Na nic sie zdalo wstawiennictwo co mozniejszych Franków z właścicielem Keraku i smerfem Silaczem - gniwe Ridwana z Aleppa byl nieubłagany a jego miecz ostry i szybki... glowy zdradzieckich chrześcijan potoczyly sie az pod namiot Nur Ad Dina... Niemniej zawarcie przez cesarza Manuela rozejmu z Nur Ad Dinem było błędem psychologicznym. Smerfy i Frankowie i tak niechetnie uznali go za suzerena. Wykupenie z niewoli rycerzy Outremer małą było pociechą w obliczu zaglady wiekszosci Smerfów na dworze Fatymidów i Abbasydów. Powrót z niewoli Bertranda z Tuluzy i Pieknisia - syna Silaczaztwarzał dodatkowo problem z nowymi pretendentami do hrabstwa Trypolisu... Tymczasaem armia cesarska poczęła wycofywać sie nja zachod forsownymi marszami, ponieważ z konstantynopola naplywały bardzo niepokojące wiesci ...

dziekuję Nilandowi za prawidlowy odbiór powyzszego dzieła, niejaki ste ilestam jak zwykle sie nie odwazył dać "słabego"... ale ja mam czas... i tak Cię sprowokuję

okolo 14 zdjecia

skąd ja co???

los Smerfetki wydawał sie przesadzony... ale - cesarz Ludwik Francuski pospieszył z eskadrą Genuańską do Akki! Smerfetka wraz z Onufrym z Toronu dostała sie tam z Tyru przy pomocy assasynów wrogich naonczas Fatymidom... kosztowało ich to 200 złotych denarów.. reszta Smerfów skonała w muzułmańskiej niewoli przy budowie kanału z Krak de Chevalier do Orontesu i Suezu, ale to juz całkiem inna historia

Powyższe ujawnienie wizualne dydykuję tributnie Moparowi, któremu dziękuję za inspirację