budzi :) ...nie ma sprawy :) ... jak przeczytałam ten "wiadomy" komentarz – to ... przyznam że nerwy mi troszkę puściły, a ponieważ "baba" jestem, no to nie mogłam tego zostawić bez echa ... i ... MUSIAŁAM ;) napisać o co tym myślę. Proszę uważaj na Siebie w Afganistanie – życzę Ci udanej wyprawy i wracaj szczęśliwie z nowymi fotkami. Trzymam kciuki za Twoją wyprawę, czekam na nowe zdjęcia i serdecznie pozdrawiam :)
Do estimate: Nie wiem jak wyrazic swa wdziecznosc za Twoje slowa. Na prawde sie ciesze ze stanelas po mojej stronie... Jakos nie mialem ochoty odpowidac na komentarz nygusa (nick chyba duzo mowiacy, nie sadzisz?;))), choc moze powinienem. Jeszcze raz wielkie dzieki. Pozdrawiam bardzo cieplo.PS: Nastepne zdjecia u mnie pewnie dopiero we wrzesniu jak wroce z Afganistanu:)
...do * nygus ... każdy mierzy innych swoją miarką...to co napisałeś poniżej jest KRZYWDZĄCE dla autora. Zanim wydasz pochopny osąd ... poczytaj troszkę komentarzy .NIE WSZYSCY w takim miejscu węszą tanią "turystyczną" sensację. Na szczęście są jeszcze na tym świecie Ludzie których STAĆ na to bym z oddaniem PRACOWAĆ wśród tych najbiedniejszych z biednych. Dlatego zamiast pieprzyć o turystyce ...lepiej podziękuj autorowi za to że dzięki takim jak On Wolontariuszom tam PRACUJĄCYM - Ty i ja i wielu innych, może mieć "czyste" sumienie - ..."no bo w końcu ...i tak ktoś tam zawsze tym biednym pomaga...nie ?" przemyśl to...pozdrawiam
Wiesz, przez 3 lata pracowalam w Armenii ( ledwo wrocilam) i dokladnie wiem o co chodzi . Byly miejsca i ludzie, gdzie nie moglam zrobic zdjecia, uczylam sie przelamywac swoje wlasne bariery.. im dluzej bylam i z im wiekszym dystansem moglam na wszystko patrzec , tym lepsze zdjecia wychodzily. Jesli te zdjecia to efekt 3 dniowej Twojej pracy, to tym wieksze uznanie! I oczywiscie wierze, ze nie przyszlo Ci latwo robienie tych zdjec... To widac, jest w nich Twoj szacunek i niesmialosc w stosunku do tego, co widzisz. Tez bede zagladac regularnie, bo warto. Pozdrawiam cieplo.
Tak, domyślam się, że robienie takich zdjęć nie jest łatwe, bo przecież nawet przy odrobinie wrażliwości ma się opory czy nie przekraczamy granicy intymności i godności drugiego człowieka... ale mimo wszystko bardzo dobrze, że zrobiłeś i pokazujesz te zdjęcia, bo pozwalają one na chwilę zatrzymania i refleksji... jednocześnie szczerze podziwiam twoje zaangażowanie (myślę o wolontariacie). Ja będąc ostatnio na Madagaskarze również na każdym kroku stykałem się z ogromną biedą, jaką doświadcza większa część tamtejszego społeczeństwa i myślę, że gdy zetkiemy się z takimi problemami osobiście, to potem nieco inaczej patrzy się na swoje życie i na problemy z jakimi sami musimy się czasami zmagać... z większym dystansem! Pozdrawiam serdecznie! Będę zaglądał regularnie do twojego portfolio.
Do Deepforest: miałem okazję pracować tam jako wolontariusz przez kilka miesięcy: Te zdjęcia (a z czasem będzie ich znacznie więcej) to efekt 3 dni intensywnego fotografowania. Wierz mi nie przyszło łatwo zrobienie tych zdjęć: i nie chodzi wcale o warunki techniczne czy uzyskanie pozwolenia... Tym bardziej dziękuję za uzanie z Twojej i innych strony. POzdrawiam
Cala seria bardzo dobra, bo spelnia swoje zadanie, porusza, sklania do zastanowienia. Co do ostrosci i innych technicznych danych - nie tylko pasuja, jak juz tutaj powiedziano, ale jeszcze... sama wiem, co to jest robic zdjecia w podobnych warunkach ( walka o dystans, a rece sie czasem tzresa, no i skromnosc fotografa, trudno jest wlezc w ten swiat z agregatem i pstrykac - widze tu te skromnosc i dystans ze strony autora) SWIETNE>
..........trzeba wielkiej odwagi żeby zrobić takie zdjęcie,zakładając,że dobry z Pana człowiek...
smutne zdjęcie,smutny przekaz...:(
budzi :) ...nie ma sprawy :) ... jak przeczytałam ten "wiadomy" komentarz – to ... przyznam że nerwy mi troszkę puściły, a ponieważ "baba" jestem, no to nie mogłam tego zostawić bez echa ... i ... MUSIAŁAM ;) napisać o co tym myślę. Proszę uważaj na Siebie w Afganistanie – życzę Ci udanej wyprawy i wracaj szczęśliwie z nowymi fotkami. Trzymam kciuki za Twoją wyprawę, czekam na nowe zdjęcia i serdecznie pozdrawiam :)
Do estimate: Nie wiem jak wyrazic swa wdziecznosc za Twoje slowa. Na prawde sie ciesze ze stanelas po mojej stronie... Jakos nie mialem ochoty odpowidac na komentarz nygusa (nick chyba duzo mowiacy, nie sadzisz?;))), choc moze powinienem. Jeszcze raz wielkie dzieki. Pozdrawiam bardzo cieplo.PS: Nastepne zdjecia u mnie pewnie dopiero we wrzesniu jak wroce z Afganistanu:)
namacalne życie
...do * nygus ... każdy mierzy innych swoją miarką...to co napisałeś poniżej jest KRZYWDZĄCE dla autora. Zanim wydasz pochopny osąd ... poczytaj troszkę komentarzy .NIE WSZYSCY w takim miejscu węszą tanią "turystyczną" sensację. Na szczęście są jeszcze na tym świecie Ludzie których STAĆ na to bym z oddaniem PRACOWAĆ wśród tych najbiedniejszych z biednych. Dlatego zamiast pieprzyć o turystyce ...lepiej podziękuj autorowi za to że dzięki takim jak On Wolontariuszom tam PRACUJĄCYM - Ty i ja i wielu innych, może mieć "czyste" sumienie - ..."no bo w końcu ...i tak ktoś tam zawsze tym biednym pomaga...nie ?" przemyśl to...pozdrawiam
hmm, tyle już zdjec stamtad widzialem. czy to jakis nieustajacy plener foto i wpuszczaja tam wszystkich chetnych turystow?
To nie przerażające.... to przeraźliwie smutne zdjęcie.
szacunek
jak zwykle poruszający obraz
...przerażający obraz poprzez to że ...PRAWDZIWY, kolejny raz brawo za odwagę w podjęciu tak trudnego tematu, pozdrawiam :)
Wiesz, przez 3 lata pracowalam w Armenii ( ledwo wrocilam) i dokladnie wiem o co chodzi . Byly miejsca i ludzie, gdzie nie moglam zrobic zdjecia, uczylam sie przelamywac swoje wlasne bariery.. im dluzej bylam i z im wiekszym dystansem moglam na wszystko patrzec , tym lepsze zdjecia wychodzily. Jesli te zdjecia to efekt 3 dniowej Twojej pracy, to tym wieksze uznanie! I oczywiscie wierze, ze nie przyszlo Ci latwo robienie tych zdjec... To widac, jest w nich Twoj szacunek i niesmialosc w stosunku do tego, co widzisz. Tez bede zagladac regularnie, bo warto. Pozdrawiam cieplo.
Tak, domyślam się, że robienie takich zdjęć nie jest łatwe, bo przecież nawet przy odrobinie wrażliwości ma się opory czy nie przekraczamy granicy intymności i godności drugiego człowieka... ale mimo wszystko bardzo dobrze, że zrobiłeś i pokazujesz te zdjęcia, bo pozwalają one na chwilę zatrzymania i refleksji... jednocześnie szczerze podziwiam twoje zaangażowanie (myślę o wolontariacie). Ja będąc ostatnio na Madagaskarze również na każdym kroku stykałem się z ogromną biedą, jaką doświadcza większa część tamtejszego społeczeństwa i myślę, że gdy zetkiemy się z takimi problemami osobiście, to potem nieco inaczej patrzy się na swoje życie i na problemy z jakimi sami musimy się czasami zmagać... z większym dystansem! Pozdrawiam serdecznie! Będę zaglądał regularnie do twojego portfolio.
Do Deepforest: miałem okazję pracować tam jako wolontariusz przez kilka miesięcy: Te zdjęcia (a z czasem będzie ich znacznie więcej) to efekt 3 dni intensywnego fotografowania. Wierz mi nie przyszło łatwo zrobienie tych zdjęć: i nie chodzi wcale o warunki techniczne czy uzyskanie pozwolenia... Tym bardziej dziękuję za uzanie z Twojej i innych strony. POzdrawiam
przerażające
Cala seria bardzo dobra, bo spelnia swoje zadanie, porusza, sklania do zastanowienia. Co do ostrosci i innych technicznych danych - nie tylko pasuja, jak juz tutaj powiedziano, ale jeszcze... sama wiem, co to jest robic zdjecia w podobnych warunkach ( walka o dystans, a rece sie czasem tzresa, no i skromnosc fotografa, trudno jest wlezc w ten swiat z agregatem i pstrykac - widze tu te skromnosc i dystans ze strony autora) SWIETNE>
zgadzam się z Martyną, przeglądnąłem całą serię, zdjęcia naprawdę poruszające... czy zdradzisz coś więcej, w jaki sposób się tam znalazłeś?
mysle ze wykonanie bardzo pasuje do tego co przedstawia zdjecie, jest straszne i uderzajce ...
niezbyt dobry sposób pokazania tematu, ale dosyć ciekawy, oceniam na db+
foto poruszajace, ale wykonanie niestety kiepskie