Jack, jak dla mnie może być, fajne ujęcie. Czyś byś był odpowiedzialnym za wyrzut skoczków?
Jak skakałem na D-5 z AN-26 to nie było takich aparatów, a było to w 1980r. Zresztą w ogóle nie można było mieć aparatów fotograficznych w wojsku, a już w 6PDPD. Widzę, że skoki były oddawane na Pustynię Błędowską. Ach powspominałem sobie odległe czasy z nastalgią. Pozdrawiam
Fajną minkę ma pan na pierwszym planie. Zacisnął powieki i pewno myśli : JezusMaria, mamo ratuj! Z kolei pan w czarnym jest zupełnie wyluzowany. Wygląda jakby uciął sobie krótką drzemkę w "międzyczasie".
hehehehe super fota, podoba sie
łał,cudnie to wyglda,gratujuje pomyslu i wykoania ale ja tez tak chce sobie polatac!!!!!!marzy mnie sie:)
spadacze! a do gory to nie laska
skakać każdy może czasem lepiej czasem troche gorzej ;) Jest git Jaco, jak zawsze na plusa
Hehe - racja (co do tytułu) :D Ale ich zmieliło! :D
niezłe, w koncu pokazałes cos co Tobie najblizsze...
Jack, jak dla mnie może być, fajne ujęcie. Czyś byś był odpowiedzialnym za wyrzut skoczków? Jak skakałem na D-5 z AN-26 to nie było takich aparatów, a było to w 1980r. Zresztą w ogóle nie można było mieć aparatów fotograficznych w wojsku, a już w 6PDPD. Widzę, że skoki były oddawane na Pustynię Błędowską. Ach powspominałem sobie odległe czasy z nastalgią. Pozdrawiam
Fajną minkę ma pan na pierwszym planie. Zacisnął powieki i pewno myśli : JezusMaria, mamo ratuj! Z kolei pan w czarnym jest zupełnie wyluzowany. Wygląda jakby uciął sobie krótką drzemkę w "międzyczasie".
rzeczywiscie pouczajace :) takie o tym ze to nie spadanie a upadek zabija;)
ło matko, głową w dół, pouczajace zdjecie
swietne! i fajny tytul.
Niezłe. w takiej sytuachji chyba nie za łatwo sie robi foty :D
bardzo udany skok:D:D:D