owszem troszke balagan, wiadomo, byloby lepiej gdyby nie bylo galazki przed gryzoniem, ale przeciez takie zdjecie robi sie bez mozliwosci specjalnego wyboru kadru, miejsca. Jak dla mnie - bomba :) i tytul dobrze dobrany :)
Tak sobie tylko myślę analizując to zdjęcie, że jak na gusta tutejszych odbiorców to troszku za duży bałaganik w tle, który rozprasza i w którym wiewiórka się gubi z lekka, no i ta niefartowna gałązka oraz ucięty lekko ogon.. no ale z drugiej strony jak tu w takim gąszczu uchwycić takiego wiewióra na czystym tle, doprawdy trudna sztuka.. to przecież nie konkurs National Geographic :) ...to tylko takie moje luźne przemyślenia... trzymaj się :)
Kiedyś poświęciłem dzień na bieganie za nimi. W Chicago jest ich całe mnóstwo. Z biegiem czasu postaram się dodać kilka fotek. One są wdzięcznym celem. Fakt, są szybkie, ale "strzelić" kilka fajnych fotek przy takiej ilości wiewiórów w okolicy, to chyba nic wielkiego. Ale dziękuję za komentarze i oceny. :))
Lewek: no włąśnie, tak sie fotografuje wiewióry. Szkoda tylko gałęzi zasłaniającej pyszczek, ale... (to co napisał Lewek). Poza tym pięknea fotka. Pozdrawiam :)
fajny wiewior. szkoda tylko czesci ogona ale wiem jak sie takie szybkie dranie fotografuje... strzelasz dokad sie da, a potem sprawdzasz co wyszlo :D
Pozdrawiam :)
hihi super :D
ale slodka wiewioreczka ;))) a zdjecie bardzo dobre jakosciowo
skojarzyło mi się z "epoką lodowcową" ;-)
Haha świetna! Faktycznie, w Chicago jest ich mnóstwo. Max za wspomnienia ;)
owszem troszke balagan, wiadomo, byloby lepiej gdyby nie bylo galazki przed gryzoniem, ale przeciez takie zdjecie robi sie bez mozliwosci specjalnego wyboru kadru, miejsca. Jak dla mnie - bomba :) i tytul dobrze dobrany :)
Zdjęcie SUPER , fajny kadr
ładne :)
Tak sobie tylko myślę analizując to zdjęcie, że jak na gusta tutejszych odbiorców to troszku za duży bałaganik w tle, który rozprasza i w którym wiewiórka się gubi z lekka, no i ta niefartowna gałązka oraz ucięty lekko ogon.. no ale z drugiej strony jak tu w takim gąszczu uchwycić takiego wiewióra na czystym tle, doprawdy trudna sztuka.. to przecież nie konkurs National Geographic :) ...to tylko takie moje luźne przemyślenia... trzymaj się :)
Już je widziałem ale ponownie micha mi się śmieje na ten widok :D. Super złapane :) Pozdrowionka
Kiedyś poświęciłem dzień na bieganie za nimi. W Chicago jest ich całe mnóstwo. Z biegiem czasu postaram się dodać kilka fotek. One są wdzięcznym celem. Fakt, są szybkie, ale "strzelić" kilka fajnych fotek przy takiej ilości wiewiórów w okolicy, to chyba nic wielkiego. Ale dziękuję za komentarze i oceny. :))
Lewek: no włąśnie, tak sie fotografuje wiewióry. Szkoda tylko gałęzi zasłaniającej pyszczek, ale... (to co napisał Lewek). Poza tym pięknea fotka. Pozdrawiam :)
Mój model usytuławał się na jednym z drzew w centrum ruchliwego Chicago. Teraz pewnie smacznie śpi lub wcina orzecha! ;)
"Zabiłeś Emilkę" ;-) Świetnie wybrany moment :-)
fajny wiewior. szkoda tylko czesci ogona ale wiem jak sie takie szybkie dranie fotografuje... strzelasz dokad sie da, a potem sprawdzasz co wyszlo :D Pozdrawiam :)
haha super ... jak Ci się wogóle udało tak ją złapać ... extra :D
hahaha, super, zapraszam do mnie na wiewiory!, pozdro.