Katula: Takie miejsca są jak magnes dla wszelkiej maści powsinogów, zedrzyjbutów i niedzielnych fotografów ;-) Kiedy tam byłem, wokół molenny krzątał sie jeszcze jeden pan,frasobliwie przymierzając się do różnych - nie bójmy się tego słowa - Kadrów. Pozieraliśmy na siebie ukradkiem jak, nie przymierzając, dwie niewiasty, którym przydarzyło się wylądować na tej samej imprezie w identycznych sukniach. Przypadkowo bowiem mieliśmy ten sam model aparatu :D Ciekaw jestem jakie jemu wyszły zdjęcia. Widziałem już to miejsce na zdjęciach kilku osób - nigdy takie samo. Pozdrawiam i... do spotkania na szlaku :)
wiedziałam od razu co to, choć w czasie pobytu na Suwalszczyźnie do Wodziłek nam dojść się nie udało.... dużo czytałam o Suwalszczyźnie... to zdjęcie bardzo dobrze oddaje to co sobie tej jak dla mnie zaczarowanej krainie wyobraziłam.... swoją drogą - chadzamy podobnymi, jak nie tymi samymi ścieżkami:)
Zdaniewicz - dość ciężko tam budować kadr, bo jest jednak ciasno dookoła. Szerokim kątem można próbować lekko z boku. Mam taką fotkę - niezbyt udana ale powieszę na kilka chwil dla porównania...
Wodziłki!!! To zdjęcie przywołało cudowne wakacyjne wspomnienia wycieczki rowerowej, kiedy przed deszczem ukryliśmy się we wnętrzu pokazanej tutaj starej stodoły! Niezapomniany urok. I re kwiaty przy ścianie, i ta strzecha... Tyle niesamowitości, że wszystko chciałoby się pokazać na zdjęciu i zmieścić w kadrze. Doskonale to rozumiem. Jak wywołam wreszcie te filmy z wakacji, to może też coś z tych Wodziłek zamieszczę. Pozdrawiam.
dokument to prawda ! ale chyba przyznasz ze kadr mozna było troche inaczej zbudować ! jest zbyt wypełniony , brakuje mu przestrzeni ! poczytaj deczko o budowaniu kadru z architektura ! pozdrówka serdeczne ! ...wiecej swobody w obrazach !
Katula: Takie miejsca są jak magnes dla wszelkiej maści powsinogów, zedrzyjbutów i niedzielnych fotografów ;-) Kiedy tam byłem, wokół molenny krzątał sie jeszcze jeden pan,frasobliwie przymierzając się do różnych - nie bójmy się tego słowa - Kadrów. Pozieraliśmy na siebie ukradkiem jak, nie przymierzając, dwie niewiasty, którym przydarzyło się wylądować na tej samej imprezie w identycznych sukniach. Przypadkowo bowiem mieliśmy ten sam model aparatu :D Ciekaw jestem jakie jemu wyszły zdjęcia. Widziałem już to miejsce na zdjęciach kilku osób - nigdy takie samo. Pozdrawiam i... do spotkania na szlaku :)
wiedziałam od razu co to, choć w czasie pobytu na Suwalszczyźnie do Wodziłek nam dojść się nie udało.... dużo czytałam o Suwalszczyźnie... to zdjęcie bardzo dobrze oddaje to co sobie tej jak dla mnie zaczarowanej krainie wyobraziłam.... swoją drogą - chadzamy podobnymi, jak nie tymi samymi ścieżkami:)
Jest tutaj: http://plfoto.com/1037045/zdjecie.html
Zdaniewicz - dość ciężko tam budować kadr, bo jest jednak ciasno dookoła. Szerokim kątem można próbować lekko z boku. Mam taką fotkę - niezbyt udana ale powieszę na kilka chwil dla porównania...
fajne ujecie ...
Wodziłki!!! To zdjęcie przywołało cudowne wakacyjne wspomnienia wycieczki rowerowej, kiedy przed deszczem ukryliśmy się we wnętrzu pokazanej tutaj starej stodoły! Niezapomniany urok. I re kwiaty przy ścianie, i ta strzecha... Tyle niesamowitości, że wszystko chciałoby się pokazać na zdjęciu i zmieścić w kadrze. Doskonale to rozumiem. Jak wywołam wreszcie te filmy z wakacji, to może też coś z tych Wodziłek zamieszczę. Pozdrawiam.
dokument to prawda ! ale chyba przyznasz ze kadr mozna było troche inaczej zbudować ! jest zbyt wypełniony , brakuje mu przestrzeni ! poczytaj deczko o budowaniu kadru z architektura ! pozdrówka serdeczne ! ...wiecej swobody w obrazach !
dokładnie, bardzo dobry dokument odchodzącej architektury. Ciekawy kadr :)
słabe-mocne-ekstra lub nie-i bądź tu Człowieku mądry (rub zdjęcia) spokojne, klarowne, interesujące ujęcie tego co przemija -