Przywiezione z Uzbekistanu czapki, ta futrzana nazywana przez tubylców "kondicjonier" ponieważ w zimie jest w niej ciepło a w lecie zimno, noszona przez uzbeckich górali (kupiona w mieście Chiva). Ta druga to już tradycyjna wyszywana czapka arabska (kupiona w Taszkiencie). Sfotografowane podczas wisienia na ścianie o zachodzie słońca... No a jak wam się podoba?
Przywiezione z Uzbekistanu czapki, ta futrzana nazywana przez tubylców "kondicjonier" ponieważ w zimie jest w niej ciepło a w lecie zimno, noszona przez uzbeckich górali (kupiona w mieście Chiva). Ta druga to już tradycyjna wyszywana czapka arabska (kupiona w Taszkiencie). Sfotografowane podczas wisienia na ścianie o zachodzie słońca... No a jak wam się podoba?
narzuta na fotel?
Szopa po nieudanym eksperymencie fryzjerskim własnego autorstwa???
kupa futra w czapce (ktora zapewne posiada jakas bardziej fachowa nazwe...)??
Yeti?