Opis zdjęcia
I znowu, proszę wycieczki, znajdujemy się na Rynku Starego Miasta. Na pierwszym planie widzimy Pana piszącego SMS-a na jednym z pierwszych telefonów komórkowych - wtedy jeszcze urządzeniu tajnym, dostępnym jedynie funkcjonariuszom SB. Pozdrawiam.
Rok 1953 mieszkałem właśnie w jednym z tych domów
ErEs2 zadziwiasz mnie :)
ostrzegam!!! ostatnio zarwałem noc przez te zdjęcia... ;) przeglądałem dla porównania stare zdjęcia Warszawy, stare plany... dopasowywałem miejsca... chciałem zaraz wszystko poznać... wciągająca sprawa jak dla mnie... ;) a co do książki Davies'a... już tyle czasu się przymierzam, że aż wstyd ;) a większy chyba, że dziś Warszawska Noc Muzeów w Muzeum Powstania Warszawskiego... specjalne atrakcje... filmy dokumentalne, fabularne... inne rzeczy... a ja w domu muszę siedzieć... eh... :( pzdr
Ide sobie polookac ;p The-naturat - nie ustawaj, dawaj dalej :)
ErEs2 - rewelacja!!! Właśnie czytam Powstanie '44 Davies'a i robi to wszystko do kupy ogromne wrażenie.
ErEs2: wielkie dzięki, niesamowiete są zdjęcia Krisa, polecam wszystkim. p-m.
Ja w kwestii "zaginionej" Syrenki :) Owszem, tradycyjnym miejscem rzeźby, której autorem jest Konstanty Hegel, od 1855 roku był staromiejski rynek, ale... jestto chyba najczęściej wędrujący pomnik Warszawy :) A konkretniej: w latach 1855-1927 znajdował się na Rynku Starego Miasta, w latach 1927-1945 mieścił się na terenie Klubu Sportowego przy ulicy Solec 8, zniszczony w 1944 odrestaurowany w 1955, do 1972 znajdował się na terenie Centralnego Parku Kultury na Powiślu, następnie od 1972 do lat 90. zdobił staromiejskie mury, by w latach 90. (nie znam dokładnej daty) powrócić na Rynek Starego Miasta gdzie znajduje się do dziś urozmaicony o "niesamowitą" fontannę wydającą czarujące dźwięki (kto słyszał, wie o co chodzi)... ;) Natomiast, aby spiąć zdjęcia Dziadka ze stroną poleconą przez Kuszącego polecam Wam obszerną galerię zdjęć Sylwestra "Krisa" Brauna dokumentującą przebieg Powstania Warszawskiego i przekształcenie się Warszawy w gruzowisko... http:// wilk.wpk.p.lodz.pl/ ~whatfor/ kris1.htm (pamiętajcie o spacjach) pzdr :)
The_Naturat: Nic nie zbladło, przeciwnie :-) Twoja robota jest znakomitą kontynuacją, bo tamta strona mówi przecież o Warszawie w zasadzie przedwojennej. A szanowny Dziadek i pan Karwot - nieźli zawodnicy :-)) Co do wysokości, z którj robione było zdjęcie, podejrzewam okno na wysokim praterze, jakieś schodki lub np. stopień cięzarówki. Pozdrowienia, czekam na dalsze.
Moi mili, wyjaśniła się sprawa Pana Z Teczką. Prawie na 100% jest to Alfred Karwot, mieszkaniec Biertułtów (Radlin koło Wodzisławia Śląskiego). Był przyjacielem Dziadka, z zawodu malarz, podobno o artystycznych zamiłowaniach, czemu wyraz dawał malując obrazy na ścianach, które potem skrzętnie zamalowywał aby osiągnąć wymagany przez klienta sposób krycia ściany. Zajmował się też regularnie aranżacją wystawy w witrynie dziadkowej drogerii. Każdorazowo po zmianie dekoracji, wracali (jeśli zdołali) obaj do domów na czworaka, co nie spotykało się ze zbyt przychylną reakcją rodzin. Tyle zdołałam się dowiedzieć. Kto szuka - znajduje. P-m.
Kuszący - rewelacyjna ta stroną, którą podałeś. W jej obliczu tak trochę moja robota tutaj zbladła. Ale nic to, będę kontynuował, zwłaszcza, że już niedługo skończy się Warszawa, a zaczną inne zakątki PRL-u. Dziękuję i pozdrawiam.
Brak nie tylko syrenki (tak naprawdę pojawiła się na rynku niedawno), ale także 2 ręcznych pomp.
Poczta jest w dalszym ciągu. Ale to raczej nie jest ze schodków poczty. Przy poczcie nie ma latarni (patrz jedno z poprzednich zdjęć Autora). Poczta ma numer posesji 15, latarnia jest na pograniczu 17 i 19, a tu jest po prawej stronie, czyli Dziadek był gdzieś pod 19.
Zainteresowanym Warszawą przed 1944 polecam www.stalus.iq.pl /show.php (spacja precz). p-m.
Obstawiam, że dziadek wspiął się na schodki prowadzące do poczty (już chyba nie ma tam poczty?). teraz okupuje je spredawczni obważanek czy tez żelowych misiów. nie obserwujemy natomiast Syrenki, bo ta na rynku pojawiła sie stosunkowo niedawno (choć myślałem, że to jej tradycyjne miejse)
PODZIWIAM IDEE I ZAPAŁ W JEJ REALIZOWANIU.
ta cała historia... no.. no.. przekonywuje mnie +bdb+
Dodałem wersję współczesną (fotka 666465).
Co do pana piszącego SMS'a to może przesada, ale nie aż taka znów wielka. Nie jest to powszechnie znane, ale w latach 60 na potrzeby KC stworzono system telefonii mobilnej obejmujący teren Warszawy. Końcówki systemu (analogowego oczywiście) były montowane na kilku (i to dosłownie kilku - o ile pamiętam 4) samochodach będących w dyspozycji KC. W CBF (Centrum Bankowo Finansowe - instytucja zajmująca obecnie budynek Komitetu Centralnego) pracują jeszcze ludzie uczestniczący w stworzeniu, wdrożeniu i eksploatacji tego systemu (prawdopodobnie pracują - pracowali w roku 2002 kiedy kończyłem pracę w jednej z instytucji mających swoją siedzibę w CBF). Co do zdjęcia to robione jest z ciekawej perspektywy. Dziadek musiał się wspiąć nieco ponad poziom ziemi. Zdjęcie jest robione ponad głowami wycieczki (zresztą nie jedynej na Rynku), poza tym ta głowa w PD. Ciekawe na co Dziadek się wspiął?
pinio: zawżyj się(!)
Ciekawy opis:) zdjęcie czymś przemawia, ale nie wiem co to, dobrze się patrzy na nie :)
Witam. Widzimy stronę Barsa, zwaną też stroną Wiślana lub Wschodnią oraz kawałek stony Dekerta, wylot ul. Krzywe Koło. Cieżarówek nie rozpoznaję :-). Dobry aparat. Pozdrowienia.
genialne folio - autor do ulubionych
teraz jego...bo przejął spadek:)
nie lubię czytać - uznaje tylko pismo obrazkowe... blogi , podpisy bleeee. ... zdjecie ma gadać - to nie gada .
i Z wzajemnością :) Uwielbiam to historyczno fotograficznie uzasadnione Folio(!)
Co z tego że fajne, jak nie jego...
:))) fajny klimat