tak macierzyństwo, to miłośc, radość, chwile wilekiego szczęścia i wielkiej radości i dumy ale ale takrze wyrzeczeń,wsłuchiwanie się w każdy oddech,ogromnego niepokoju gdy nie znamy przyczyn płaczu..każda łza dziecka jest krwiawiącą raną w sercu..kiedyś powiedziałam że gdybym wiedziała że az tak bardzo będe się martwić , niepokoić że to aż graniczy czasem z obsesją, nigdy bym sie na dziecko nie zdecydowała, choć był to ktoś(było to Coś) czego pragnęłam najbardziej na świecie..A jeśli chodzi o wiarę to Bóg tak bardzo nas umiłował że oddał swojeżycie za nas(wierząc że Bóg i Jezus to jedno) i ja jestem przekonana że kada kochająca matka oddałaby życie za swoje dziecko bez wahania.Dość;))))))) Pozdrawiam!
jejku!!! także!!!
tak macierzyństwo, to miłośc, radość, chwile wilekiego szczęścia i wielkiej radości i dumy ale ale takrze wyrzeczeń,wsłuchiwanie się w każdy oddech,ogromnego niepokoju gdy nie znamy przyczyn płaczu..każda łza dziecka jest krwiawiącą raną w sercu..kiedyś powiedziałam że gdybym wiedziała że az tak bardzo będe się martwić , niepokoić że to aż graniczy czasem z obsesją, nigdy bym sie na dziecko nie zdecydowała, choć był to ktoś(było to Coś) czego pragnęłam najbardziej na świecie..A jeśli chodzi o wiarę to Bóg tak bardzo nas umiłował że oddał swojeżycie za nas(wierząc że Bóg i Jezus to jedno) i ja jestem przekonana że kada kochająca matka oddałaby życie za swoje dziecko bez wahania.Dość;))))))) Pozdrawiam!