Zdjecia pod swiatło to bardzo twardy orzech do zgryzienia... zwłaszcza gdy wokół znajduje sie duzo ciemnych elementów, które poteguja kontrast... kadrowanie jest OK, rzeka prowadzi wzrok w głab, jest pierwszy plan (swoja droga swietnie wygładzony ten głaz), ale wrżenie psuje wypalona przez swiatło górna cześc zdjecia... nie widze sposobu na ratowanie w takiej sytuacji, poza filtrem szarym połówkowym...
nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę że tam byłaś. Moim marzeniem od lat są te okolice...Tybet, Himalaje... niesamowity klimat bije z tamtych obszarów...Co do zdjęcia nie mam nic do expozycji pod światło ,ale w tym przypadku pomiar był troszkę nie fortunny, po prostu nie lubię kiedy tak duża część fotki jest prześwietlona, dolna strefa bardzo dobra, pozdrawiam i zapraszam do siebie
Zdjecia pod swiatło to bardzo twardy orzech do zgryzienia... zwłaszcza gdy wokół znajduje sie duzo ciemnych elementów, które poteguja kontrast... kadrowanie jest OK, rzeka prowadzi wzrok w głab, jest pierwszy plan (swoja droga swietnie wygładzony ten głaz), ale wrżenie psuje wypalona przez swiatło górna cześc zdjecia... nie widze sposobu na ratowanie w takiej sytuacji, poza filtrem szarym połówkowym...
nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę że tam byłaś. Moim marzeniem od lat są te okolice...Tybet, Himalaje... niesamowity klimat bije z tamtych obszarów...Co do zdjęcia nie mam nic do expozycji pod światło ,ale w tym przypadku pomiar był troszkę nie fortunny, po prostu nie lubię kiedy tak duża część fotki jest prześwietlona, dolna strefa bardzo dobra, pozdrawiam i zapraszam do siebie