W zasadzie to nie miałem zamiaru poruszuć i jak na mój gust to poruszone nie jest, bo krawędzie są dość ostre (przynajmniej tych świeczek bliżej). Robiłem to w ciemnym miejscu z ręką opartą o ścianę, bez patrzenia na wyświetlacz, stąd troszkę obcięta lewa strona. Nie wiem jaki był czas bo w tym aparacie trudno to stwierdzić, ale przypuszczam, że ok 1/30 albo 1/15. Poświata bierze się prawdopodobnie z tego, że przy takiej ilości świeczek było troszkę dymu no i miraż z powodu goracego powietrza.
fajne, mnie sie tam podoba, pozdrawiam:)
W zasadzie to nie miałem zamiaru poruszuć i jak na mój gust to poruszone nie jest, bo krawędzie są dość ostre (przynajmniej tych świeczek bliżej). Robiłem to w ciemnym miejscu z ręką opartą o ścianę, bez patrzenia na wyświetlacz, stąd troszkę obcięta lewa strona. Nie wiem jaki był czas bo w tym aparacie trudno to stwierdzić, ale przypuszczam, że ok 1/30 albo 1/15. Poświata bierze się prawdopodobnie z tego, że przy takiej ilości świeczek było troszkę dymu no i miraż z powodu goracego powietrza.
czy to poruszenie to celowe czy praypadkowe? ogólnie mi sie podoba