a potem wyszlas z tej karczmy i zrobilas zdjecie to "poprzednie" ? Zdroweczka rowniez zycze, Anka dobrze mowi z ta herbata z imbirem ale maliny tez nie sa zle.
Sławek, Zbigniew: pozdrawiam i dziękuję, też zdrówka życzę :-) ... Tadeusz: "grzaniec galicyjnski" powiadasz ... muszę spróbować, choć pewnie nie uda mi się w pełni odtworzyć atmosfery góralskiej karczmy, ale choć namiastka będzie ... nigdy tak mi bardzo wino nie smakowało jak tam właśnie w górach, po całym dniu na świeżym powietrzu :-)
Wiola, idziesz do sklepumonopolowego, a tam na półce w litrowych butelkach powinien stać "Grzaniec Galicyjski". Zamieniasz się na niego za jakieś 14 złotych, potem udajesz się do domu i podgrzewasz w garnuszku lub kuchence mikrofalowej.. Zdrowie i wspomnienia wracają same.
:-)) oj, ja też mam ochotkę Aniu ... biedna-chora jestem i takie winko z pewnością na nogi by mnie postawiło ... niestety mam tylko wspomnienie ... pozdrawiam ciepło :-))
a potem wyszlas z tej karczmy i zrobilas zdjecie to "poprzednie" ? Zdroweczka rowniez zycze, Anka dobrze mowi z ta herbata z imbirem ale maliny tez nie sa zle.
Oj, świeże powietrze jest, mrozy będą ponoć, spacer trza zaplanować, a potem grzaniec (on już ma wszelkie dodatki ziołowe) smakuje wybornie :)
Sławek, Zbigniew: pozdrawiam i dziękuję, też zdrówka życzę :-) ... Tadeusz: "grzaniec galicyjnski" powiadasz ... muszę spróbować, choć pewnie nie uda mi się w pełni odtworzyć atmosfery góralskiej karczmy, ale choć namiastka będzie ... nigdy tak mi bardzo wino nie smakowało jak tam właśnie w górach, po całym dniu na świeżym powietrzu :-)
Wiola, idziesz do sklepumonopolowego, a tam na półce w litrowych butelkach powinien stać "Grzaniec Galicyjski". Zamieniasz się na niego za jakieś 14 złotych, potem udajesz się do domu i podgrzewasz w garnuszku lub kuchence mikrofalowej.. Zdrowie i wspomnienia wracają same.
Fajne - kojarzy się z narciarzami jak piszecie ... a może z Janosikeim ? :))) no to zdrowie !...
pozdrawiam i życzę zdrówka :) kominek i winko ech ..... ;)
Antoni: na zdrówko :-) Twoje również :-)
Raals ... dokładnie ... i z rumianymi narciarzami (a na zewnątrz wiariatka z aparatem ;-)) ... Aniu, idę zrobić kolejną porcję i łyknąć tabletki :-)
życzę powrotu do zdrowia. Zaraz wypije w Twojej intencji
... z płonącym kominkiem, grzanym winkiem i pachnącym dymkiem...
:-))) hihi Aniu ... właśnie piję herbatkę z malinami ... :-)
na przeziebienie herbatka z imbirem - już polecałam, rewelacyjna
przytulić, pogłaskać, poczytać ? :)
:-)) oj, ja też mam ochotkę Aniu ... biedna-chora jestem i takie winko z pewnością na nogi by mnie postawiło ... niestety mam tylko wspomnienie ... pozdrawiam ciepło :-))
poproszę o jedno i drugie :)