Antoni:) cisza jaka rozgrywa sie na tej fotografii wprowadza w nastroj refleksji nad zyciem ...i smiercia : ] jest to piekne przejmujace zdjecie... podoba mi sie bardzo...
o no to Antoni świetne obyczaje - heh ja takich nie znam, a tym bardziej z ząbkiem czosnku - bom i tak słabo pijacy :>) Ale Wilija to takie straszydło chodzące po wsi (pod przemyskiej) możliwe że to tylko o ogranioczonym zasięgu i możliwe że przywiezione z obecnej Ukrainy (z tego rejonu moi dziadowie pochodzą). Właściwie nikt tego nie zna - a obyczja, przynajmniej dla dzieci okropny. Pamiętam - Ranek Wigilijny to był najgorzy dzień w roku, właśnie przez rzeczoną Wiliję. Wpadała taka wieźma do domu jak jeszcze dzieci spały i robiła zamęt (szczególnie wśród dzieciarni). Wiadomo że jest przesąd że pierwszym gościem w wigilię powinien być męższczyzna. Więc pewno z tego to się wzięło - a jeszcze chodzi się winszować przed świtem (też tylko męska część sołeczeństwa :>) ) Pozdrówki wielkie dla Ciebie.
chmm, krzyze wygladaja jak gdyby wyrosly z ziemi zupelnie tak jak te stojace obok drzewa. Przemijanie. Ladne zdjecie. A swoja droga taka klatwa o abstynenctwie przez caly Bozy Rok - straszna rzecz :)), pozdrrawiam.
crnimo: niestety nie znam takiego zwyczaju. Natomiast dawno temu, ale ja jeszcze pamietam, w dzień wigilijny wszyscy mężczyźni w południe spotykali sie w miejscowej knajpie na śledziu i kieliszku wódki. Był przesąd, że jesli ktoś nie wypije w dzień wigilii, to bedzie musiał być abstynentem przez cały rok. A pierwsza potrawą wigilijną, po opłatku, były ząbki czosnku maczane w soli. Miały wypalić całe zło minionego roku. Pozdrawiam
Wreszcie jest. Potłuczone szkło rozsypane na podłodze, tańczę na nim.
Zatracam się w pięknie tych dźwięków, zatracam się w Miłości od Niego.
Tańczę dla Niego, ale to nie jest taniec Salome, Jemu dam skrwawione stopy do wylizania, nie zażądam Jego głowy podanej na tacy... bzdura jestem.
Popwtórzę raz jeszcze pytanie - choć powinienem to zrobić na priv - ale może się tym razem uda: Antoni mam pytanie czy znasz może obyczaj Wiliji - przebierańca chodzącego (mężczyzna) po domach straszącego dzieci i młódki rano w dzień wigilji. A miejsce na zdjęciu - Przepiekne, przepiekne, niesamowite. Siąść pod tym drzewem i czekać, czekać aż przyjdą i opowiedzą nam o swoim życiu............ Piękne Zdjęcie Antoni. Pozdrawiam
Antoni, dlaczego zdjąłeś Twoje poprzednie zdjęcie po tym, jak napisałem krytyczną o nim opinię? To brak szacunku dla oglądających, ja pisze rzeczową krytykę na 5 linijek, a Ty po jej przeczytaniu od razu wywalasz fotę. Nieładnie. To powyższe trochę lepsze.
nie, nic sie nie stalo..... oprocz 38 znow.... juz miesiac tak....
witaj.
Bardzo nastrojowe.Zabek czosnku pamietam.
... i tylko w polu bialy krzyz
bardzo nastrojowe
a ja dalej nie rozumiem. Keri, czy coś sie stało?
ano tak rozumiem Keridwen teraz rozumiem - choc nie rozumiem dlaczego, ale pewno nie musze
No już się przestraszyłem :>) ale mimo wszystko komu i za co?? bo tak za nic to chyba nie bardzo - Keridewn
crnimo...wybacz
crimo... o innym portfolio mowimy, nie Pana Antoniego.
że co że jak??????????????
bo wszystko sie konczy i zaczyna, wszystko ma swoj czas. jednym zdaniem "portfolio skasowano" 50 kilka zdjec poszlo sie...
dlaczego ostatnie?
ładne i ostatnie panie Antoni
Antoni:) cisza jaka rozgrywa sie na tej fotografii wprowadza w nastroj refleksji nad zyciem ...i smiercia : ] jest to piekne przejmujace zdjecie... podoba mi sie bardzo...
o no to Antoni świetne obyczaje - heh ja takich nie znam, a tym bardziej z ząbkiem czosnku - bom i tak słabo pijacy :>) Ale Wilija to takie straszydło chodzące po wsi (pod przemyskiej) możliwe że to tylko o ogranioczonym zasięgu i możliwe że przywiezione z obecnej Ukrainy (z tego rejonu moi dziadowie pochodzą). Właściwie nikt tego nie zna - a obyczja, przynajmniej dla dzieci okropny. Pamiętam - Ranek Wigilijny to był najgorzy dzień w roku, właśnie przez rzeczoną Wiliję. Wpadała taka wieźma do domu jak jeszcze dzieci spały i robiła zamęt (szczególnie wśród dzieciarni). Wiadomo że jest przesąd że pierwszym gościem w wigilię powinien być męższczyzna. Więc pewno z tego to się wzięło - a jeszcze chodzi się winszować przed świtem (też tylko męska część sołeczeństwa :>) ) Pozdrówki wielkie dla Ciebie.
witaj. dlatego tez w knajpie w ten dzień zawsze był komplet. Nikt nie chciał ryzykować
chmm, krzyze wygladaja jak gdyby wyrosly z ziemi zupelnie tak jak te stojace obok drzewa. Przemijanie. Ladne zdjecie. A swoja droga taka klatwa o abstynenctwie przez caly Bozy Rok - straszna rzecz :)), pozdrrawiam.
bardzo wszystkim dziekuje
crnimo: niestety nie znam takiego zwyczaju. Natomiast dawno temu, ale ja jeszcze pamietam, w dzień wigilijny wszyscy mężczyźni w południe spotykali sie w miejscowej knajpie na śledziu i kieliszku wódki. Był przesąd, że jesli ktoś nie wypije w dzień wigilii, to bedzie musiał być abstynentem przez cały rok. A pierwsza potrawą wigilijną, po opłatku, były ząbki czosnku maczane w soli. Miały wypalić całe zło minionego roku. Pozdrawiam
Ładne
grobowa łąka
bdb
Wreszcie jest. Potłuczone szkło rozsypane na podłodze, tańczę na nim. Zatracam się w pięknie tych dźwięków, zatracam się w Miłości od Niego. Tańczę dla Niego, ale to nie jest taniec Salome, Jemu dam skrwawione stopy do wylizania, nie zażądam Jego głowy podanej na tacy... bzdura jestem.
Zdaje się że tylko dzięki Antkowi ktos o tych grobach wie i pamieta .
miejsca niezwykłe...
zgodnie z norma
wybrałbym się kiedyś w te strony
Tyle ciekawych miejsc pokazujesz Antoni.... potrzebuje roczny urlop od codziennosci zeby choc czesc odwiedzic ;-)
miejsce bardzo piekne, dzieki Antonii, lubie takie:) pozdr!
Popwtórzę raz jeszcze pytanie - choć powinienem to zrobić na priv - ale może się tym razem uda: Antoni mam pytanie czy znasz może obyczaj Wiliji - przebierańca chodzącego (mężczyzna) po domach straszącego dzieci i młódki rano w dzień wigilji. A miejsce na zdjęciu - Przepiekne, przepiekne, niesamowite. Siąść pod tym drzewem i czekać, czekać aż przyjdą i opowiedzą nam o swoim życiu............ Piękne Zdjęcie Antoni. Pozdrawiam
■ thx:-)
Podoba mi się !!! a tak przy okazji to z której strony pogranicza ???
Świątkowa Mała niedaleko krempnej i granicy słowackiej
Antoni, dlaczego zdjąłeś Twoje poprzednie zdjęcie po tym, jak napisałem krytyczną o nim opinię? To brak szacunku dla oglądających, ja pisze rzeczową krytykę na 5 linijek, a Ty po jej przeczytaniu od razu wywalasz fotę. Nieładnie. To powyższe trochę lepsze.
■ gdzie dokladnie? w listopadzie sie szwendalem ze znajomymi w bieszczadzkich okolicach ukrainskiej granicy - az nas straz graniczna spisala:-)