Patrycja. Ciepła, sympatyczna, urocza, wesoła, jednym słowem fajowa dziewczynka. Wraca z długiego spaceru po segitowskim rezerwacie przyrody. Teraz siedzi zmęczona w podjeździe szynowym a kolega mierząc do niej z aparatu opowiada jej bajki od których robi się Patrycji ciepło i miękko na duszy. Rozmarzyła się dając się ponieść jego wizji wędruje z nim przez nieznane krainy do których ją zabierze lecz jeszcze nie dziś, nie tym tramwajem. Wtem wsiada groźny oprych osiedlowy Zenon Kieszonka. Widzi tych dwoje nieobecnych, ich plecaki, torebki, kieszenie kapiące dolarami, złotem i innymi precjozami a ślin mu cieknie i jelita się kurczą i dłonie pocą lecz nie ma odwagi, nie może nic zrobić bo o to nad nimi czuwa wielki czarny łeb uzbrojony w garnitur zębów ostrych jak japońskie miecze, twardych jak łby parlamentarzystów Kuby Hegemona przez przyjaciół pieszczotliwie zwanego Rzeźnikiem. W końcu Zenon K dręczony biegunkę wyskakuje z pędzącego tramwaju a Ci dwoje beztrosko docierają do magicznej herbaciarni gdzie po dwóch łykach złotego napoju ona zostaje Cesarzową Gwiazd o on jej najwierniejszym sługą.
niezle
ladne :-)
ładnie, ładnie, Dominik, literacko też ładnie
Bardzo mi się podoba, takie spontaniczne.
tu by sie przydała jakas historia, takie zdjecia nie powinny wystepowac solo...
yoyoyoyo tam z tylu sie unosi :P Zdjecie wporzadku. podoba mi sie. Pozdr i zapraszam do moich zdjec takze w wolnej chwili :)
No gites po prostu! Zwłaszcza z tytułem. Komiksowo!
piekna historia + szczesliwe zakonczenie i oczy Cesarzowej Gwiazd... :))
no njezdety pszejarane jak smog
zympatyczna opowieść. dodaje uroku zdjęciu (chociaż ono troszkę nieostre;)
Patrycja. Ciepła, sympatyczna, urocza, wesoła, jednym słowem fajowa dziewczynka. Wraca z długiego spaceru po segitowskim rezerwacie przyrody. Teraz siedzi zmęczona w podjeździe szynowym a kolega mierząc do niej z aparatu opowiada jej bajki od których robi się Patrycji ciepło i miękko na duszy. Rozmarzyła się dając się ponieść jego wizji wędruje z nim przez nieznane krainy do których ją zabierze lecz jeszcze nie dziś, nie tym tramwajem. Wtem wsiada groźny oprych osiedlowy Zenon Kieszonka. Widzi tych dwoje nieobecnych, ich plecaki, torebki, kieszenie kapiące dolarami, złotem i innymi precjozami a ślin mu cieknie i jelita się kurczą i dłonie pocą lecz nie ma odwagi, nie może nic zrobić bo o to nad nimi czuwa wielki czarny łeb uzbrojony w garnitur zębów ostrych jak japońskie miecze, twardych jak łby parlamentarzystów Kuby Hegemona przez przyjaciół pieszczotliwie zwanego Rzeźnikiem. W końcu Zenon K dręczony biegunkę wyskakuje z pędzącego tramwaju a Ci dwoje beztrosko docierają do magicznej herbaciarni gdzie po dwóch łykach złotego napoju ona zostaje Cesarzową Gwiazd o on jej najwierniejszym sługą.