Bardzo lubie mgle, jestem nieobiektywna dla mglistych zdjec. Za sama mglistosc oceniam wyzej. No i co z tego? Mam do niej slabosc. Pozdrawiam Cie sunee.
Miałam identyczne odczucia co do Barańczaka. Jego język jest łatwiejszy w odbiorze, a dowcipne dialogi po prostu się skrzą, to się podoba. Natomiast u współczesnych trudno znaleźć to coś, co jest w starych tekstach, nie wiem jak to nazwać, jakaś czułość, delikatność, intensywność . Okazuje się, że chłodnemu dystansowi źle samemu ze sobą:) A wspólna płaszczyzna... to chyba prawda nią będzie.
tak...; a jednoczesnie jak bardzo roznia sie te tlumaczenia; moje, uwspolczesnione, latwiej i szerzej przez to rozumiane, lecz..., odnosze czasem wrazenie, ze taki np Koriolan "Baranczaka" siegnie za pazuche, komorke wyciagnie...; gdzies sa granice, gdzies linia demarkacyjna, a nad nimi plaszczyzna porozumienia, latwa do ugryzienia dla kazdego; a moze wystarczy sie z tym tylko pogodzic, bo przeciez kolo stworzono po to, by toczylo sie...
"A mnie tęsknota nagle rozbudzona niesie w krainy duchów cichy łęg. W nieokreślonych gra już teraz tonach ma zwiewna pieśń jak harf eolskich jęk. Dreszcz chwyta mnie, za łzą łza spływa słona, hart surowego serca jakże zmiękł! To, co posiadam, widzę jakby w dali, a prawdą mi, co znikło w czasu fali."
"Znowuście przy mnie, wy chwiejne postacie, których mi ongi śnił się zarys mdły. Zaliż wam każę żywym kształtem stać się? Czyż sercu bliskie jeszcze są te sny? Garniecie się! Więc dobrze, już władajcie, tak jak z oparów wstajecie i mgły. Czuję, jak pierś mą wprawia w drżenie młode czar, co nad waszym wieje korowodem."
Malgos...dwa pierwsze wersy dedykacji w jednym z najbardziej znanych klasykow literatury swiatowej; nie musi byc najprosciej:); ale wracajac do "zblizajacego sie lasu" to na poczatku myslalem o tym samym, ale po a) wiekszosc "moich" Szekspirow zostala w Polsce, po b) jestem "zly" na Polanskiego za (moim okiem ogarniety) kolejny kicz jakim dla mnie jest Pianista i chwilowo odrzucilem w sobie chec powtornego obejrzenia jego wersji adaptacji Szekspira...stad otworzyla sie inna ksiega; nie trawa to siano, a i tak jedna morda zmieli...
Stałość bywa chwiejna...
Dla mnie jest super !
Bardzo lubie mgle, jestem nieobiektywna dla mglistych zdjec. Za sama mglistosc oceniam wyzej. No i co z tego? Mam do niej slabosc. Pozdrawiam Cie sunee.
Miałam identyczne odczucia co do Barańczaka. Jego język jest łatwiejszy w odbiorze, a dowcipne dialogi po prostu się skrzą, to się podoba. Natomiast u współczesnych trudno znaleźć to coś, co jest w starych tekstach, nie wiem jak to nazwać, jakaś czułość, delikatność, intensywność . Okazuje się, że chłodnemu dystansowi źle samemu ze sobą:) A wspólna płaszczyzna... to chyba prawda nią będzie.
tak...; a jednoczesnie jak bardzo roznia sie te tlumaczenia; moje, uwspolczesnione, latwiej i szerzej przez to rozumiane, lecz..., odnosze czasem wrazenie, ze taki np Koriolan "Baranczaka" siegnie za pazuche, komorke wyciagnie...; gdzies sa granice, gdzies linia demarkacyjna, a nad nimi plaszczyzna porozumienia, latwa do ugryzienia dla kazdego; a moze wystarczy sie z tym tylko pogodzic, bo przeciez kolo stworzono po to, by toczylo sie...
"A mnie tęsknota nagle rozbudzona niesie w krainy duchów cichy łęg. W nieokreślonych gra już teraz tonach ma zwiewna pieśń jak harf eolskich jęk. Dreszcz chwyta mnie, za łzą łza spływa słona, hart surowego serca jakże zmiękł! To, co posiadam, widzę jakby w dali, a prawdą mi, co znikło w czasu fali."
"Znowuście przy mnie, wy chwiejne postacie, których mi ongi śnił się zarys mdły. Zaliż wam każę żywym kształtem stać się? Czyż sercu bliskie jeszcze są te sny? Garniecie się! Więc dobrze, już władajcie, tak jak z oparów wstajecie i mgły. Czuję, jak pierś mą wprawia w drżenie młode czar, co nad waszym wieje korowodem."
a ja nie; "nie lubie w dupie strusich pior"
sunee - po Polanskiego Makbecie wszystko inne jemu wybaczam :)
Ent Forest
Malgos...dwa pierwsze wersy dedykacji w jednym z najbardziej znanych klasykow literatury swiatowej; nie musi byc najprosciej:); ale wracajac do "zblizajacego sie lasu" to na poczatku myslalem o tym samym, ale po a) wiekszosc "moich" Szekspirow zostala w Polsce, po b) jestem "zly" na Polanskiego za (moim okiem ogarniety) kolejny kicz jakim dla mnie jest Pianista i chwilowo odrzucilem w sobie chec powtornego obejrzenia jego wersji adaptacji Szekspira...stad otworzyla sie inna ksiega; nie trawa to siano, a i tak jedna morda zmieli...
Bardz, ale to bardzo znakomite!
ładna mgiełka, fajne klimatyczne ;)
Przepraszam... jeśli można się dowiedzieć, skąd ten cytat?
:)))
Szekspir Magorzato, tam to bylo..., ale cytat nie z tego; Maciek, wiele mil, ponad 800 i dokladnie od snu; zwykle - to nie jest pieknie;
Zbliżający się las, gdzie to było...
bardzo
malownicze :)
Cos pieknego, wprost uwielbiam takie zdjecia "z klimatem" ta mgielka..mmm az ciarki chodza po plecach :) super
....piękne sunee, piękne bardzo:-) pozdrowienia !
super
odpowiadam pod twoim zd.: ale trafiłeś-to mieszanka wschodnich ras:) (autentycznie)
. .
pięknie jak zwykle...
"I wiele mil od snu mnie dzieli..."
może być
super
bardzo...