A jesli o WB idzie, to akurat z nim wiele kombinacji nie bylo...
Witejcie :-)))
Jak dla mnie te swiatynie wygladaja jak nalozone na chmury. Pewnie przez Twoje kombinacje z WB
aKySZ: wydaje mi sie, ze ten kadr jest nudny jak flaki z olejem, ale dosc poprawny... gdyby mialo byc mniej piasku, musialbym go zawezic chyba z kazdej strony, ale wtedy by zabraklo oddechu i nie prowadzlibym wzroku na budowle tylko walnal nia prosto po oczach. Taki blad popelnilem przy zdjeciu Preah Ko.
No bez przesady Bart :-)
przekornik jesteś :)) dziś w empiku taką książkę wynalazłem "Obróbka cyfrowa zdjęć", przejrzałem dość dokładnie, kilka nowych dla mnie rzeczy jest (uczą na photoshopie CS), i o Rawach rozdział, może się skuszę
max
Cijawieeem?...
jak to fajnie opanować RAWy ;)) o piasku napisano, ciut za dużo, wysypuje mi się na klawiaturę ;)
Aha... Marek Karweta: nie bylo tu jakiegokolwiek odszumiania ;-).
latfiznie -> latwiznie... Boszzz, wtorny analfabetyzm, czy co?
ciekawe
lubię te wedrowki z Tobą, pzdr
To wlasnie Yashovarman przeniesie stolice z Roluos do Angkoru.
Mowiac ogolnie, w tym miejscu i czasie bostwem najwyzszym byl krol (krol-bog - devaraja). Lolei powstala za panowania Yashovarmana, syna Indravarmana I, fundatora Bakongu (poprzednie zdjecia).
arges: jest to swiatynia hinduistyczna, a jakie bostwa konkretnie? Doczytam i dam odpowiedz.
Do chmur wracajac. Podobnie, jak na zdjeciu poprzednim, chmury sa odzyskiwane z RAWa, poniewaz w JPEGu wypalily sie dokumentnie (nie tylko one, ale cale niebo: http://tiny.pl/tv72). Stad ich nieco dziwny wyglad.
Pewnie by tu pomoglo jakies przyzwoite swiatlo, ale... no wlasnie... fotografowalem prawie pod swiatlo, a i przyzwoite wcale nie bylo ;-). Tak to jest, kiedy na Angkor ma sie 3 dni. ZA MALO :-)
Powroce zatem do glownego watku... nadal nie wiem, jak to dobrze sfotografowac. Mam w tej chwili przed soba niezly Album Angkoru przywleczony z Bangkoku (wydawnictwo Asia Books). Oni poszli troche po latfiznie moim zdaniem, choc efekt wizualny jest lepszy - dali waski poziomy kadr skupiajac sie na portalu prawej wiezy i dwoch rzezbach po jego bokach. Jest jeszcze zdjecie jakiegos detalu, ktorego na moim ujeciu najprawdopodobniej nie ma... takie ujecie ma swoje zalety, ale z kolei kompletnie nie daje wyobrazenia o calosci...
piękne folio, bardzo dobre
O chmurach bedzie zaraz, a plazy tu nie ma, choc 1000 lat temu pewnie jeszcze byla ;-)
Nie wiem, jak dobrze sfotografowac Lolei. Pewnie pisalem juz o tym nie raz, ale fotografujac Angkor programowo unikalem abstrakcji i motywu "ciekawe ujecie fotogenicznego czlowieka w architekturze". 99% dobrych zdjec z Angkoru, ktore widzialem przed podroza, podpadalo pod jeden z tych schematow. Generalnie, jadac tam, nie mialem zielonego pojecia, jak te swiatynie wygladaja, ile ich jest, zupelnie sobie tego nie moglem wyobrazic mimo, ze z opowiesci slyszalem, ze Angkor jest niesamowity. Faktycznie, jest. Chcialem, zeby moje zdjecia daly o tym chocby skromny poglad...
Nie tylko się chmury przepaliły co odszumiane chyba były... Wg mnie za dużo trochę plaży czy innego piasku na pierwszym planie, ale zdjęcie ok.
No ale tak sie nie powinno zdjec odbierac ;-)
Dzięki za kolejne. Wprawdzie, nie obraź się, w NG pewnie znalazłbym lepsze, ale za to Twoje mają urok przez to, że znam Cię, choćby tylko z komentarzy. Są bardziej „żywe”, realne przez to :)...
Interesujące. Jakie bóstwo/a było/y czczone w tej świątyni?
b ciekawe foto
jak z fotoreportażu Dzikowskiej:) tylko te chmury.. chyba się przepaliły