Cenote Kalimba...

Co do ostrości: w praktyce okazało się, że mój aparat nie za dobrze radzi sobie z autofocusem i pomiar odległości zajmuje mu kilka sekund (sic!). Przypuszczalnie dalmierz na podczerwień dostaje kręćka w wodzie a podświetlanie latarką dla złapania ostrości i następnie robienie zdjęcia to była niezła ekwilibrystuka, zwłaszcza w tak ciasnej i bogato udekorowanej jaskinii jak ta. Problem rozwiązałem przechodząc na manual focus i ustawiając go na bodaj 3 lub 5 metrów, co jak uważałem powinno dać zadawalające efekty. Oświetlenie pochodzi tutaj z dwóch lamp: wbudowanej, która robiła głownie za wyzwalacz i Ikelite DS-125 zamontowanej z lewej strony. Luhan: Jesli planujesz wyprawę do jaskiń, najpierw musisz zrobić pełny kurs jaskiniowy, co zajmuje 7-8 dni ciężkiej pracy. Bez tego do Cenote Kalimba nikt odpowiedzialny Cię nie weźmie. Osobiście nawet wtedy bym odradzał, bo Kalimba jest trudna technicznie i wymaga pewnego poływania. Rok temu weszło tam dwóch nurków, którzy prezecenili swoje możliwości (mimo że teoretycznie mieli uprawnienia) i teraz około 10min od wejścia można znaleźć 2 kopczyki usypane zestalaktytów, które zostały niestety odłamane przez "recovery team", który wyciągał ich zwłoki. Opowiadającemu mi to przewodnikowi nie było żal nurków... tylko zniszczonej w tym miejscu urody jaskinii... Bezpiecznego nurkowania.