Przepalenia nie daje się uratować, po prostu nie radzę sobie z pomieszanym światłem sztucznym i tym słonecznym z sufitu, zresztą to akurat widać. Nie przepadam za dziesiejszym sportem, ale lubię wolę walki i skupienie na twarzach zawodników. A nad światłem pracuję, pracuję, więc jest szansa, że będzie lepiej.
pobaw się z balansem bieli..
to przepalenie na ramieniu nic nie szkodzi. tak to jest w życiu i już
hm troche może lewej za wiele, po za techniką to podoba mi się postawa zawodników, światło na parkiecie, cienie, tło... :) pzdr
Przepalenia nie daje się uratować, po prostu nie radzę sobie z pomieszanym światłem sztucznym i tym słonecznym z sufitu, zresztą to akurat widać. Nie przepadam za dziesiejszym sportem, ale lubię wolę walki i skupienie na twarzach zawodników. A nad światłem pracuję, pracuję, więc jest szansa, że będzie lepiej.
plus za miniaturkę
widząc takie przepalenie jestem pod wrażeniem, że reszta fotografii tak udanie odratowana - mimo wszystko razi
fajne, fajne
Byloby naprawde fajne, gdyby nie to przepalenie na ramieniu. Bardzo razi.
zapasy, nie cross...
chyba nie,,
cross czy co?