Opis zdjęcia
Szedl sobie kot, zawolalem, obrocil sie, strzelilem fotke z biodra, z manualu (w efekcie musialem dosc mocno zdjecie rozjasnic, z wszystikimi tego konsekwencjami), kot lypnal na mnie z mina "odwal sie albo zabije" i sobie poszedl. Ot, i cala historia. Zdjecie nieupozowane, nieretuszowane (poza podbiciem jasnosci/kontrastu) z wszelkimi wadami i zaletami takowego sposobu focenia. Ale mam nadzieje, ze sie wam spodoba, bardziej jako reporterka niz wysmakowany portret.