Czy kontrast działa skuteczniej, kiedy kontrastujesz dwie rzeczy niż pięć na raz (trzy szyszki, mata, cienie)? No i czemu zmniejszasz zdjęcie, ucinając je? Lepiej je zmniejszyć, np. jest taki darmowy program Xat Image Optimizer (www.xat.com). Możesz je wtedy zmniejszyć i odchudzić nie zmieniając kadrowania.
ten "bałagan" był zamierzony... lubię zestawiać faktury i kształty, fascynują mnie głębokie kontrasty, często używam takich zabiegów w moich obrazach - stąd takie nietypowe zdjęcie. Przyznaję jednak, że za dużo obcięłam z góry, ale i tak już mocno zdjęcie straciło na jakości a ciągle było za duże do wstawienia. Ciachnęłam spory kawałek ;-) i efekt jest gorszy.
Zgadzam się z aguleco2.
1. Światło jest niefortunne: część szyszki jest wypalona na szaro-biało, część prawie niewidoczna. Może dobrze byłoby odbić trochę światła na szyszkę i od drugiej strony, np. kawałkiem folii? Wtedy byłoby oświetlenie bardziej miarowe.
2. Kadr... Wielka szycha (bohaterka twojej opowieści?) jest poucinana z każdej strony oprócz prawej, niestety z prawej są też dwie inne ucięte szyszki (jedna, z prawej, mało widoczna, druga, w prawym dolnym, nieostra). Wszystko razem nie wnosi do zdjęcia jakiejś zrozumiałej "opowieści", tylko bałagan. Dla mnie bałagan potęguje też mata (tło). Ona sama ma silny rytm pionowy, co przyćmiewa bohaterkę zdjęcia (szychę), a w dodatku na górze idą po niej jakieś ukośne cienie, no i cień małej szyszki też jest ukośny. Może trzeba było chociaż przesunąć matę tak, żeby cienie padały poziomo, tj. prostopadle do pionowych linii?
nic, poprostu sysunia :-)
sysunia i co dalej ?:|
coś z kadrem nie tak jest
Czy kontrast nie działa skuteczniej, chciałem powiedzieć :-) Chodzi mi o to, że nie zawsze bałagan to to samo co kontrast.
Czy kontrast działa skuteczniej, kiedy kontrastujesz dwie rzeczy niż pięć na raz (trzy szyszki, mata, cienie)? No i czemu zmniejszasz zdjęcie, ucinając je? Lepiej je zmniejszyć, np. jest taki darmowy program Xat Image Optimizer (www.xat.com). Możesz je wtedy zmniejszyć i odchudzić nie zmieniając kadrowania.
no i ten tytuł... nie trafiłam znim, przyznaję może lepszy by był: "szyszkowe wariacje"? ;-) pozdrawiam i dziękuję
ten "bałagan" był zamierzony... lubię zestawiać faktury i kształty, fascynują mnie głębokie kontrasty, często używam takich zabiegów w moich obrazach - stąd takie nietypowe zdjęcie. Przyznaję jednak, że za dużo obcięłam z góry, ale i tak już mocno zdjęcie straciło na jakości a ciągle było za duże do wstawienia. Ciachnęłam spory kawałek ;-) i efekt jest gorszy.
Zgadzam się z aguleco2. 1. Światło jest niefortunne: część szyszki jest wypalona na szaro-biało, część prawie niewidoczna. Może dobrze byłoby odbić trochę światła na szyszkę i od drugiej strony, np. kawałkiem folii? Wtedy byłoby oświetlenie bardziej miarowe. 2. Kadr... Wielka szycha (bohaterka twojej opowieści?) jest poucinana z każdej strony oprócz prawej, niestety z prawej są też dwie inne ucięte szyszki (jedna, z prawej, mało widoczna, druga, w prawym dolnym, nieostra). Wszystko razem nie wnosi do zdjęcia jakiejś zrozumiałej "opowieści", tylko bałagan. Dla mnie bałagan potęguje też mata (tło). Ona sama ma silny rytm pionowy, co przyćmiewa bohaterkę zdjęcia (szychę), a w dodatku na górze idą po niej jakieś ukośne cienie, no i cień małej szyszki też jest ukośny. Może trzeba było chociaż przesunąć matę tak, żeby cienie padały poziomo, tj. prostopadle do pionowych linii?
Zbyt ostre cienie i bałagan w kadrze.