Opis zdjęcia
Odebrałaś mi marzenia Pewnego wieczoru. Starannie układana przeze mnie Wieża z ceglanych kart Runęła w bezmiłosną przepaść. Co myślałaś gdy patrzałem Ci w oczy? Dlaczego tak wiele razy się uśmiechałaś? W końcu: Dlaczego marzenia mi odebrałaś? Wiesz… Uwięziona jest we mnie dusza błazna. Dokładniej – Małego Dziecka. Żyję we własnym kolorowym świecie, Skraplanym delikatnie marzeniami O rosie I wspaniałym krajobrazowym życiu Z widokiem na piękne zielone pustynie, Z Tobą wpisaną w księgę pancernego Istnienia. Jestem jak ten pisarz, Lub też poeta, Pozbawiony natchnienia, Czerpiący radość z pisania wierszy, Nie mogący dokończyć Tego jednego – Wiersza Bez Wilków, Cierpiący. Dlaczego gdy piję wodę, To nie mogę przestać, I wypijam ją do ostatniej kropli? Nie mogę dokończyć bez Ciebie tej Różowej książki, pisanej psychodelią, Gdyż żyjesz w innych czasach – coś około roku 2006, A Ja – Ten Kwiecisty, Żyję w latach 70, w latach świetności…. Miłości.