Przekonują mnie Twoje blogowe wpisy nt. fotografii (obrazu). Wielu fotografujących chciało by widzieć fotografię jako tzw. czystą sztukę, ale przecież tak naprawdę wszystko jest względne, jedynie reportaż i dokumentacja wymagają innego "widzenia". Praca "Tree&Sun" podoba mi się bardzo, choć z fotografią jednak mało ma wspólnego. Pozdrawiam.
Zocha: Patrząc na Twoje zdjęcia nie dziwię się, że przypadła Ci do gustu moja praca. Mnie zachwyciło "Mycie włosów" z Twojego katalogu. Pozdrawiam Cię i zapraszam do zapoznania się z moją dzisiejszą propozycją ok. godz. 12.00
Hmmm, no fajny witraż wyszedł :) Jeśli chodzi o potrzebę "wprowadzenia nowych przejściowych kategorii w sztuce", to temat jest IMO ciekawy... W przypadku tego obrazu, to IMO po prostu moment jego stworzenia został przesunięty z chwili wciśnięcia spustu(jak w przypadku klasycznej fotografii), na czas gdy "pozklejałeś" to w PS'ie - taka różnica... Ciekawe, czy w przyszłości odzieli się wyraźną granicą fotografię(taką jaką była do czasu ery cyfrowej) od "całej reszty" ? Z drugiej strony, może to wszystko jest jedynie zbędnym "biciem piany" - w końcu juz dawno temu tworzono różne składanki i montowano nowe "obrazy" bez użycia komputera. Mam wrazenie, że jednak z wejście technologii cyfrowych stało się to sprawą dostępną nie jedynie dla wąskiego grona "elity" i stąd lęk niektórych o byt...,bo skoro pozornie prawy każdy teraz "może", to pozycja "artystów"(w negatywnym znaczeniu) jest zagrożona...:) pozdr.
jestem skłonny uznać, ze to jest fotografia, w końcu wielu twórców w swej pracy korzystało niegdyś z nożyczek, cóż w tym złego, że ktoś zamienił je na program i komputer ? "Pancernika Patiomkina" Eisenstein montował przy pomocy kleju i nożyczek, czy tego samego żadalibyśmy dziś od Spielberga ?
muślę, że w coraz większym stopniu będziemy "skazani" na rożnorodność wszelakich propozycji w tej materii, trzeba się powoli zacząć przyzwyczajać, to zacieranie stylów, gatunków czy technik / hybrydowe, analogowe, cyfra/ jest charakterystyczne dla naszej epoki, może coś się z tego tygla kiedyś wykluje... mam luźne, niepejoratywne - bo lubie folklor po różnymi postaciami - skojarzenia z wycinanką łowicką, pozdro
POczytam sobie ale już mi się jeden komentarz podoba. Cepelia. Prawda. Ale podobająca się rzecz. Teraz niżej widzę pierwsze komenty i powiem Martyna: kubizm za cholerę to nie jest (vide G. Braque i wczesny Picasso)... Wzorki ładne, kolorki przyjemne, PIotrze - jednak mimo że ze zdjęć uczynione to już nie jest to dla mnie zdjęciem. Jest to kolaż. Tyle. Kolaże to też rodzaj czy gatunek jak kto woli. Bardzo z resztą twórczy i ciekawy. A to co tu widze to taka pop-artowa cepelia - choć nie ukrywam że akurat mi się podoba (może dlatego że jest pogodna?!). Ale w momencie kiedy poszczególne zdjęcia przestały mieć znaczenie same w sobie i przestały być czytelne - zaczęły "pracować" jako małe cząstki czegoś większego to przestała cała Twoja praca (która ogramną być musiała - trochę czasu zeszło, co?) być fotografią. Grafiką komputerową - cóż, patrząc na to od strony kogoś kto pojmuje ją jako od początku do końca powstałą w kompie (wymodelowane 3D, zamapowane, wyrenderowane i potem np. w Photoshopie retuszowane) - to też nie jest. Kolejny powód żebym uparcie twierdził że jest to kolaż. I tak już dla mnie zostanie.... Załączam niniejszym wyrazy ogromnego szacunku - nierzadko można sobie tak ciekawie podyskutować. Pozdrawiam serdecznie.
Antoine: niepotrzebnie się martwisz :] Twój rodzaj twórczości nazwałbym wskrzeszeniem tej faktycznej i prawdziwej fotografii (oczywiście w warstwie wydobytego nastroju optycznego, bo na płytki dagerotypiczne to raczej nie ma już nikt szans).
echhhh... oki. tzn ze to w 100% fotografia. no dobra, wiec po co zwolywac krucjate przeciw wlasnie fotografii? swoja droga swietny przyklad, ze nie liczy sie droga, lecz efekt na widzu. oczojebne, IKEAowe, w ramki i metkownica. ja sie wstrzymam z zakupem :)
seko: o to między innymi chodzi w dzisiejszym całym zamieszaniu, że w tej pracy nie ma nawet 1% renderingu, o czym pisałem już kilka razy. A są tacy na plfoto, którzy bezpodstawnie nazywają ją grafiką komputerową i najchętniej odmówiliby mi możliwości wystawienia jej w tym serwisie.
ponadto nie bardzo wierze w te deklaracje pomylki. jezeli jestes swiadom pewnych spraw, np. sztuki obrazowania, powinienes zdac sobie doskonale sprawe, ze plfoto nie jest w ogolnym rozrachunku zadnym portalem sztuki, zbliza sie raczej do fotka.pl mowie o zdjeciach, ktore sie tu w wiekszosci pojawiaja. wiec nastepna prowokacja
dlaczego tak negatywnie reagujesz? ja reprezentuje tylko siebie, ktory szuka dla oczu paszy fotograficznej, nie renderowanej. o tworzeniu pogadac mozemy, choc mam wrazenie, ze prowokujesz troszke
Przyznaję się do błędu: pomyliłem plfoto.com z forum na temat sztuki. Od tej pory pokornie oczekuję na krytykę wysyłanych przez siebie prac. Po raz kolejny przekonałem się, że głębsza dyskusja na ogólne tematy, a tylko przy okazji jakiejś pracy, nie ma tu najmniejszego sensu.
ekhmmm... historykiem sztuki, powiadasz... no powoli. wystawiasz ten jpg nie jako historyk, lecz jako tworca, wiec nie ma sie co podpierac papierem. a ja nie ogladam go jako znany krytyk, lecz jako bezimienny uczestnik tego zamieszania, zwanego plfoto, wiec reakcji mej dziwic sie nie miejsce
seko: W każdym artyście jest odrobina megalomanii. Twórcy bez tej odrobiny, nie pokazywaliby swoich prac nikomu, z powodu poczucia niższości i beznadziei swojej twórczości. A co do mnie, to mam prawo tak się wypowiadać z racji wykształcenia - jestem historykiem sztuki.
"chodzi o potrzebe wprowadzenia nowych, przejsciowych kategorii"? a skad przeswiadczenie, ze taka potrzeba istnieje? ja jej nie czuje. przeskoczyles dwa stopnie naraz zastanawiasz sie jak to zrobic, a nie przyjmujesz do wiadomosci, ze tego narod nie czeka
Żyjemy w czasach, gdy wszystko może być środkiem artystycznego wyrazu i idei - w świecie, który w całości, jak również w każdym swym zapyziałym zakamarku uporczywie chce byc dziełem sztuki. Zatem wszystko jest sztuką, wszyscy jesteśmy artystami ?
Szkoda, że wielu nie rozumie moich intencji. Chodzi o potrzebę wprowadzenie nowych przejściowych kategorii, nie tyle w tym serwisie, co w całej sztuce. Technika daje nam w tej chwili możliwość przeprowadzenia swoistej fuzji dziedzin sztuki. Programy nie przez przypadek nazywane są, za przyzwoleniem historyków sztuki świata zachodniego, programami fotorealistycznymi. To jest foto+grafika. Coraz bardziej zamazują się granice między technikami prac plastycznych. W tej chwili można nawet rzeźbić wirtualnie, a potem wszystko zależy od plotera. Pretensje, że obraz fotorealistyczny powstał np. w programie Bryce za kilkadziesiąt lat będą co najmniej śmieszne. Przedstawię inny argument:
Twórcy fotografii tacy jak np. Niepce mieliby do wszystkich pretensję, że nie tworzą przedstawianych tu fotografii w postaci płytek dagerotypowych (to była prawdziwa fotografia z duszą). Mnie tylko chodzi o to, żeby przygotować się na pewne transformacje w sztuce, które zresztą nie są niczym nowym. Ci którzy nie idą do przodu zostają w tyle.
gushi: zobacz bardziej płaską wersję, która jest czystą grafiką komputerową na: www. symbol .art. pl/Art_002.htm (zlikwiduj spacje w adresie)
Moim zdaniem ta wykonana z fotografii ma więcej naturalnej przestrzeni w sobie.
brawo za eksperymentowanie, miłe memu oku pogodzenie op-artu ze stylistyką Miro. Czy to ważne, czy coś jest fotografią, czy już nie, ważne, że odziaływuje na widza. Skoro wykorzystujesz elementy fotografii, niechże będzie to i fotografia. Przyznam jednak, że wypełnienie pól "witrażowych" pełną dobrze dobraną barwą cieszyłoby moje oko bardziej, niż fragmenty fotografii. Przynajmniej w tej pracy. Pozdrawiam i czekam na kolejne propozycje
Od wielu lat projektuję grafikę komputerową, wiem jakie jest kryterium tej nazwy. W przypadku powyższej pracy będę bardzo uparty - TO NIE JEST GRAFIKA KOMPUTEROWA! Przed erą komputerów mówiłoby się po prostu o kolażu fotograficznym, więc wystawiłbym go na wystawie Towarzystwa Fotograficznego, a nie Artystów Malarzy lub Grafików Polskich.
Pocięta i rozrzucona fotografia jest nadal "fotografią", tyle że pociętą i rozrzuconą. To, że zrobiłem to przy pomocy wirtualnych nożyczek - to tylko kolejne narzędzie, które za jakieś dwadzieścia lat spowszednieje jak kiedyś prawdziwe nożyczki.
Najwyzszy czas na kategorie: 'grafika komputerowa'. Bo trudno w tym przypadku mowic o zdjeciu... Wrazenia pozytywne, kolorowo i sympatycznie - ale to juz nie jest IMHO nawet fotomontaz, tylko po prostu grafika.
ide porąbie jakąs rzezbe-potem posklejam wiory i drzazgi korzystajac z wlasnej wyobrazni .a jeszcze potem bede sie domagal od kolegow rzezbiarzy nowego swierzego spojrzenia.pies z warsztatem.wyobraznia to jest to ;O)
Historykiem ani krytykiem sztuki stanowczo nie jestem, ale piewsze wrażenie: Picasso - zamiast pędzla fotografia - kubizm - I like it! ;-) Neowitraż, bardzo ciekawy i orginalny pomysł, gratuluję :-)
mnei sie mimo wszystko podoba +++
no super ! za caloksztalt do ulubionych wedrujesz :)
Super hiper, niezłe kolory. Bardzo mi sie podoba. Pzdr.
Przekonują mnie Twoje blogowe wpisy nt. fotografii (obrazu). Wielu fotografujących chciało by widzieć fotografię jako tzw. czystą sztukę, ale przecież tak naprawdę wszystko jest względne, jedynie reportaż i dokumentacja wymagają innego "widzenia". Praca "Tree&Sun" podoba mi się bardzo, choć z fotografią jednak mało ma wspólnego. Pozdrawiam.
Zocha: Patrząc na Twoje zdjęcia nie dziwię się, że przypadła Ci do gustu moja praca. Mnie zachwyciło "Mycie włosów" z Twojego katalogu. Pozdrawiam Cię i zapraszam do zapoznania się z moją dzisiejszą propozycją ok. godz. 12.00
i bardzo ladnie Ci to wyszlo
...sorry za "byki".
Hmmm, no fajny witraż wyszedł :) Jeśli chodzi o potrzebę "wprowadzenia nowych przejściowych kategorii w sztuce", to temat jest IMO ciekawy... W przypadku tego obrazu, to IMO po prostu moment jego stworzenia został przesunięty z chwili wciśnięcia spustu(jak w przypadku klasycznej fotografii), na czas gdy "pozklejałeś" to w PS'ie - taka różnica... Ciekawe, czy w przyszłości odzieli się wyraźną granicą fotografię(taką jaką była do czasu ery cyfrowej) od "całej reszty" ? Z drugiej strony, może to wszystko jest jedynie zbędnym "biciem piany" - w końcu juz dawno temu tworzono różne składanki i montowano nowe "obrazy" bez użycia komputera. Mam wrazenie, że jednak z wejście technologii cyfrowych stało się to sprawą dostępną nie jedynie dla wąskiego grona "elity" i stąd lęk niektórych o byt...,bo skoro pozornie prawy każdy teraz "może", to pozycja "artystów"(w negatywnym znaczeniu) jest zagrożona...:) pozdr.
jest w tym dużo erotyki
zgadzam sie, Graham. ja tylko mowie, ze bym tej wycinanki nie kupil, niezaleznie od tego, jak powstala
jestem skłonny uznać, ze to jest fotografia, w końcu wielu twórców w swej pracy korzystało niegdyś z nożyczek, cóż w tym złego, że ktoś zamienił je na program i komputer ? "Pancernika Patiomkina" Eisenstein montował przy pomocy kleju i nożyczek, czy tego samego żadalibyśmy dziś od Spielberga ?
ciekawe, ale fotografii w tym niewiele jednak...
muślę, że w coraz większym stopniu będziemy "skazani" na rożnorodność wszelakich propozycji w tej materii, trzeba się powoli zacząć przyzwyczajać, to zacieranie stylów, gatunków czy technik / hybrydowe, analogowe, cyfra/ jest charakterystyczne dla naszej epoki, może coś się z tego tygla kiedyś wykluje... mam luźne, niepejoratywne - bo lubie folklor po różnymi postaciami - skojarzenia z wycinanką łowicką, pozdro
POczytam sobie ale już mi się jeden komentarz podoba. Cepelia. Prawda. Ale podobająca się rzecz. Teraz niżej widzę pierwsze komenty i powiem Martyna: kubizm za cholerę to nie jest (vide G. Braque i wczesny Picasso)... Wzorki ładne, kolorki przyjemne, PIotrze - jednak mimo że ze zdjęć uczynione to już nie jest to dla mnie zdjęciem. Jest to kolaż. Tyle. Kolaże to też rodzaj czy gatunek jak kto woli. Bardzo z resztą twórczy i ciekawy. A to co tu widze to taka pop-artowa cepelia - choć nie ukrywam że akurat mi się podoba (może dlatego że jest pogodna?!). Ale w momencie kiedy poszczególne zdjęcia przestały mieć znaczenie same w sobie i przestały być czytelne - zaczęły "pracować" jako małe cząstki czegoś większego to przestała cała Twoja praca (która ogramną być musiała - trochę czasu zeszło, co?) być fotografią. Grafiką komputerową - cóż, patrząc na to od strony kogoś kto pojmuje ją jako od początku do końca powstałą w kompie (wymodelowane 3D, zamapowane, wyrenderowane i potem np. w Photoshopie retuszowane) - to też nie jest. Kolejny powód żebym uparcie twierdził że jest to kolaż. I tak już dla mnie zostanie.... Załączam niniejszym wyrazy ogromnego szacunku - nierzadko można sobie tak ciekawie podyskutować. Pozdrawiam serdecznie.
J.D: ale każdy ma przecież prawo do eksperymentu, w ogóle do wszystkiego co ma jakikolwiek związek z wydobyciem formy i treści
Antoine: niepotrzebnie się martwisz :] Twój rodzaj twórczości nazwałbym wskrzeszeniem tej faktycznej i prawdziwej fotografii (oczywiście w warstwie wydobytego nastroju optycznego, bo na płytki dagerotypiczne to raczej nie ma już nikt szans).
no to chyba sie za pozno urodzilem ;)
echhhh... oki. tzn ze to w 100% fotografia. no dobra, wiec po co zwolywac krucjate przeciw wlasnie fotografii? swoja droga swietny przyklad, ze nie liczy sie droga, lecz efekt na widzu. oczojebne, IKEAowe, w ramki i metkownica. ja sie wstrzymam z zakupem :)
seko: o to między innymi chodzi w dzisiejszym całym zamieszaniu, że w tej pracy nie ma nawet 1% renderingu, o czym pisałem już kilka razy. A są tacy na plfoto, którzy bezpodstawnie nazywają ją grafiką komputerową i najchętniej odmówiliby mi możliwości wystawienia jej w tym serwisie.
Antoine: Zajrzałem z ciekawości na twoje portfolio i powiem Ci, że pierwsza moja myśl była taka, że dagerotypiarze byliby z Ciebie bardzo dumni.
ponadto nie bardzo wierze w te deklaracje pomylki. jezeli jestes swiadom pewnych spraw, np. sztuki obrazowania, powinienes zdac sobie doskonale sprawe, ze plfoto nie jest w ogolnym rozrachunku zadnym portalem sztuki, zbliza sie raczej do fotka.pl mowie o zdjeciach, ktore sie tu w wiekszosci pojawiaja. wiec nastepna prowokacja
dlaczego tak negatywnie reagujesz? ja reprezentuje tylko siebie, ktory szuka dla oczu paszy fotograficznej, nie renderowanej. o tworzeniu pogadac mozemy, choc mam wrazenie, ze prowokujesz troszke
mnie tez sie czepiali ze zdjec nie pokazuje...;)
Przyznaję się do błędu: pomyliłem plfoto.com z forum na temat sztuki. Od tej pory pokornie oczekuję na krytykę wysyłanych przez siebie prac. Po raz kolejny przekonałem się, że głębsza dyskusja na ogólne tematy, a tylko przy okazji jakiejś pracy, nie ma tu najmniejszego sensu.
ekhmmm... historykiem sztuki, powiadasz... no powoli. wystawiasz ten jpg nie jako historyk, lecz jako tworca, wiec nie ma sie co podpierac papierem. a ja nie ogladam go jako znany krytyk, lecz jako bezimienny uczestnik tego zamieszania, zwanego plfoto, wiec reakcji mej dziwic sie nie miejsce
seko: W każdym artyście jest odrobina megalomanii. Twórcy bez tej odrobiny, nie pokazywaliby swoich prac nikomu, z powodu poczucia niższości i beznadziei swojej twórczości. A co do mnie, to mam prawo tak się wypowiadać z racji wykształcenia - jestem historykiem sztuki.
acha, duzo MOWISZ o sztuce, odmieniajac na wszystkie przypadki. megalomania, moj drogi
"chodzi o potrzebe wprowadzenia nowych, przejsciowych kategorii"? a skad przeswiadczenie, ze taka potrzeba istnieje? ja jej nie czuje. przeskoczyles dwa stopnie naraz zastanawiasz sie jak to zrobic, a nie przyjmujesz do wiadomosci, ze tego narod nie czeka
Żyjemy w czasach, gdy wszystko może być środkiem artystycznego wyrazu i idei - w świecie, który w całości, jak również w każdym swym zapyziałym zakamarku uporczywie chce byc dziełem sztuki. Zatem wszystko jest sztuką, wszyscy jesteśmy artystami ?
ciekawe, ale mi nie podchodzi akurat ten Twoj obrazek... szukaj dalej! pozdrawiam :-)
Szkoda, że wielu nie rozumie moich intencji. Chodzi o potrzebę wprowadzenie nowych przejściowych kategorii, nie tyle w tym serwisie, co w całej sztuce. Technika daje nam w tej chwili możliwość przeprowadzenia swoistej fuzji dziedzin sztuki. Programy nie przez przypadek nazywane są, za przyzwoleniem historyków sztuki świata zachodniego, programami fotorealistycznymi. To jest foto+grafika. Coraz bardziej zamazują się granice między technikami prac plastycznych. W tej chwili można nawet rzeźbić wirtualnie, a potem wszystko zależy od plotera. Pretensje, że obraz fotorealistyczny powstał np. w programie Bryce za kilkadziesiąt lat będą co najmniej śmieszne. Przedstawię inny argument: Twórcy fotografii tacy jak np. Niepce mieliby do wszystkich pretensję, że nie tworzą przedstawianych tu fotografii w postaci płytek dagerotypowych (to była prawdziwa fotografia z duszą). Mnie tylko chodzi o to, żeby przygotować się na pewne transformacje w sztuce, które zresztą nie są niczym nowym. Ci którzy nie idą do przodu zostają w tyle.
gushi: zobacz bardziej płaską wersję, która jest czystą grafiką komputerową na: www. symbol .art. pl/Art_002.htm (zlikwiduj spacje w adresie) Moim zdaniem ta wykonana z fotografii ma więcej naturalnej przestrzeni w sobie.
brawo za eksperymentowanie, miłe memu oku pogodzenie op-artu ze stylistyką Miro. Czy to ważne, czy coś jest fotografią, czy już nie, ważne, że odziaływuje na widza. Skoro wykorzystujesz elementy fotografii, niechże będzie to i fotografia. Przyznam jednak, że wypełnienie pól "witrażowych" pełną dobrze dobraną barwą cieszyłoby moje oko bardziej, niż fragmenty fotografii. Przynajmniej w tej pracy. Pozdrawiam i czekam na kolejne propozycje
Zachęcam do wypowiedzi na temat granic prawdziwej fotografii. Gdzie się kończy fotografia, a zaczyna coś innego? Co o tym myślicie.
Pamiętam to! Pozdrowionka :-)
kolaż może być :)
Od wielu lat projektuję grafikę komputerową, wiem jakie jest kryterium tej nazwy. W przypadku powyższej pracy będę bardzo uparty - TO NIE JEST GRAFIKA KOMPUTEROWA! Przed erą komputerów mówiłoby się po prostu o kolażu fotograficznym, więc wystawiłbym go na wystawie Towarzystwa Fotograficznego, a nie Artystów Malarzy lub Grafików Polskich.
wtedy fotografia przestanie być fotografią (efekt jest ciekawy - w kategorii grafik komputerowych)
Pocięta i rozrzucona fotografia jest nadal "fotografią", tyle że pociętą i rozrzuconą. To, że zrobiłem to przy pomocy wirtualnych nożyczek - to tylko kolejne narzędzie, które za jakieś dwadzieścia lat spowszednieje jak kiedyś prawdziwe nożyczki.
Chciałem podkreślić, że ta praca składa się fizycznie w 100% z fotografii, jak to wielu nazywa, słońcem malowanej.
Najwyzszy czas na kategorie: 'grafika komputerowa'. Bo trudno w tym przypadku mowic o zdjeciu... Wrazenia pozytywne, kolorowo i sympatycznie - ale to juz nie jest IMHO nawet fotomontaz, tylko po prostu grafika.
ide porąbie jakąs rzezbe-potem posklejam wiory i drzazgi korzystajac z wlasnej wyobrazni .a jeszcze potem bede sie domagal od kolegow rzezbiarzy nowego swierzego spojrzenia.pies z warsztatem.wyobraznia to jest to ;O)
Piotrze zawsze do usług i z niecierpliwością czekam na kolejne prace :-). Pozdrawiam cieplutko.
Git!
Jestem za, wymaga to sporo pracy i efekt jest ciekawy...
eksperymenty z fotografią oczywiście!
Dziękuję wszystkim za dzisiejsze komentarze - widać, że jesteście otwarci na plastyczne eksperymenty.
Neofotowitrażyzm... :-)))
Martyna: Jestem Ci bardzo wdzięczny! Podniosłaś mnie na duchu. Nareszcie spotkałem kogoś kto jest wrażliwym plastykiem, a nie tylko "fotografistą".
wyglada jak grafika a jednak to fotografia... zapowiada sie ciekawa dyskusja.... bardzo ciekawe... pozdr :)
Historykiem ani krytykiem sztuki stanowczo nie jestem, ale piewsze wrażenie: Picasso - zamiast pędzla fotografia - kubizm - I like it! ;-) Neowitraż, bardzo ciekawy i orginalny pomysł, gratuluję :-)
Robi wrażenie !
Martyna Tomaszewska: Dziękuję za ocenę i komentarz. Nie wiem jak skatalogowałby moją pracę historyk sztuki. Ja nazwałem ten cykl "Neowitrażem".
witraz bezmala...
intrygujące...
doskonała praca... kubizm?
super.
swietny pomysl;)
Piękne :)))))))))))