blisko, coraz bliżej - wreszcie odbiera mi rytm, serce przestaje bić, zamykam oczy i czekam pokornie na koniec swojego życia. Pozostaje tylko echo mojego bycia.
Mógłbyś, Tomisławie, "podrzucić" garstkę szczegółów technicznych: śr. kół, vmax, ciśn. pary, masa, ciężar pociągu, nacisk? Ja to ogólnie znam, ale wielu "oglądaczy" to interesuje - i jest ciekawe. Pzdr.
nie do końca, aKySZ. Pm36-1 (jedyny polski parowóz w otulinie!) został zarekwirowany przez Niemców i przez pewien czas był eksploatowany jako parowóz doświadczalny w okolicach m.in. Berlina. Później trafił w ręce Rosjan i w listopadzie 1952 został skasowany. Drugi parowóz, Pm36-2, był wybudowany BEZ otuliny i taki pozostał. Do początku lat 70-tych jeździł w Dyrekcji Poznańskiej, później stał w Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, a po naprawie głównej w 1995 roku trafił do służby jako parowóz muzealny. W Polsce były także inne parowozy w otulinach aerodynamicznych, ale były to maszyny konstrukcji niemieckiej serii 03 1010 i u nas oznaczone jako Pm3. Jedyny zachowany egzemplarz stoi w Warszawie - jego zdjęcia np. na mojej stronie :)
Piękna pm-ka - elektryka się tak nie da! Tu dym i para "mówią dynamicznie". Tomisławie, a jakie są losy dwóch pm-ek z otuliną opływywą, które jeździły w Polsce przedwojennej? Pzdr.
następnym razem nieco staranniej skomponuję podobne ujęcie - łuk z zaznaczoną perspektywą (słupy) i widocznym nasypem. jeżeli dopisze światełko, to powinien wyjść z tego ładny portrecik. oczywiście nie uda się zrobić kilku różnych ujęć - ten tutaj pociąg grzał już chyba 60-tką i cały czas się rozpędzał.
dobre bo poprawne, niby cala informacja jest, lecz brakuje czegos swiezego w percepcji pociagu by zaliczyc do bardzo dobrych. nie bylo mnie tam czyli nie wiem dokladnie co mozna bylo znalezc, ale moze pare innych ujec zrobiles- bo to jest dobre aczkolwiek kategoryczne.
po wyciąganiu poziomów zrobi się mleko - tutaj było słabo widać czoło parowozu, bo słońce oświetlało prawą stronę pociągu, a dymnicę przysłaniała jeszcze wiatrownica. Ogólnie zdjęcie było zrobione w niekorzystnych warunkach oświetleniowych, chodziło raczej o sam moment, kiedy ziemia trzęsła się pod potężnymi wydechami parowozu z impetem biorącego łuk parę metrów ode mnie.
fajne. szkoda tego semafora, jakbyś zrobił zdjęcie zanim pociąg go minął byłoby imho lepsze. poza tym trochę bym podciągnął poziomy żeby wydobyć szczegóły czoła parowozu. ale cóż ja, lamer, będę Autorowi gadać :-)
dzięki, maresta - masz rację, skończyło się akurat światło. rano było pięknie -> vide poprzednie foty z portfolio, a tutaj już błękit zasnuła warstwa chmur. oczywiście powtórzę ten motyw przy pięknie zazielenionych okolicznościach przyrody!
słupek w LD ok IMHO, ale błękitu nieba trochę brak - może uda się powtórzyć z inną pogodą i przed semaforem; pociąg fajny [ jak to u Ciebie :) ] - pozdr:)
onechaos: to trochę nie te emocje :)
a może lepiej było tu zastosować sephie?
blisko, coraz bliżej - wreszcie odbiera mi rytm, serce przestaje bić, zamykam oczy i czekam pokornie na koniec swojego życia. Pozostaje tylko echo mojego bycia.
Taa, przedni wózek po 12,5 tony.
12.5 toczne, a 17.5 napędowe? :)))
już spieszę ze szczegółami: układ osi 2-3-1 "Pacific", vmax=130 km/h, nadciśnienie w kotle 18 atn, średnica kół napędnych 2m, nacisk osi 12,5t i 17,2t
Mógłbyś, Tomisławie, "podrzucić" garstkę szczegółów technicznych: śr. kół, vmax, ciśn. pary, masa, ciężar pociągu, nacisk? Ja to ogólnie znam, ale wielu "oglądaczy" to interesuje - i jest ciekawe. Pzdr.
Tomisław - lubie twoje lokomotywy - ta misie szczególnie bardzo;)
Dzięki za wyjaśnienie - myślałem, że w Polsce jeźdzoły dwa takie (ze starej literatury), ale dobrze weryfikować historię. Pzdr.
nie do końca, aKySZ. Pm36-1 (jedyny polski parowóz w otulinie!) został zarekwirowany przez Niemców i przez pewien czas był eksploatowany jako parowóz doświadczalny w okolicach m.in. Berlina. Później trafił w ręce Rosjan i w listopadzie 1952 został skasowany. Drugi parowóz, Pm36-2, był wybudowany BEZ otuliny i taki pozostał. Do początku lat 70-tych jeździł w Dyrekcji Poznańskiej, później stał w Muzeum Kolejnictwa w Warszawie, a po naprawie głównej w 1995 roku trafił do służby jako parowóz muzealny. W Polsce były także inne parowozy w otulinach aerodynamicznych, ale były to maszyny konstrukcji niemieckiej serii 03 1010 i u nas oznaczone jako Pm3. Jedyny zachowany egzemplarz stoi w Warszawie - jego zdjęcia np. na mojej stronie :)
Jednej losy są nieznane, druga na zdjęciu
Piękna pm-ka - elektryka się tak nie da! Tu dym i para "mówią dynamicznie". Tomisławie, a jakie są losy dwóch pm-ek z otuliną opływywą, które jeździły w Polsce przedwojennej? Pzdr.
nie podoba mi sie skadrowanie.
następnym razem nieco staranniej skomponuję podobne ujęcie - łuk z zaznaczoną perspektywą (słupy) i widocznym nasypem. jeżeli dopisze światełko, to powinien wyjść z tego ładny portrecik. oczywiście nie uda się zrobić kilku różnych ujęć - ten tutaj pociąg grzał już chyba 60-tką i cały czas się rozpędzał.
to ja jeszcze dodam, że gdy (używając wyobraźni) usunęłam z fotki semafor i ten różowy domek po prawej, to otrzymalam super portret parowozu :-)
mógłbyś ciachnąć te słupy z lewej, ale przede wszystkim przeszkadza słup ze znakiem za lokomotywą, który nijak nie pasuje do pary
dobre bo poprawne, niby cala informacja jest, lecz brakuje czegos swiezego w percepcji pociagu by zaliczyc do bardzo dobrych. nie bylo mnie tam czyli nie wiem dokladnie co mozna bylo znalezc, ale moze pare innych ujec zrobiles- bo to jest dobre aczkolwiek kategoryczne.
po wyciąganiu poziomów zrobi się mleko - tutaj było słabo widać czoło parowozu, bo słońce oświetlało prawą stronę pociągu, a dymnicę przysłaniała jeszcze wiatrownica. Ogólnie zdjęcie było zrobione w niekorzystnych warunkach oświetleniowych, chodziło raczej o sam moment, kiedy ziemia trzęsła się pod potężnymi wydechami parowozu z impetem biorącego łuk parę metrów ode mnie.
fajne. szkoda tego semafora, jakbyś zrobił zdjęcie zanim pociąg go minął byłoby imho lepsze. poza tym trochę bym podciągnął poziomy żeby wydobyć szczegóły czoła parowozu. ale cóż ja, lamer, będę Autorowi gadać :-)
dzięki, maresta - masz rację, skończyło się akurat światło. rano było pięknie -> vide poprzednie foty z portfolio, a tutaj już błękit zasnuła warstwa chmur. oczywiście powtórzę ten motyw przy pięknie zazielenionych okolicznościach przyrody!
uwagi chyba słuszne ale OK
słupek w LD ok IMHO, ale błękitu nieba trochę brak - może uda się powtórzyć z inną pogodą i przed semaforem; pociąg fajny [ jak to u Ciebie :) ] - pozdr:)
Lizak, cholercia, załapał się przypadkowo. Słup zostawiony celowo, żeby coś zamykało LD. Pozdrowienia!
szkoda ze ten "lizak" z komina wystawa i telegrafy na dole bym wyciął.pozdro:)
siuper!!!:)) pozdrawiam