Opis zdjęcia
Nysa Kłodzka, 26 marca 2006, Przeprawa przez rzeke...można by powiedzieć, że udana :) prawie :) zabrakło 2 metrów. Bardzo silny prąd rzeki, wiosenne roztopy, ale "krzaczek" do ktorego przywiazalismy stalową linką UAZa wytrzymał :) Apparat HP433
to 469?
mialem przy sobie trzy (rozladowane) telefony komorkowe, dokumenty, zegarki, i zadnego aparatu :) no nie liczac tego hapeka i kodaka cx6200 :) aa.. i mialem jeszcze przy sobie trzy przewodniki po TUNEZJI :)) wiecej zdjec i filmikow na www.garbus.pl/auto_mi_tonie potrzebny Qtime do ogladniecia przeprawy :) Pzdr roowniez :)
ciekawa historia, szkoda ze nie miales aparatu przy sobie ;) pzdr
Uaza trza było jakos wyciagnać..ja zostałem na lewym brzegu i szukalem jakiejs pomocy - najblizsza wioska ok 3 km - przyjechalem CIAGNIKIEM JOHNNA DERRA - z Bardzo miłymi i wesołymi braćmi (sciagnieci ze srodka jakiejs imprezy :) - jak dojechalismy do brzegu okazało sie ze AUTA nie ma!!! pomyslalem wtedy ze utonelo :((( Koniec kropka. Wody jeszcze sporo przybralo. Naszczescie ekipa z drugiej strony zalatwila ciagnik i autko wyciagnela i odcholowala do najblizszej wioski.. wioska SUSZKA sie nazywa, UAZ tam teraz sobie odpoczywa :)
a Czaka Norisa wezwaliście ??