To nic dziwnego, że genWOJ ukrył się za aparatem - to na wszelki wypadek gdyby ktoś zapragnął dla zabawy wykonać collage z jego konterfektem wystającym dajmy na to...z kibla lub innego pożytecznego miejsca zaadoptowanego dla potrzeb czyjegoś katharsis.
kicha totalna :)
Niestety dla mnie i technicznie i koncepcyjnie do kitu, no ale inni moga sie zachwycac.
a teraz na trzy cztery obracamy obietyw w druga strone ... uwaga trzy czte ry !!!!!!!!
To nic dziwnego, że genWOJ ukrył się za aparatem - to na wszelki wypadek gdyby ktoś zapragnął dla zabawy wykonać collage z jego konterfektem wystającym dajmy na to...z kibla lub innego pożytecznego miejsca zaadoptowanego dla potrzeb czyjegoś katharsis.
no cóż... autoportretem nazywać wystające czoło zza aparatu? eee... nie nadużywajmy słowa "autoportret"