Bruce, to ten "esteta" zabrzmial jak obelga. Przypomnialo mi sie przedwojenne "co etyk to świnia" Niedzialkowskiego .. no, no .. Bylo tu wiele udanych debiutów. Problem w tym, ze ktos, komu mgła wlasnego szczescia z posiadania aparaciku, nie przeslania oczu, pomysli najpierw, zastanowi sie, zanim powiesi cokolwiek, zwlaszcza jako debiut. Smiesza mnie apele o wyrozumialosc, prosby o lagodne ocenianie, bo to debiut... To jak? Mam słodzic falszywie, bo to debiut. Mam nie pisac o bledach?.. No to prosze mi powiedziec, jak debiutant, ktory RZECZYWISCIE chce sie czegos nauczyc, ma pozniej miec dystans do tego, co robi?.. Wczoraj taka debiutujaca pannica zademonstrowala ten swoj "dystans".. Po godzinie udowadniania, ze jej kiepscizna jest kul, zrezygnowala i sie wyniosla.. To naprawde zle?.. A czego moze nauczyc sie czlowiek przekonany o swym mistrzostwie?.. Tu do bialej goraczki doprowadza mnie jakosc skanu, a wlasciwie brud i pylki. W moim odczuciu to wyraz skrajnego lekcewazenia tych, ktorzy zechca na to popatrzec.. Jesli nie ma sie odpowiedniego programu, w ktorym te brudy moznaby wyczyscic, czysci sie skaner az do momentu, kiedy ich nie bedzie. Tak robilem, gdy nie mialem pojecia o szopie i jemu podobnych, a przeskalowanie zdjecia i dostosowanie jego wagi do wymogow galerii zdawalo sie zadaniem ponad mozliwosci mojego pojmowania.. Lizalem skaner szmatkami, papierem, husteczkami i skanowalem po kilkanascie razy. Tak samo, jesli jakosc zdjecia jest niezadowalajaca, czy wrecz fatalna, jak tutaj.. Probowalem wyostrzyc, poprawic. A jesli sie nie udawalo, rezygnowalem z zamieszczania zdjecia.. Probowalem z nastepnym... Dopiero, gdy osiagnalem znosny dla innych poziom, sluchalem uwag o kolorach, kompozycji, wymowie obrazu, czy jego ew walorach (czesciej wadach). I zdejmowalem, jesli uznalem, ze uwagi sa sluszne... Samokrytycyzm powoduje, ze szuflady nie wypelniaja sie nadmiarem smiecia a czesc przynajmniej ogladajacych uwaza, ze cos tam potrafie zrobic ... Czego wszystkim zycze ....lolo
lolo: amen!
czy sa tutaj ujemne punkty?
bez komentarza
Słuchaj Lola, obserwator. ...i lepiej zdejmij to zdjęcie. Dla siebie i innych. Zamieść dopiero, jak będziesz miał coś przynajmniej dobrego.
Bruce, to ten "esteta" zabrzmial jak obelga. Przypomnialo mi sie przedwojenne "co etyk to świnia" Niedzialkowskiego .. no, no .. Bylo tu wiele udanych debiutów. Problem w tym, ze ktos, komu mgła wlasnego szczescia z posiadania aparaciku, nie przeslania oczu, pomysli najpierw, zastanowi sie, zanim powiesi cokolwiek, zwlaszcza jako debiut. Smiesza mnie apele o wyrozumialosc, prosby o lagodne ocenianie, bo to debiut... To jak? Mam słodzic falszywie, bo to debiut. Mam nie pisac o bledach?.. No to prosze mi powiedziec, jak debiutant, ktory RZECZYWISCIE chce sie czegos nauczyc, ma pozniej miec dystans do tego, co robi?.. Wczoraj taka debiutujaca pannica zademonstrowala ten swoj "dystans".. Po godzinie udowadniania, ze jej kiepscizna jest kul, zrezygnowala i sie wyniosla.. To naprawde zle?.. A czego moze nauczyc sie czlowiek przekonany o swym mistrzostwie?.. Tu do bialej goraczki doprowadza mnie jakosc skanu, a wlasciwie brud i pylki. W moim odczuciu to wyraz skrajnego lekcewazenia tych, ktorzy zechca na to popatrzec.. Jesli nie ma sie odpowiedniego programu, w ktorym te brudy moznaby wyczyscic, czysci sie skaner az do momentu, kiedy ich nie bedzie. Tak robilem, gdy nie mialem pojecia o szopie i jemu podobnych, a przeskalowanie zdjecia i dostosowanie jego wagi do wymogow galerii zdawalo sie zadaniem ponad mozliwosci mojego pojmowania.. Lizalem skaner szmatkami, papierem, husteczkami i skanowalem po kilkanascie razy. Tak samo, jesli jakosc zdjecia jest niezadowalajaca, czy wrecz fatalna, jak tutaj.. Probowalem wyostrzyc, poprawic. A jesli sie nie udawalo, rezygnowalem z zamieszczania zdjecia.. Probowalem z nastepnym... Dopiero, gdy osiagnalem znosny dla innych poziom, sluchalem uwag o kolorach, kompozycji, wymowie obrazu, czy jego ew walorach (czesciej wadach). I zdejmowalem, jesli uznalem, ze uwagi sa sluszne... Samokrytycyzm powoduje, ze szuflady nie wypelniaja sie nadmiarem smiecia a czesc przynajmniej ogladajacych uwaza, ze cos tam potrafie zrobic ... Czego wszystkim zycze ....lolo
A mnie się podoba tyle że możnabyło wycześcić, ale nie każdy jest estetą
aż mi sie skala przewinęła ;)
kadr miał rację
To zdjecie mnie pokonalo.
Stane w obronie "pierwszych krokow"zapomnieliscie!!
masakryczne
dla mnie jest przerazajace, nie tylko techniczne...
Przypomnialy mi sie stare czasy ciemni i suszenia negatywow, pozdrawiam!
khehehehe
zabolalo..
Fatlity - nawet na żart się nie nadaje
ło żesz w morde jeża
zrezygnowałem :P
O w morde ale pył...........