oczywiscie mialo byc "...dla jednej ze stoczni holenderskich...", a takze m.in. "...znacznie pogorszyly sie..." ... (i pare jeszcze literówek bylo, ktore - mam nadzieje - wybaczycie.. pozna pora juz)...
czesciowo wyposazony kadlub trawlera wytykowego zbudowany w Polsce dla jednej ze stoczni holenderskiej oczekiwal w porcie na odholowanie do Holandii.. wtedy znaczniepogorszyly sie warunki pogodowe i nawet w porcie (zewnetzrnym) falowanie stalo sie tak duze, ze zaczelo za bardzo "rzucac" trawlerem, ktory niewykluczone, ze zostal zle (za slabo) przycumowany bo przy tym "rzucaniu sie" jego dziob byl niebezpiecznie blisko rufy zacumowanego przed nim malego kabotazowca Zuzanna.. zdecydowano sie wiec odholowac "miotajacy sie" trawler na spokojniejsze wody - do portu wewnetrznego.. z jednej strony trudno kogos winic, bo warunki nie byly sielankowe, ale moze jednak popelniono blad w sztuce, gdyz juz po odcumowaniu i wyciagnieciu trawlera przez silnyi zwinny holownik (Heros, jego dziob przy lewej krawedzi zdjecia) od nabrzeza, przy burcie (prawej) trawlera caly czas (nie wiadomo po co) "przyklejony" byl mnijeszy holownik, ktory wczesniej "asekurowal" trawler, gdy ten "rzucal sie" przy nabrzezu.. w momencie po odcumowaniu trawlera i podczas odciaganiago od nabrzeza (na zdjeciu) trawler i "przyklejony" do niego holownik byly ustawione bokiem do fali.. nie trudne bylo chyba do przewidzenia, ze w takiej sytuacji moga byc narazone na mocne uderzenia burta w burte (albo fragmentami nadbudowek).. i rzeczywiscie pare razy niezle grzmotnelo, tak, ze bylo dobrze slychac mimo ryku wiatru i szumu fal.. na zdjeciu jeden z momentow gdy nadbudowki trawlera i bedacego za nim holownika mocno przechylaja sie "ku sobie"...
interesujące :)
ciekawe
Widać akcję na tym zdjeciu - dzięki za potężny opis reporterski - nadaje jeszcze dramatyzmu zdjeciu - pozdrawiam
Czasami brakuje szerokokatnego obiektywu aby chwycic calosc zdarzenia. W zdjeciach reporterskich od tego jest wlasnie opis sytuacji. Pozdrawiam.
Dynamiczne. Pozdrawiam.
Ładnie buja :-) Efektowny moment, szkoda tylko, że nie widać więcej tego holownika w lewej. Osobiście w tej sytuacji bym go po prostu obciął...
oczywiscie mialo byc "...dla jednej ze stoczni holenderskich...", a takze m.in. "...znacznie pogorszyly sie..." ... (i pare jeszcze literówek bylo, ktore - mam nadzieje - wybaczycie.. pozna pora juz)...
Reporterski shot-bdobry-pozdr
czesciowo wyposazony kadlub trawlera wytykowego zbudowany w Polsce dla jednej ze stoczni holenderskiej oczekiwal w porcie na odholowanie do Holandii.. wtedy znaczniepogorszyly sie warunki pogodowe i nawet w porcie (zewnetzrnym) falowanie stalo sie tak duze, ze zaczelo za bardzo "rzucac" trawlerem, ktory niewykluczone, ze zostal zle (za slabo) przycumowany bo przy tym "rzucaniu sie" jego dziob byl niebezpiecznie blisko rufy zacumowanego przed nim malego kabotazowca Zuzanna.. zdecydowano sie wiec odholowac "miotajacy sie" trawler na spokojniejsze wody - do portu wewnetrznego.. z jednej strony trudno kogos winic, bo warunki nie byly sielankowe, ale moze jednak popelniono blad w sztuce, gdyz juz po odcumowaniu i wyciagnieciu trawlera przez silnyi zwinny holownik (Heros, jego dziob przy lewej krawedzi zdjecia) od nabrzeza, przy burcie (prawej) trawlera caly czas (nie wiadomo po co) "przyklejony" byl mnijeszy holownik, ktory wczesniej "asekurowal" trawler, gdy ten "rzucal sie" przy nabrzezu.. w momencie po odcumowaniu trawlera i podczas odciaganiago od nabrzeza (na zdjeciu) trawler i "przyklejony" do niego holownik byly ustawione bokiem do fali.. nie trudne bylo chyba do przewidzenia, ze w takiej sytuacji moga byc narazone na mocne uderzenia burta w burte (albo fragmentami nadbudowek).. i rzeczywiscie pare razy niezle grzmotnelo, tak, ze bylo dobrze slychac mimo ryku wiatru i szumu fal.. na zdjeciu jeden z momentow gdy nadbudowki trawlera i bedacego za nim holownika mocno przechylaja sie "ku sobie"...