Czyżby zenit? Jesli tak, to krechy to chyba wina aparatu, a nie laboranta. I to białe z boku też. Piękne, wielkie oczy, ale chyba można było je lepiej wyeksponować.
Przepraszam za te kresk,ale to wina fotografa dla którego powierzyłam klisze na której znajdowało się to zdjęcie...:( Jestem na niego bardzo wkurzona,bo to jedno z moich lepszych zdjęć portretowych(przynajmiej mi się tak wydaje)
a może to nie wina fotografa tylko ci Zenek tak porysował film... On tak potrafi;)
Czyżby zenit? Jesli tak, to krechy to chyba wina aparatu, a nie laboranta. I to białe z boku też. Piękne, wielkie oczy, ale chyba można było je lepiej wyeksponować.
Krechy można usunąć GIMPem lub PSem. Co przykuło moją uwagę? Duże piękne oczy i pełne usta modelki.
Przepraszam za te kresk,ale to wina fotografa dla którego powierzyłam klisze na której znajdowało się to zdjęcie...:( Jestem na niego bardzo wkurzona,bo to jedno z moich lepszych zdjęć portretowych(przynajmiej mi się tak wydaje)
Ha! A więc nie tylko ja widzę te krechy... Gosiu, uspokoiłaś mnie... Bo już zamawiałem wizytę u lekarza... od oczu ;)
kadr prawie fajny (mogloby co prawda moim zdaniem skromnym byc wiecej dolu mnie gory) i twarz ciekawa ale krechy rzeczywiscie przeszkadzaja.
Nie wiem czy mam iść do lekarza... od oczu. Ale dostrzegam jakieś poprzeczne krechy.
lubie taki kadr...