ja nie mam kota. prawie robi wielka roznice...

jak dla mnie przyciasny kadr, co do przepalen to już wszystko zostało powiedziane. A kotek superoski;) Pozdrawiam

Śliczna kicia :) Szkoda troszkę tej uciętej obróżki i przepalonego pyszczka, ale i tak bardzo sympatyczne :) Też chcę mieć kota... :(

Ładna modelka- i z dobrego rodu -PRAWDZIWA ARYSTOKRATKA ;-)

Łaciate czarno-białe BARDZO trudno dobrze naswietlić. Trochę pomaga lekkie niedoświetlenie, tak -1/3EV, a reszta to i tak przypadek, jeżeli jest włączony jakikolwiek program pomiaru światła. Kot się zwykle kręci, zmienny udział biełego i czarnego potrafi oszukać każdy aparat, a i fotografa do szału doprowadzić! Najlepiej przejść na pełny manual, ale po dobraniu parametrów już zwykle kot sobie poszedł 'za kocimi sprawami' . Moja rada: przejdz na fotografowanie burasów, łatwiejsze! :)

nie że obrózka.... biedny że tak wypalony

widzę, że masz ten sam problem z przepalonym nosem co ja :( ciężka sprawa....wiem coś o tym. Kot ładny i oczy ma mniej "wredne" od mojego :))

model fajny,szkoda,ze przeswietlone

jaka modelka

biedny kotek