super, jednak nieco mi brakuje trawy z obu pionowych stron. A co do wegetarianizmu mysle, że dyskusje niewiele wniosą, to jest raczej kwestia wyboru w uczuciach, Pozdrawiam
Kot nie czaruj bo wszystko na sobie sprawdziłem ... był czas że sprawdzałem dobroczynne działanie żywności roślinnej na sobie samym . Jadłem bardzo dużo owsa ... jak Koń... trwało to przez niecały rok czasu ... wszystko było ok lecz organizm stracił tkankę tłuszczową a ja zaczynałem tracić Barwnik na skórze wystąpiły białe plamy na plecach i na ramionach ... nie otrzymawszy fachowej pomocy od lekarzy "Fachowców" min ordynatora kliniki Dermatologii ... rozpocząłem zgłębianie tematu na własną rękę ... wkrótce zdiagnozowałem dolegliwość do wyboru były trzy możliwości ... Choroba skóry - tzw, łupież pstry z objawami odbarwienia , Bielactwo nabyte - utrata barwnika na skutek nie do końca zidentyfikowanych czynników ... i wreszcie najciekawsza mozliwość ... wyniszczenie organizmu poprzez nieprawidłowe odżywianie skutkujące działaniem autoobronnym mózgu który odbiera czynniki odżywcze z najmniej istotnych częsci organizmu rozpoczynając od skóry ...
Pierwszaq diagnoza odpadła leczenie mascią nie dawało absolutnie żadnego efektu na plus , odbarwienia powiększały się ... Bielactwo nabyte równiez odpadło ponieważ włosy wciaż w miejscach odbarwień posiadały barwnik a przy tej dolegliwości są białe jak u albinosa .Pozsotawała trzecia możliwoć ... należało jak najszybciej dostarczyć organizmowi duże ilości dosłownie skóry zwierzęcej , ścięgien, mięsa, tłuszczu aby odbudował utraconą równowagę... i tak od tamtego czasu żywiąc się mięsem i jajkami i clebem czuję się bosko !
ja tylko nie jem mięsa ze względów rytualnych tak jak Hitler
ale zdrowie mi dopisuje na dowód naukowy cytat
CIĘŻKIE CZASY DLA AMATORÓW GOLONKI:
WEGETARIANIE ŻYJĄ DŁUŻEJ?
Suzan Elkin z brytyjskiego dziennika "Independent" wykrzyknęła wielkim tytułem na łamach swojej gazety: A więc wreszcie stwierdzono to urzędowo!. Przyczyną tego triumfu dziennikarki były wyniki badań zespołu angielskich epidemiologów, którzy po 12-letnich doświadczeniach stwierdzili, że wegetarianie żyją dłużej i chorują znacznie rzadziej aniżeli zjadacze mięsa. Eksperyment wykazał nadto, że ludzie, którzy się mogą obyć bez pieczeni i schaboszczaka zapadają rzadziej na raka i na choroby wieńcowe.
Pani Elkin jest sama wegetarianką, więc z wielką satysfakcją pisze: To, co miliony spośród nas instynktownie wiedziały, teraz potwierdzili specjaliści. Tak więc w zapomnienie pójść musi ośmieszany obraz jarosza. Dziennikarce wtóruje Brytyjskie Towarzystwo Wegetarian:
Przemysł mięsny uśmierca nie tylko zwierzęta. Stańcie się jaroszami - ku waszemu zdrowiu.
ale ja nie aspiruję do bycia człowiekiem ... bron mnie panie boże ... do tego dobrym ... bo to najgorsza bestia na Ziemi ... jestem zwykłym drapieżnikiem ... jak rzeczony nizej Tygrys czy Wilk ... nawet futro mam na plecach ...możesz sprawdzić ...
Ależ jedz sobie trawkę ... jestem za ... tylko spójrz obiektywnie , co jest lepszym dla Ciebie pozywieniem z punktu widzenia zawartości składników odżywczych, żeberko ? czy pomarańcz ?
"Ponieważ współczucie w stosunku do zwierząt jest tak nierozerwalnie związane z dobrocią charakteru, można zaufać poglądowi, że jeśli ktoś jest okrutny wobec zwierząt, to nie może to być dobry człowiek".
ARTUR SCHOPENHAUER (1788-1860), filozof niemiecki
kamilu odpowiem ci cytatami
"Dlaczego miałbym się spowiadać z tego,że się godziwie odżywiam? Gdybym się opychał pieczonymi trupami zwierząt, to wtedy mielibyście podstawy do indagowania mnie, czemu tak postępuję".
"Gdy człowiek ma zamiar zamordować tygrysa, nazywa się to sportem; gdy tygrys rzuca się na człowieka - nazywane to jest dzikim bestialstwem".
J. B. SHAW (1856-1950), dramaturg i krytyk brytyjski
to co tu widzę to jest w zasadzie sama woda plus fruktoza ,natomiast w tłuszczu zwierzecym jest zawarte absolutnie wszystko i jest gotowe do przyjęcia przez organizm człowieka ...
taaaa... smaczne ... tylko jak tym pojeść ... a jak jeszcze mi powiesz o Soi i fasoli to chyba zacznę robić Muuuu.... Kot ja nie potrafię zrozumiec jak wy mozecie nie jeśc mięsa , jajek itp ... to podstawowy pokarm drapieżnika ... rano pół kilo kiełbasy i 6 jajek i jesteś prawidłowo odżywionym człowiekiem ...
taka swieconka mi sie podoba :)
super, jednak nieco mi brakuje trawy z obu pionowych stron. A co do wegetarianizmu mysle, że dyskusje niewiele wniosą, to jest raczej kwestia wyboru w uczuciach, Pozdrawiam
kolorki, kompozycja itp super, bardzo laaadne :] ps. Kamil ma racje: ..:Mieso RULEZ:..
prawdopodobnie zaczołeś ewoluować do wyższych istot duchowych ,kosmici mają podobny kolor skóry :}
Kot nie czaruj bo wszystko na sobie sprawdziłem ... był czas że sprawdzałem dobroczynne działanie żywności roślinnej na sobie samym . Jadłem bardzo dużo owsa ... jak Koń... trwało to przez niecały rok czasu ... wszystko było ok lecz organizm stracił tkankę tłuszczową a ja zaczynałem tracić Barwnik na skórze wystąpiły białe plamy na plecach i na ramionach ... nie otrzymawszy fachowej pomocy od lekarzy "Fachowców" min ordynatora kliniki Dermatologii ... rozpocząłem zgłębianie tematu na własną rękę ... wkrótce zdiagnozowałem dolegliwość do wyboru były trzy możliwości ... Choroba skóry - tzw, łupież pstry z objawami odbarwienia , Bielactwo nabyte - utrata barwnika na skutek nie do końca zidentyfikowanych czynników ... i wreszcie najciekawsza mozliwość ... wyniszczenie organizmu poprzez nieprawidłowe odżywianie skutkujące działaniem autoobronnym mózgu który odbiera czynniki odżywcze z najmniej istotnych częsci organizmu rozpoczynając od skóry ... Pierwszaq diagnoza odpadła leczenie mascią nie dawało absolutnie żadnego efektu na plus , odbarwienia powiększały się ... Bielactwo nabyte równiez odpadło ponieważ włosy wciaż w miejscach odbarwień posiadały barwnik a przy tej dolegliwości są białe jak u albinosa .Pozsotawała trzecia możliwoć ... należało jak najszybciej dostarczyć organizmowi duże ilości dosłownie skóry zwierzęcej , ścięgien, mięsa, tłuszczu aby odbudował utraconą równowagę... i tak od tamtego czasu żywiąc się mięsem i jajkami i clebem czuję się bosko !
smaczny i kolorowy.. cóż jako niewolnik padliny pozdra3wiam i życzę Zdrowych... :)
ja tylko nie jem mięsa ze względów rytualnych tak jak Hitler ale zdrowie mi dopisuje na dowód naukowy cytat CIĘŻKIE CZASY DLA AMATORÓW GOLONKI: WEGETARIANIE ŻYJĄ DŁUŻEJ? Suzan Elkin z brytyjskiego dziennika "Independent" wykrzyknęła wielkim tytułem na łamach swojej gazety: A więc wreszcie stwierdzono to urzędowo!. Przyczyną tego triumfu dziennikarki były wyniki badań zespołu angielskich epidemiologów, którzy po 12-letnich doświadczeniach stwierdzili, że wegetarianie żyją dłużej i chorują znacznie rzadziej aniżeli zjadacze mięsa. Eksperyment wykazał nadto, że ludzie, którzy się mogą obyć bez pieczeni i schaboszczaka zapadają rzadziej na raka i na choroby wieńcowe. Pani Elkin jest sama wegetarianką, więc z wielką satysfakcją pisze: To, co miliony spośród nas instynktownie wiedziały, teraz potwierdzili specjaliści. Tak więc w zapomnienie pójść musi ośmieszany obraz jarosza. Dziennikarce wtóruje Brytyjskie Towarzystwo Wegetarian: Przemysł mięsny uśmierca nie tylko zwierzęta. Stańcie się jaroszami - ku waszemu zdrowiu.
Kamil Caban faktycznie, przydalby sie kawalek wedzonki :)))) Koszyk mi sie podoba, fotka taka sobie
ale ja nie aspiruję do bycia człowiekiem ... bron mnie panie boże ... do tego dobrym ... bo to najgorsza bestia na Ziemi ... jestem zwykłym drapieżnikiem ... jak rzeczony nizej Tygrys czy Wilk ... nawet futro mam na plecach ...możesz sprawdzić ... Ależ jedz sobie trawkę ... jestem za ... tylko spójrz obiektywnie , co jest lepszym dla Ciebie pozywieniem z punktu widzenia zawartości składników odżywczych, żeberko ? czy pomarańcz ?
"Ponieważ współczucie w stosunku do zwierząt jest tak nierozerwalnie związane z dobrocią charakteru, można zaufać poglądowi, że jeśli ktoś jest okrutny wobec zwierząt, to nie może to być dobry człowiek". ARTUR SCHOPENHAUER (1788-1860), filozof niemiecki
kamilu odpowiem ci cytatami "Dlaczego miałbym się spowiadać z tego,że się godziwie odżywiam? Gdybym się opychał pieczonymi trupami zwierząt, to wtedy mielibyście podstawy do indagowania mnie, czemu tak postępuję". "Gdy człowiek ma zamiar zamordować tygrysa, nazywa się to sportem; gdy tygrys rzuca się na człowieka - nazywane to jest dzikim bestialstwem". J. B. SHAW (1856-1950), dramaturg i krytyk brytyjski
A ja, ten kosz zabieram na majówkę... las ,słońce ,wiatr, chmurki ,cisza ... i te kolory...
to co tu widzę to jest w zasadzie sama woda plus fruktoza ,natomiast w tłuszczu zwierzecym jest zawarte absolutnie wszystko i jest gotowe do przyjęcia przez organizm człowieka ...
taaaa... smaczne ... tylko jak tym pojeść ... a jak jeszcze mi powiesz o Soi i fasoli to chyba zacznę robić Muuuu.... Kot ja nie potrafię zrozumiec jak wy mozecie nie jeśc mięsa , jajek itp ... to podstawowy pokarm drapieżnika ... rano pół kilo kiełbasy i 6 jajek i jesteś prawidłowo odżywionym człowiekiem ...
DOBRA NOWINA WIELKIEJ NOCY, ŻYCIE JEST WIECZNE !
paleta kolorow...smaczny ten koszyk