jeszcze raz wrocilem do tego zdjecia. jak dla mnie najlepsze Twoje (nie umniejszajac swietnym innym). po ostatnich moich podchodach do trzcinniczkow jeszcze bardziej doceniam dobre foto w takim chaotycznym otoczeniu. czysty fuks ze miales taki clean shot.
hmm, apropos akademiskich rozwazan, to teraz widze, ze jakbym wyostrzyl na ogon (ktory wyszedl nieostro) to mogloby byc lepiej - piskle powinno sie zmiescic w GO, a tlo moze juz nie - tyle, ze to by bylo dosyc ryzykowne bo moglbym dostac ostry ogon i nic wiecej....to tyle na temat gdybania
Swieta racja deadcop - ciesze sie z posiadania 400 (nawet jesli nie najjasniejszej na swiecie) - to zdjecie bylo zrobione wlasnie ogniskowa 400 (co na po uwzglednieniu faktora dalo imponujace 640mm). A te ptaki faktycznie sa bardzo ruchliwe - marzy mi sie zdjecie epoletnika polujacego w powietrzsu na owady - najlepiej tak zeby jeszce bylo widac co on chce zlapac....moze kiedys sie uda
wojciechcz: napisalem, ze to czepianie :). tak naprawde zlapales tu to co wazne. a czy 5.6 byloby lepsze niz 8, to w tej chwili rozwazania czysto akademickie, bo musialbys w tych samych warunkach zrobic to samo :). pozdro.
deepforest-jeden rozsadny.:) A jak pisze ze zabawa zaczyna sie od 400mm to wszyscy ze mnie szydza. Wydaje mi sie zreszta ze wiekszosc ptakow (zwlaszcza czapli i innyc malych wielkosci pilki do tenisa) nie da sie focic komfortowo z mniejszym sprzetem. Trzeba sie nameczyc zeby podejsc blisko i wtedy zadna ze stron nie chce sie wyluzowac.Tak jak ja z moim maluczkim 70-200. Widzialem tego ptaka tam gdzie sieknalem snowy egreta .Bardzo ruchliwy i bez porzadnego zestawu bylby w kadrze wielkosci kilku pixeli.
super ujęcie, ale najbardziej cieszy mnie to, co napisałeś, że zachowałeś odpowiednią odległość i nie niepokoiłeś ptaków, oby wszyscy fotografujący tak postępowali!! Pozdrawiam!
hmm - moze faktycznie jakby GO byla mniejsza ptaki bylyby jeszcze bardzie wyizolowane, ale po pierwsze tam bylo raczej ciasno w tych trzcinach i odleglosc ptaka od trzcin byla mala. Zdjecie bylo zrobione przy przeslonie 8 - moglem otworzyc do 5.6 , ale wybralem lepsza jakosc przy troche przymknietej przyslonie - nie mozna miec wszystkiego (chociaz prawde mowiac bardzo mnie to denerwuje ...)
Sinclair - no wiec to bylo tak: siedzialem sobie nad bagnem i probowalem robic fotografie ptakow w locie no i w pewnym momencie zauwazylem, ze te ptaki caly czas wlatuja w to samo miejsce w trzcinach. Po pewnym czasie udalo mi sie wypatrzyc piskle. Potem to juz byla "tylko" kwestia czasu zeby zlapac odpowiedni moment. Napisze jeszcze, ze odleglosc byla raczej spora wiec nie ma obawy zebym zaklocil spokoj pisklecia
Mirque - ze ojciec to wiadomo na pewno - samica wyglada zupelnie inaczej (patrz moje poprzednie zdjecie), to ze to jest syn to juz licencia poetica - nie mam pojecia jak rozroznic plec pisklecia
Wspaniały moment!
jeszcze raz wrocilem do tego zdjecia. jak dla mnie najlepsze Twoje (nie umniejszajac swietnym innym). po ostatnich moich podchodach do trzcinniczkow jeszcze bardziej doceniam dobre foto w takim chaotycznym otoczeniu. czysty fuks ze miales taki clean shot.
Piekny moment uchwyciles. Pozdrawiam
Bdobre ujęcie-lubię takie-popzdr
Widać, że kręci Cię robienie przyrodniczych fotek. Gratuluję, bo jesteś w tym dobry!
Uroczo ,,podpatrzyles,, Sliczna jakosc zdiecia :-)))
super... nie bardzo lubie przy gniazdach i z mlodymi... ale to wyglada profesjonalnie:)
Ładna, ciekawa fota. Pozdrawiam
hmm, apropos akademiskich rozwazan, to teraz widze, ze jakbym wyostrzyl na ogon (ktory wyszedl nieostro) to mogloby byc lepiej - piskle powinno sie zmiescic w GO, a tlo moze juz nie - tyle, ze to by bylo dosyc ryzykowne bo moglbym dostac ostry ogon i nic wiecej....to tyle na temat gdybania
Swieta racja deadcop - ciesze sie z posiadania 400 (nawet jesli nie najjasniejszej na swiecie) - to zdjecie bylo zrobione wlasnie ogniskowa 400 (co na po uwzglednieniu faktora dalo imponujace 640mm). A te ptaki faktycznie sa bardzo ruchliwe - marzy mi sie zdjecie epoletnika polujacego w powietrzsu na owady - najlepiej tak zeby jeszce bylo widac co on chce zlapac....moze kiedys sie uda
wojciechcz: napisalem, ze to czepianie :). tak naprawde zlapales tu to co wazne. a czy 5.6 byloby lepsze niz 8, to w tej chwili rozwazania czysto akademickie, bo musialbys w tych samych warunkach zrobic to samo :). pozdro.
ładnie złapane
deepforest-jeden rozsadny.:) A jak pisze ze zabawa zaczyna sie od 400mm to wszyscy ze mnie szydza. Wydaje mi sie zreszta ze wiekszosc ptakow (zwlaszcza czapli i innyc malych wielkosci pilki do tenisa) nie da sie focic komfortowo z mniejszym sprzetem. Trzeba sie nameczyc zeby podejsc blisko i wtedy zadna ze stron nie chce sie wyluzowac.Tak jak ja z moim maluczkim 70-200. Widzialem tego ptaka tam gdzie sieknalem snowy egreta .Bardzo ruchliwy i bez porzadnego zestawu bylby w kadrze wielkosci kilku pixeli.
Piekny moment. Pozazdroscic, poazdroscic!
super ujęcie, ale najbardziej cieszy mnie to, co napisałeś, że zachowałeś odpowiednią odległość i nie niepokoiłeś ptaków, oby wszyscy fotografujący tak postępowali!! Pozdrawiam!
swietny moment udalo Ci sie uwiecznic ...pal lich jakosc - masz u mnie MAXA!
hmm - moze faktycznie jakby GO byla mniejsza ptaki bylyby jeszcze bardzie wyizolowane, ale po pierwsze tam bylo raczej ciasno w tych trzcinach i odleglosc ptaka od trzcin byla mala. Zdjecie bylo zrobione przy przeslonie 8 - moglem otworzyc do 5.6 , ale wybralem lepsza jakosc przy troche przymknietej przyslonie - nie mozna miec wszystkiego (chociaz prawde mowiac bardzo mnie to denerwuje ...)
świetna fota, gratulacje! jeśli miałbym się czepiać na siłę, to trochę mniejsza GO żeby trochę rozwodnić te trzciny. ale to czepianie się.
fantastyczne-podziwiam szczerze
kurcze to sie chlopak nasiedzial zeby zrobic takie foto
bayera spoko
swietne!
WojciechCz: Dzięki! :o)
ładniutkie
gratuluję ujęcia... chwila warta uwiecznienia :) pzdr
No niezle niezle. :) Pozazdroscic. A jakim sprzete, na jakiej ogniskowej to strzelone ? Pewnie dlugiej co ? )
Sinclair - no wiec to bylo tak: siedzialem sobie nad bagnem i probowalem robic fotografie ptakow w locie no i w pewnym momencie zauwazylem, ze te ptaki caly czas wlatuja w to samo miejsce w trzcinach. Po pewnym czasie udalo mi sie wypatrzyc piskle. Potem to juz byla "tylko" kwestia czasu zeby zlapac odpowiedni moment. Napisze jeszcze, ze odleglosc byla raczej spora wiec nie ma obawy zebym zaklocil spokoj pisklecia
Mirque - ze ojciec to wiadomo na pewno - samica wyglada zupelnie inaczej (patrz moje poprzednie zdjecie), to ze to jest syn to juz licencia poetica - nie mam pojecia jak rozroznic plec pisklecia
Mirque:Matki są szare-bure!Ochrona lęgu i wylęgu...
Qurde! Świetne Jest! :o) Powiedz coś więcej...!
niesamowity moment
A skąd wiadomo że nie matka i syn? Świetne
Doskonałe !!!
ciekawy kadr podoba sie mi