Słoneczko: miałam po prostu farta. To była chwila, gdzie wszyscy akurat stali po bokach i słuchali swoich przewodników i nikt się nie plątał wokoło. Zapewniam, że dzień był jak codzień: kupa turystów, którzy ledwo się na tym dziedzińcu mieścili, a i tak jedno dziecko musiałam wypeesować, bo mi akurat w kadr wlazło. Na szczęście było w takim miejscu, że udało mi się to zrobić w miarę szybko i bez śladów na zdjęciu :)
tomasz: była jedna, ale w takim miejscu, że udało mi się ją bez szwanku dla całego zdjęcia wypeesić :) Ale swoją drogą miałam szczęście, że akurat wszyscy turyści stali po bokach i żaden (no, prawie żaden) nie kwapił się żeby mi włazić w kadr. :)
Słoneczko: miałam po prostu farta. To była chwila, gdzie wszyscy akurat stali po bokach i słuchali swoich przewodników i nikt się nie plątał wokoło. Zapewniam, że dzień był jak codzień: kupa turystów, którzy ledwo się na tym dziedzińcu mieścili, a i tak jedno dziecko musiałam wypeesować, bo mi akurat w kadr wlazło. Na szczęście było w takim miejscu, że udało mi się to zrobić w miarę szybko i bez śladów na zdjęciu :)
Wspaniale zdjecie i wlasie nikogo w ujeciu swietnie:) Jak trafile na taki moment z zadnych turystow? Pozdrawiam i zycze dalszych sukcesow z fotkami;)
moja ulubiona studnia :) pzdr
fajne zdjecie, ciekawa stylizacja zdjecia
Przyciasny kadr, jak dla mni, i te dachówki jakieś takie dzisiejsze... Mogliby dać im się zestarzeć.
tomasz: była jedna, ale w takim miejscu, że udało mi się ją bez szwanku dla całego zdjęcia wypeesić :) Ale swoją drogą miałam szczęście, że akurat wszyscy turyści stali po bokach i żaden (no, prawie żaden) nie kwapił się żeby mi włazić w kadr. :)
podoba sie- sephiabardzo tu pasuje-pzdr,zapr.
o! i żadnego turysty w kadrze ;)