to może teraz ja - za przepalenia przepraszam, takie było ustawienie modelki w stosunku do źródła światła (słońca), że chcąc mieć w miarę jasną twarz...
częściowo ta jakość to efekt kompresji, co do aberracji chromatycznych - sprawdziłem na oryginale - nie widzę takowych (bo rufin ma chyba na myśli te przebarwienia na linii twarz/czapeczka). owszem był tam cień więc to się odcięło bardziej, ale nie ma przebarwień.
kończąc - tak, to album rodzinny, ale mam nadzieję, że nieco lepszy niż byle jakie foty z cyklu "maupe mam, więc pstryku-pstryku"...
mialem na mysli abarracje chromatyczna ("kolorki" na krawedzich). a "aberracja" i ulomnosc matrycy" napisalem osobno :) nie wiem, moze jakosc jest z kompresji, ale wyglada jak z 2milionowej matrycy.... to nie jest oczywiscie wina autora. mam nadzieje ze doczekamy niedlugo czasow, kiedy matryce nie beda wykazywac zadnej ulomnosci w stounku do filmow. dobra, to technicha. coz. ale merytorycznie jest bez polotu kompletnie. tak jak napisalem nizej. pozdr
"to jest jakosc powyzszej foti. ulomnosc matrycy" piękna dyplomatyczna odpowiedz :)
Aberracje to chyba ułomność optyki? I z tego co wiem, aberracji jest kilka (aberracja sferyczna, koma, astygmatyzm, dystorsja, aberracja chromatyczna). Tak mnie uczono, ale może rufin ma inne zdanie?
Jeśli ktoś ma zamiar odpowiadać w ten sposób, to lepiej niech wcale się nie udziela.
Myślę, ze większość "początkujących" będzie wdzięczna za konkretna odpowiedz, a wysyłanie "treści dyplomatycznych", to zwykły spam :)
Teraz frapuje mnie pytanie, co to jest "ułomność matrycy" i jaka aberrację miał na myśli rufin? :)
bez ogladania wiem czym grozi wrzucenie na fs foty w bialej ramce. wiec lepiej tego nie robic. chyba ze ktos lubi. fotka - album rodzinny, ale na poziomie. pozdr
jasne, przeciez napisalem na poczatku, ze na poziomie :)
to może teraz ja - za przepalenia przepraszam, takie było ustawienie modelki w stosunku do źródła światła (słońca), że chcąc mieć w miarę jasną twarz... częściowo ta jakość to efekt kompresji, co do aberracji chromatycznych - sprawdziłem na oryginale - nie widzę takowych (bo rufin ma chyba na myśli te przebarwienia na linii twarz/czapeczka). owszem był tam cień więc to się odcięło bardziej, ale nie ma przebarwień. kończąc - tak, to album rodzinny, ale mam nadzieję, że nieco lepszy niż byle jakie foty z cyklu "maupe mam, więc pstryku-pstryku"...
album rodzinny ale na poziomie.
mialem na mysli abarracje chromatyczna ("kolorki" na krawedzich). a "aberracja" i ulomnosc matrycy" napisalem osobno :) nie wiem, moze jakosc jest z kompresji, ale wyglada jak z 2milionowej matrycy.... to nie jest oczywiscie wina autora. mam nadzieje ze doczekamy niedlugo czasow, kiedy matryce nie beda wykazywac zadnej ulomnosci w stounku do filmow. dobra, to technicha. coz. ale merytorycznie jest bez polotu kompletnie. tak jak napisalem nizej. pozdr
a jesli chodzi o fotkę, to podoba mi się:) tylko przepalenia zbytnio przyciagają uwagę.
"to jest jakosc powyzszej foti. ulomnosc matrycy" piękna dyplomatyczna odpowiedz :) Aberracje to chyba ułomność optyki? I z tego co wiem, aberracji jest kilka (aberracja sferyczna, koma, astygmatyzm, dystorsja, aberracja chromatyczna). Tak mnie uczono, ale może rufin ma inne zdanie? Jeśli ktoś ma zamiar odpowiadać w ten sposób, to lepiej niech wcale się nie udziela. Myślę, ze większość "początkujących" będzie wdzięczna za konkretna odpowiedz, a wysyłanie "treści dyplomatycznych", to zwykły spam :) Teraz frapuje mnie pytanie, co to jest "ułomność matrycy" i jaka aberrację miał na myśli rufin? :)
jakie slodkie wdzieczne foto;-))
i aberracje.
to jest jakosc powyzszej foti. ulomnosc matrycy.
co to jest "cyfrowkowa jakosc"? :)
nie napisalem ze zle. ot, dzieciaczek i tyle. pomijajac cyfrowkowa jakosc i okropne aberracje.
o matko i córko chyba zostanę wiewiórką
bez ogladania wiem czym grozi wrzucenie na fs foty w bialej ramce. wiec lepiej tego nie robic. chyba ze ktos lubi. fotka - album rodzinny, ale na poziomie. pozdr