Czad. Klimat.
Kotkom żyje się lepiej, gdzie jest trochę obłupane i odrapane. Wtedy ludzie (czyt. Mugole) nie zawracają głowy w stylu: nie drap, zejdź, zostaw. Ludzie są dziwni, tam gdzie dywaniczki, doniczki, makatki i telewizorki
Kotek smutny, bo odeszła od niego jego ukochana. Powiedziała mu, że dłużej nie będzie z nim żyła na kocią łapę. Taki cios! A on, wbrew wszystkiemu ma nadzieję, że Ona wróci. Za to OLA przyszła, zdjęcie zrobiła (sympatyczne i ciekawe), i się zmyła. I już. zdrpo
Krzysiu, ale zauważ, że to już drugi kot w folio. Ola nie ma kota, Ola ma psa. A właściwie piesę. Wcześniej miała psa, który zginął tragicznie, a teraz ma piesę, która jest skończenie urocza i straszna z niej przytulanka.
Jacku, przepraszam Cię, w nastroju byłam wczoraj nie-za-wesołym. Ale już spieszę z wyjaśnieniami - bynajmniej, bo: kotek nie ma fajnej chaty, nie ma w ogóle chaty, nie ma też okrągłego brzuszka ani szefa, nie lubi mojego towarzystwa, tolerował je przez chwilę i nie z tak bliska, jak mogłoby się wydawać (wcześniej siedział na ziemi i uciekł właśnie na okno), niczego ode mnie nie dostał i raczej nie poweselał. Z tego, co wiem. Ja tego kotka tylko czasem widuję (widywałam), w drodze na zajęcia lub w drodze z zajęć, zresztą nie wiem nawet, czy tego, bo najpierw kilka razy spotkałam jednego kotka, a potem któregoś dnia spotkałam dwa naraz, takie same. Tzn. różnią się od siebie zapewne, ale za krótko je widziałam i ze zbyt dużej odległości, żeby wyłapać różnice. Myślę tak sobie, że jeżeli widzisz, co widzisz, to całkiem dobrze, bo dobrze jest czasem zmienić trochę rzeczywistość. (Jak zwykle :) serdecznie Cię pozdrawiam.
Fajną chatę ma ten kotek. Lśniące futro, okrągły brzuszek, spojrzenie szefa... Najwyraźniej poprawiło mu się! Lubi towarzystwo Autorki, skoro pozwolił tak blisko podejś. Może liczy też na jakiś kolejny kąsek? I z pewnością poweselał! Pozdrawiam :)
Dostojny jegomośc ...;)
Czad. Klimat. Kotkom żyje się lepiej, gdzie jest trochę obłupane i odrapane. Wtedy ludzie (czyt. Mugole) nie zawracają głowy w stylu: nie drap, zejdź, zostaw. Ludzie są dziwni, tam gdzie dywaniczki, doniczki, makatki i telewizorki
bardzo lubię takie kocie klimaty....
Bardzo je lubię :)
śliczne zdjecie :)
Uciekł na to okno przede mną (wcześniej siedział na ziemi pod ścianą), a na zdjęciu chyba po prostu wzrok ode mnie odwraca.
ciekaw jestem czym się tak zainteresował wystawiając się do fotki nieml znakomicie pzdr
Ee, no, każdy ma swoje spojrzenie, prawda.
Jeszcze ocena, zapomniałem...
Kotek smutny, bo odeszła od niego jego ukochana. Powiedziała mu, że dłużej nie będzie z nim żyła na kocią łapę. Taki cios! A on, wbrew wszystkiemu ma nadzieję, że Ona wróci. Za to OLA przyszła, zdjęcie zrobiła (sympatyczne i ciekawe), i się zmyła. I już. zdrpo
bardzo ładny fotek :))
bardzo dobry koci portrecik..........
Belisama :)
Krzysiu, ale zauważ, że to już drugi kot w folio. Ola nie ma kota, Ola ma psa. A właściwie piesę. Wcześniej miała psa, który zginął tragicznie, a teraz ma piesę, która jest skończenie urocza i straszna z niej przytulanka.
kot podoba mi sie tak samo jak zdjeci :D
no to powiem tak: hmmm albo nie :P heehee nie no jest bardzo ladny. i zdjecie jest udane. no to juz masz kota w folio ;) OLA MA KOTA :)
Dzień dobry :) (miejmy nadzieję)
Cześć, jaki fajny
:]
ładna kompozycyja.... pozdrawijam
spoko fotka lubie kotki wtakiej scenerii pozdrawiam
Jacku, przepraszam Cię, w nastroju byłam wczoraj nie-za-wesołym. Ale już spieszę z wyjaśnieniami - bynajmniej, bo: kotek nie ma fajnej chaty, nie ma w ogóle chaty, nie ma też okrągłego brzuszka ani szefa, nie lubi mojego towarzystwa, tolerował je przez chwilę i nie z tak bliska, jak mogłoby się wydawać (wcześniej siedział na ziemi i uciekł właśnie na okno), niczego ode mnie nie dostał i raczej nie poweselał. Z tego, co wiem. Ja tego kotka tylko czasem widuję (widywałam), w drodze na zajęcia lub w drodze z zajęć, zresztą nie wiem nawet, czy tego, bo najpierw kilka razy spotkałam jednego kotka, a potem któregoś dnia spotkałam dwa naraz, takie same. Tzn. różnią się od siebie zapewne, ale za krótko je widziałam i ze zbyt dużej odległości, żeby wyłapać różnice. Myślę tak sobie, że jeżeli widzisz, co widzisz, to całkiem dobrze, bo dobrze jest czasem zmienić trochę rzeczywistość. (Jak zwykle :) serdecznie Cię pozdrawiam.
Macieju - zdaję sobie z tego sprawę.
kotek przeuroczy a zdjęcie bardzo dobre, pozdrawiam!
Nie znam historii tego zwierzaka. Napisałem tylko to co widzę, lub wydaje mi się że widzę. Pewnie grubo chybiłem. Trudno mi teraz coś więcej dodać...
fajnie :D ładny kadr :) Pozdrawiam !!
...nie znoszę fotografii kotów...
Ameli, sznurek - mi miło bardzo.
Cóż mogę Jacku powiedzieć... Bynajmniej...
Fajną chatę ma ten kotek. Lśniące futro, okrągły brzuszek, spojrzenie szefa... Najwyraźniej poprawiło mu się! Lubi towarzystwo Autorki, skoro pozwolił tak blisko podejś. Może liczy też na jakiś kolejny kąsek? I z pewnością poweselał! Pozdrawiam :)
kocię urody wielkiej :) fajne foto
lubię to zdjęcie :)