ale dlugosc linek do samego kite pewnie spowodowałaby, ze nikt nie dostrzeglby mimiki kitesurfera, a tak widac czlowieka w akcji, no i byloby duzo szarawego jednak baltyckiego tla:):):) dla mnie oki!
A mi sie podoba, zreszta to ulubiony sport mojego męza, fota ciekawa, bo własnie przedstawia to co tak naprawde w kite wazne, bo to nie tylko kolorowe latawce, ale tez duzy wysiłek fizyczny i ogromne umiejetnosci.
ja myslalam ze nogi to sie na desce trzyma ;) co do zdjecia to wydaje mi sie, ze najladniejszy do fotografowania jest sam kite. i przy odrobinie lepszej pogodzie mozna z kitow zrobic motyle podchmurne ;) itp... tak to niezbyt jest ciekawe, chociaz jak na reportaz chyba poprawnie. plus horyzont rowniutki :)
W glowach sie juz poprzewracalo! :) juz niewiedza czy latac czy plywac czy jeszcze niewiadomo co :)))
dobry kadr, więcej ostrości i żywszych kolorków
dlatego tez mowie, ze jako reportaz to bardzo ok, a ponadto wyrazilam swoja opinie, ze ja widzialabym to w inny sposob ;) pozdrawiam autora.
ale dlugosc linek do samego kite pewnie spowodowałaby, ze nikt nie dostrzeglby mimiki kitesurfera, a tak widac czlowieka w akcji, no i byloby duzo szarawego jednak baltyckiego tla:):):) dla mnie oki!
A mi sie podoba, zreszta to ulubiony sport mojego męza, fota ciekawa, bo własnie przedstawia to co tak naprawde w kite wazne, bo to nie tylko kolorowe latawce, ale tez duzy wysiłek fizyczny i ogromne umiejetnosci.
ja myslalam ze nogi to sie na desce trzyma ;) co do zdjecia to wydaje mi sie, ze najladniejszy do fotografowania jest sam kite. i przy odrobinie lepszej pogodzie mozna z kitow zrobic motyle podchmurne ;) itp... tak to niezbyt jest ciekawe, chociaz jak na reportaz chyba poprawnie. plus horyzont rowniutki :)