Ja tez wole prawdziwy film IR (zeby nie bylo), tylko ze ustawienie ostrosci jest wtedy naprawde trudne, bo to zupelnie inny film niz te "normalne". A jesli tutaj nieostrosc byla zamierzona i sie autorowi podoba, to ok. A czy to bylo robione na filmie IR?
film z IR miał tylko jedno wspólne- literę R, gdyż był to film ORWO, czyli Ogromne Ryzyko Wyglądu Ostatecznego :)))
Ja tez wole prawdziwy film IR (zeby nie bylo), tylko ze ustawienie ostrosci jest wtedy naprawde trudne, bo to zupelnie inny film niz te "normalne". A jesli tutaj nieostrosc byla zamierzona i sie autorowi podoba, to ok. A czy to bylo robione na filmie IR?
ale ja wolę "prawdziwy" film, a to miało mieć taki nastrój- nie do końca "ostry" pozdr:))
Problemu nie widze zadnego. W kompie to nawet latwiej niz na prawdziwym filmie IR, mozna lepiej ustawic ostrosc.
na przykład?
a jaki to byłby problem "ciagnąc to w szopie" i szopem robić "impresjonizm"?
No no, niezle, jeszcze tylko popracowac nad ostroscia trzeba troszke, ale to trudne w IR. Pozdrawiam :o)
a przy ścieżce maliny były soczyste, a na jej końcu....pokażę za 44h,26 min...
oj lata, lata...
Wspomnienie zimy? Nie raczej nie a może lata? Któż to wie!