marzannę utopić i ogrzać się wcześniej .. ( paliliśmy ją w szkole ) ... Jesteś kolejną osobą która poleca "Płeć.." ... , moja Panna czytała .. teraz chyba mnie obserwuje .. a może i zacznie rozumieć ..oby:))
dziękuję, baardzo lubię żonkile ;) ale z innymi też nie koniecznie musiałby być kłopot drogi Panie:)
a marzannę to dzisiaj trzeba topić, tylko mimo słoneczka taki ziąb brrr... :)
w wolnej chwili zajrzyj do tej książki - tłumaczy w pewnym sensie wiele zachowań, czy też postepowań w stosunkach damsko-męskich i sądzę, że pozwala inaczej spojrzeć na tę drugą płeć... zwłaszcza jak ma się kogo poobserwować ;-)
jeszcze tylko utopić marzannę i bęedzie tak wiosennie...a "płeć mózgu", leżała u mnie jakiś czas na pólce , ale zawsze brałem się za coś ( dla mnie) ciekawszego...
ślę wirtualne żonkile droga Pani :))) z żonkilami nie byłoby problemu ..żonkil to żonkil :)
to napewno.. w druga stronę również, z mężczyzną o bardziej kobiecym mózgu tez łatwiej się dogadać. Może czytałeś "Płeć mózgu" - tam jest wiele prawdy ;)
co do kwiatów pamiętam, poza tym są np przewodniki do oznaczania drzew tylko po samych pączkach... może kiedys trafię na to, co tp za roślina.. albo zapytam właściciela domu.. ;))
.. ja również pozdrawiam ... choć wiesz, że w systematyce to i trzeba o liśćiu i łodydze ..etc..z tego względu spytałem o kwiat .. :) czy ciężko się dogadać ? niektóre kobiety są bardziej męskie od swoich partnerów i wtedy rozmowa nie stanowi problemu ... :))
Teraz miło, widocznie rzeczywiści źle Cię zrozumiałam, jeśli tak przepraszam :) Ale wierz mi, że zabrzmiało to inaczej /to wada słowa pisanego - brak części werbalnej/ Z psychologii wiem, że te same słowa wypowiedziane przez mężczyznę mogą być rozumiane przez kobiete na wiele sposobów o czym większość z Panów chyba nie wie- stąd czasami tak ciężko się dogadac.. nieprawdaż ?;-))
Przyznaję, że jakoś nie miałam kiedy zajrzeć do systematyki /zostaje mi internet i to tylko w pracy/ a to zapewne by wyjaśniło wiele
No i w takim razie proszę o te ewentualną pomoc dalej :) Pozdrawiam
Jagno : nie chciałem urazić Cię swoim : "droga damo" ..bądź też " panienko" ... jak najbardziej staram się pomóc Ci w Twoim problemie , zajrzałem nawet do systematyki ( gdyż na studiach pracowałem trochę nad rozpoznawaniem roślin, a było to niedawno) ... no ale jeśli dziękujesz za komentazre ..Jeszcze raz proszę wybacz prostemu człowiekowi, że nazywa Cię z szacunkiem Droga Damo ..etc.. Gorąco pozdrawiam ...źle mnie zrozumiałaś .
Przemku nie musisz być nie miły... Prosiłam o pomoc jak nie wiesz to nie pisz... określenie jakiego użyłeś jest dla mnie nieco lekceważące... uważam, że na tej stronie trzeba traktować sie po koleżeńsku czy jak wolisz partnersku... W końcu kazdy z nas jakoś tam wiąże się z fotografią /jako zajęciem, hobby.../ a czasami komentarze jakie tu padają bądź określenia sa poprostu nie grzeczne...
Sama tego nie robie i mam nadzieję, że i ja takich komentarzy czytać nie będę...
Dlatego dziękuję Ci już za Twoje opinie :)
a nie robiła Panienka, wśród 100 gat., ktore należało rozpoznawać tego nie było... :))
a zielnik to robiło się ale w podstawówce, którą kończyłam daawno temu :)
Określenie Panienka nie dość, że mi sie nie podoba to już do mnie nie pasuje...
Jak wiesz to powiedz a jak nie to nie...
szłam z aparatem na "łów" i te młode liscie, jak i ta zieleń spodobały mie się...
kwiatów nie było :( wstyd się przyznać ale kończyłam kiedyś bilogię.. z botaniką miałam do czynienia krótko i jako taka mnie nie pociągała... wolę nieco bardziej "chemiczne" sfery biologii :) No i napewno nie dzikie wino ale co?
warto ... :))
nie czytałam, a warto?
ee tam ... ja to jakieś mało zrozumiałe rzeczy czytuje ..:) np. "Nieśmiertelność" kundery ( drugi raz ) ..czytałaś ?
To wypadało by, żebyś i Ty przeczytał...
marzannę utopić i ogrzać się wcześniej .. ( paliliśmy ją w szkole ) ... Jesteś kolejną osobą która poleca "Płeć.." ... , moja Panna czytała .. teraz chyba mnie obserwuje .. a może i zacznie rozumieć ..oby:))
dziękuję, baardzo lubię żonkile ;) ale z innymi też nie koniecznie musiałby być kłopot drogi Panie:) a marzannę to dzisiaj trzeba topić, tylko mimo słoneczka taki ziąb brrr... :) w wolnej chwili zajrzyj do tej książki - tłumaczy w pewnym sensie wiele zachowań, czy też postepowań w stosunkach damsko-męskich i sądzę, że pozwala inaczej spojrzeć na tę drugą płeć... zwłaszcza jak ma się kogo poobserwować ;-)
jeszcze tylko utopić marzannę i bęedzie tak wiosennie...a "płeć mózgu", leżała u mnie jakiś czas na pólce , ale zawsze brałem się za coś ( dla mnie) ciekawszego... ślę wirtualne żonkile droga Pani :))) z żonkilami nie byłoby problemu ..żonkil to żonkil :)
już nie mogę doczekać się kiedy tak będzie za oknem?? ;-))
zielenie wiosenne i świeże
to napewno.. w druga stronę również, z mężczyzną o bardziej kobiecym mózgu tez łatwiej się dogadać. Może czytałeś "Płeć mózgu" - tam jest wiele prawdy ;) co do kwiatów pamiętam, poza tym są np przewodniki do oznaczania drzew tylko po samych pączkach... może kiedys trafię na to, co tp za roślina.. albo zapytam właściciela domu.. ;))
.. ja również pozdrawiam ... choć wiesz, że w systematyce to i trzeba o liśćiu i łodydze ..etc..z tego względu spytałem o kwiat .. :) czy ciężko się dogadać ? niektóre kobiety są bardziej męskie od swoich partnerów i wtedy rozmowa nie stanowi problemu ... :))
Teraz miło, widocznie rzeczywiści źle Cię zrozumiałam, jeśli tak przepraszam :) Ale wierz mi, że zabrzmiało to inaczej /to wada słowa pisanego - brak części werbalnej/ Z psychologii wiem, że te same słowa wypowiedziane przez mężczyznę mogą być rozumiane przez kobiete na wiele sposobów o czym większość z Panów chyba nie wie- stąd czasami tak ciężko się dogadac.. nieprawdaż ?;-)) Przyznaję, że jakoś nie miałam kiedy zajrzeć do systematyki /zostaje mi internet i to tylko w pracy/ a to zapewne by wyjaśniło wiele No i w takim razie proszę o te ewentualną pomoc dalej :) Pozdrawiam
Jagno : nie chciałem urazić Cię swoim : "droga damo" ..bądź też " panienko" ... jak najbardziej staram się pomóc Ci w Twoim problemie , zajrzałem nawet do systematyki ( gdyż na studiach pracowałem trochę nad rozpoznawaniem roślin, a było to niedawno) ... no ale jeśli dziękujesz za komentazre ..Jeszcze raz proszę wybacz prostemu człowiekowi, że nazywa Cię z szacunkiem Droga Damo ..etc.. Gorąco pozdrawiam ...źle mnie zrozumiałaś .
Przemku nie musisz być nie miły... Prosiłam o pomoc jak nie wiesz to nie pisz... określenie jakiego użyłeś jest dla mnie nieco lekceważące... uważam, że na tej stronie trzeba traktować sie po koleżeńsku czy jak wolisz partnersku... W końcu kazdy z nas jakoś tam wiąże się z fotografią /jako zajęciem, hobby.../ a czasami komentarze jakie tu padają bądź określenia sa poprostu nie grzeczne... Sama tego nie robie i mam nadzieję, że i ja takich komentarzy czytać nie będę... Dlatego dziękuję Ci już za Twoje opinie :)
Och droga Damo ...
a nie robiła Panienka, wśród 100 gat., ktore należało rozpoznawać tego nie było... :)) a zielnik to robiło się ale w podstawówce, którą kończyłam daawno temu :) Określenie Panienka nie dość, że mi sie nie podoba to już do mnie nie pasuje... Jak wiesz to powiedz a jak nie to nie...
a zielnik Panienka robiła ?
oczywiście biologię a nie bilogię ;)
szłam z aparatem na "łów" i te młode liscie, jak i ta zieleń spodobały mie się... kwiatów nie było :( wstyd się przyznać ale kończyłam kiedyś bilogię.. z botaniką miałam do czynienia krótko i jako taka mnie nie pociągała... wolę nieco bardziej "chemiczne" sfery biologii :) No i napewno nie dzikie wino ale co?
a że autorka nie wie ? kupić trzeba kieszonkowy atlas roślin wraz z systematyką i sprawdzać ...a kwiaty były może ? a jak tak to jakie ?
Naprawde nikt nie chce mi pomóc? :)
Czy ktoś wie co to za roślina?