Madame Bovary: ten widok wpadł mi w oko już wiosną, ale na zdjęciach wówczas zrobionych (długą ogniskową) gzymsiki i facjatki nie chciały ze sobą gadać. Dopiero kiedy wróciłem tam pod koniec lata "olśniło" mnie: przecież ja to widzę gołym okiem, a więc i kąt widzenia obiektywu musi być zbliżony do kąta widzenia ludzkiego oka. Ostatecznie użyłem ok. 70 mm (jak dla portretu) aby lekko wzmocnić efekt "dramatyczny", tzn. nieznacznie spiętrzyć te architektoniczne detale. Potem wystarczyło obciąć nadmiarowe części kadru i już :) Dziwne zbiegi okoliczności: tuż przed tym przeczytałem o jednym z wybitnych fotografów de temps d'antan, że nigdy nie używał dłuższego obiektywu niż 128mm. To daje do myślenia, zwłaszcza wobec naszego dzisiejszego zauroczenia sprzętem, super-zoomami i całą tą marketingową otoczką przemysłu fotograficznego. Czasem naprawdę wzdycham do swojej starej Zorki 4K, ale cóż, ponoć nie można powtórnie wejść w nurt tej samej rzeki... ;-) Pozdrawiam.
jargry: nie całkiem. Niezły, jasny obiektyw o małych zniekształceniach jak na zoom 35-432mm. Zero mory, kolorowych obwódek, generalnie bardzo przyzwoita ostrość no stabilizator obrazu. Jednak przeszkadza słaby zakres czułości matrycy: 80-400 DIN, z czego użytkowe są tylko wartości 80 i ewent. 100. Powyżej nieprzyjemne szumy. Bardzo komfortowy w użytkowaniu - solidna skrzynka, potężne, uniwersalne szkło, wszystkie nastawy przez menu, co jest trochę czasochłonne. Myślę o zmianie na lustrzankę, choć pewnie będę żałował tego obiektywu Leicy.
Panasonic Lumix DMC FZ20, ogniskowa 72mm (= odpowiednik dla filmu 35mm), f/2,8, 1/125s, obróbka w komputerze ograniczona do skadrowania (m64 ma rację, należało obciąć niebo) i wyostrzenia miniatury. Więcej grzechów nie pamiętam :)
fantastyczne zbiegi lini, taki uporzadkowany kolorowy chaos, a jednak ... bardzo mi sie podoba pzdr.
sama radosc patrzec:)
podoba się
az sie w glowie kreci :)
Madame Bovary: ten widok wpadł mi w oko już wiosną, ale na zdjęciach wówczas zrobionych (długą ogniskową) gzymsiki i facjatki nie chciały ze sobą gadać. Dopiero kiedy wróciłem tam pod koniec lata "olśniło" mnie: przecież ja to widzę gołym okiem, a więc i kąt widzenia obiektywu musi być zbliżony do kąta widzenia ludzkiego oka. Ostatecznie użyłem ok. 70 mm (jak dla portretu) aby lekko wzmocnić efekt "dramatyczny", tzn. nieznacznie spiętrzyć te architektoniczne detale. Potem wystarczyło obciąć nadmiarowe części kadru i już :) Dziwne zbiegi okoliczności: tuż przed tym przeczytałem o jednym z wybitnych fotografów de temps d'antan, że nigdy nie używał dłuższego obiektywu niż 128mm. To daje do myślenia, zwłaszcza wobec naszego dzisiejszego zauroczenia sprzętem, super-zoomami i całą tą marketingową otoczką przemysłu fotograficznego. Czasem naprawdę wzdycham do swojej starej Zorki 4K, ale cóż, ponoć nie można powtórnie wejść w nurt tej samej rzeki... ;-) Pozdrawiam.
Nie mogę wyjść z podziwu jak Ci się udało wszystko poukladać w kadrze, że nic nie jest zbędne i wszystko tak idealnie dopasowane :)
wyglądaj jak ugryzione ;) - en fragm. z lewej :D pozdr. i zapaszam do mnie
Dzięki za opinie. Wszystko przez menu? To trochę kicha. Stoisz i klikasz aż się doklikasz.
jargry: nie całkiem. Niezły, jasny obiektyw o małych zniekształceniach jak na zoom 35-432mm. Zero mory, kolorowych obwódek, generalnie bardzo przyzwoita ostrość no stabilizator obrazu. Jednak przeszkadza słaby zakres czułości matrycy: 80-400 DIN, z czego użytkowe są tylko wartości 80 i ewent. 100. Powyżej nieprzyjemne szumy. Bardzo komfortowy w użytkowaniu - solidna skrzynka, potężne, uniwersalne szkło, wszystkie nastawy przez menu, co jest trochę czasochłonne. Myślę o zmianie na lustrzankę, choć pewnie będę żałował tego obiektywu Leicy.
Niesamowicie dopracowany i wywazony kadr. Kolory świetnie uzupełniaja :)
O ! dzięki za ifo. FZ20 ? Ten aparat jakoś tak mnie troche interesuje. Jesteś z niego zadowolony?
Panasonic Lumix DMC FZ20, ogniskowa 72mm (= odpowiednik dla filmu 35mm), f/2,8, 1/125s, obróbka w komputerze ograniczona do skadrowania (m64 ma rację, należało obciąć niebo) i wyostrzenia miniatury. Więcej grzechów nie pamiętam :)
Kuszący > to nie są mansardy tylko lukarny. Ale ładnie ściągnięte!!! Autor, opowiedz trochę czym robione.
Formy i kształty? Podoba się, Świetny kadr!
gzyms jest niezły w swojej fomie. wyciołbym niebo moż by trochę uspokoiło zdjęcie
Tyś rzekł :D
Dobre mansardy ne są złe :-) p-m.
fajnie uchwycone,
daszkowo-gzymsowy zawrót głowy ;) chciałam własnie napisac że turdan powinno się podobać :)
lubię... :)
Ładne linie i kolory!
kąty ostre i rozwarte!