Raz wziąłem lustro analoga na Grossglocknera i kląłem na czym świat stoi, bo pół plecaka mi grat zabrał. Teraz tylko kompaktowa cyfra. Sprzęt sobie radzi, ale baterie to Ty miej zapasowe, sprzęcik na noc do śpiwora a w dzień blisko ciała. Spoko tydzień objedziesz. pzdr
Ja po podobnych gorach chodzilem i o malo nie spadlem :-) Respekt dla wedrownikow i fotografa no i przed samymi gorami, pozdrawiam :-) PS: a jak sie musi to sie musi :-)
No właśnie, i co dalej? ... ;-)
Raz wziąłem lustro analoga na Grossglocknera i kląłem na czym świat stoi, bo pół plecaka mi grat zabrał. Teraz tylko kompaktowa cyfra. Sprzęt sobie radzi, ale baterie to Ty miej zapasowe, sprzęcik na noc do śpiwora a w dzień blisko ciała. Spoko tydzień objedziesz. pzdr
mocne. Pytanko nosisz w gory cyfre czy analoga ? chodzi mi o wytrzymywanie sprzetu w takich warunkach
super... :)
podoba się badzo
Ja po podobnych gorach chodzilem i o malo nie spadlem :-) Respekt dla wedrownikow i fotografa no i przed samymi gorami, pozdrawiam :-) PS: a jak sie musi to sie musi :-)
i tak dobrze, że nie zamarzało w locie:))
pewnie wliczone w ryzyko :-)
buty by sobie ochlapali
załatwiają sprawy fizjologiczne???!!